• ETS uznał polską akcyzę na zagraniczne auta za niezgodną z prawem Unii Europejskiej • Podatnicy, którzy zapłacili za duży podatek od samochodu, mogą go odzyskać • Zwrot pieniędzy będzie przysługiwał osobom, które sprowadziły auto po 1 maja 2004 r.

Wczoraj Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie Macieja Brzezińskiego (C-313/05). Zgodnie z naszymi zapowiedziami ETS stwierdził, że prawo wspólnotowe sprzeciwia się polskiemu podatkowi akcyzowemu w zakresie, w jakim obciąża on samochody używane, starsze niż dwa lata, przywożone z innego państwa członkowskiego, w większym stopniu niż te, które zostały już zarejestrowane w Polsce. Istotne jest to, że zdaniem Trybunału nie ma podstaw ograniczenia skutku tego wyroku w czasie. Oznacza to, że o zwrot nienależnie pobranej akcyzy będą mogli ubiegać się wszyscy podatnicy, którzy sprowadzili po 1 maja 2004 r. do Polski z innego kraju Unii samochód starszy niż dwa lata.

Kliknij, aby powiększyć
Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości otworzył podatnikom drzwi do odzyskania nienależnie pobranej akcyzy. Każdy, kto będzie chciał uzyskać taki zwrot, musi pamiętać o kilku istotnych kwestiach. Po pierwsze, zwroty będą dotyczyć samochodów starszych niż dwa lata. Po drugie, do odzyskania będzie tylko dyskryminująca część akcyzy (różnica między akcyzą zapłaconą od sprowadzonego auta a akcyzą, jaką trzeba by zapłacić od takiego samego samochodu kupionego w Polsce). Po trzecie, o zwrot będą mogły ubiegać się osoby, które samochód sprowadziły po 1 maja 2004 r. Po czwarte, podatnicy, którzy zaniżyli wartość samochodu, a weryfikacja wniosku to wykaże, muszą się liczyć z konsekwencajmi w postaci zapłaty zaległości podatkowej i ewentualnymi karami wynikającymi z kodeksu karnego skarbowego. Wszystkie wymienione elementy powodują, że przed napisaniem wniosku o zwrot podatku trzeba się dobrze zastanowić. Może się bowiem okazać, że zamist odzyskać pieniądze, podatnik narazi się na problemy i koszty.

Teraz wyrok polskiego sądu

Zdaniem ETS zgodnie z polskimi przepisami podatek akcyzowy nakładany jest w związku z nabyciem używanych pojazdów pochodzących z innych państw członkowskich. Nie jest on nakładany w związku z nabyciem używanych pojazdów zarejestrowanych już w Polsce, na które to pojazdy został już nałożony przed ich pierwotnym zarejestrowaniem. W przypadku samochodów nowych lub mających mniej niż dwa lata stawka akcyzy wynosi 3,1 proc. lub 13,6 proc., w zależności od pojemności silnika. Natomiast dla samochodów starszych niż dwa lata stawka ta zmienia się wraz z wiekiem samochodu i może dochodzić do 65 proc.

IZBA CELNA W BIAŁYMSTOKU WYJAŚNIŁA GP


Uprawnienia podatników, którzy będą starać się o zwrot podatku: • każdy podatnik ma prawo złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty w podatku; • termin, w jakim można się ubiegać o zwrot, wynosi 5 lat od złożenia deklaracji (w przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego chodzi o AKC-U); • w przypadku zwrotów trzeba mieć na uwadze ewentualne zaniżenie podstawy opodatkowania. Jeśli organ podatkowy stwierdzi, że podstawa została zaniżona, wyda decyzję, w której określi właściwą podstawę oraz określi wysokość zobowiązania w podatku akcyzowym. W przypadku zaniżenia podstawy opodatkowania podatnik będzie zobowiązany do uiszczenia podatku w należytej wysokości wraz z odsetkami i zostanie wszczęte postępowanie karne skarbowe.

Teraz na sądzie polskim spoczywa obowiązek zbadania, czy taki wzrost stawki dotyczy wyłącznie pojazdów używanych pochodzących z innego państwa członkowskiego niż Polska oraz czy w przypadku pojazdów używanych zarejestrowanych w Polsce jako nowe, stawka rezydualnego (krajowego) podatku akcyzowego zawartego w wartości takiego pojazdu pozostaje niezmienna. Roman Rosiak, senior manager w zespole do spraw podatków pośrednich PricewaterhouseCoopers, wyjaśnił, że wyrok ETS dotyczy nieprawnie pobranej akcyzy, ale tylko w części dyskryminującej. Oznacza to, że osoby sprowadzające z zagranicy samochody nie starsze niż 2 lata zapłaciły z tego tytułu akcyzę, która nie różniła się od akcyzy pobieranej od tego typu samochodów w kraju. Zatem w tym przypadku nie ma mowy o dyskryminacji. – Podatnicy sprowadzający tego typu pojazdy nawet nie powinni występować o zwrot podatku, bo na pewno go nie dostaną. O zwrotach możemy mówić tylko w przypadkach widocznej dyskryminacji – podkreślił Roman Rosiak.

Potrzebny będzie wniosek

Nie można podać jednej drogi czy wzoru wniosku o zwrot nadpłaconej akcyzy. Nasz rozmówca z PricewaterhouseCoopers uważa, że najwłaściwszym rozwiązaniem jest złożenie wniosku do naczelnika urzędu celnego o zwrot niesłusznie pobranego podatku z żądaniem stwierdzenia nadpłaty.

Zwrot akcyzy powinien nastąpić wraz z odsetkami liczonymi od momentu zapłaty nienależnego podatku – uważa Krzysztof Flis, doradca podatkowy w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy

Potwierdza to Jerzy Krotoski, adwokat z Kancelarii Adwokackiej Jerzy Krotoski. On również uważa, że w celu odzyskania akcyzy należy wystąpić do naczelnika właściwego urzędu celnego z wnioskiem o zwrot nadpłaconego podatku. Ewentualny zwrot nie obejmie całości akcyzy, lecz jedynie różnicę pomiędzy zapłaconym podatkiem a stawką 3,1 proc. lub 13,6 proc. (uzależnioną od pojemności silnika). Podobnie uważa Krzysztof Flis, doradca podatkowy w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, który wyjaśnił w rozmowie z nami, że podatnik, który nadpłacił podatek akcyzowy od sprowadzonego z innego kraju UE używanego samochodu osobowego, powinien wystąpić do naczelnika urzędu celnego, w którym została opłacona akcyza, z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty w podatku, na podstawie art. 75 par. 1 Ordynacji podatkowej. – Wniosek taki może zawierać jednocześnie prośbę o zwrot podatku akcyzowego, przy czym należy pamiętać, że wyrok ETS nie stanowi samoistnej podstawy zwrotu podatku. Jest on natomiast przesłanką do stwierdzenia nadpłaty, która następuje w formie decyzji naczelnika urzędu celnego – stwierdził Krzysztof Flis. Dodał, że podatnik występujący o stwierdzenie nadpłaty powinien złożyć również skorygowaną deklarację podatkową – w tym przypadku deklarację uproszczoną, w której zadeklarował nabycie wewnątrzwspólnotowe. Ten wymóg może powodować kłopoty podatników, którzy nie zawsze zachowują kopie tego rodzaju dokumentów, zwłaszcza jeżeli są to osoby prywatne, a nie przedsiębiorcy. Zatem podatnicy, którzy planują starać się o zwrot akcyzy, powinni posiadać dodatkowe dokumenty potwierdzające, że wartość samochodu jest na realnym poziomie. – Takimi dokumentami mogą być wszystkie zgodne z prawem dowody, np. zaświadczenie ze stacji badania pojazdów o stanie technicznym, oświadczenia samych podatników, uwagi co do stanu technicznego pojazdu zawarte w umowie. Nie ma gwarancji, że urzędnik wszystkim dowodom da wiarę w jednakowym zakresie, jednak dobra dokumentacja w większości przypadków powinna działać na korzyść podatników – radził Roman Rosiak.



Będzie weryfikacja

Z zapowiedzi Ministerstwa Finansów wynika, że wszystkie składane wnioski o zwrot podatku będą podlegały szczegółowej weryfikacji. Nie można więc liczyć, że odzyskanie pieniędzy będzie tak łatwe jak ich zapłata. – Wyrok ETS wskazuje, że dostosowanie metody obliczenia akcyzy będzie należeć do władz polskich, stąd ryzyko, że wyliczając wartość pojazdu, urzędy będą mogły opierać się na cenach katalogowych. Realną korzyść odniosą importerzy samochodów starszych niż dwuletnie, którzy nie zaniżyli wartości samochodu – wskazał Jerzy Krotoski. Jednak Krzysztof Flis uważa, ża zapowiadana weryfikacja jest elementem strategii odstraszania potencjalnych wnioskodawców. – W rzeczywistości, w przypadku uczciwych podatników, którzy rzetelnie zadeklarowali kwoty zapłacone za nabyte samochody, pole manewru organów podatkowych jest niewielkie. Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku akcyzowym podstawą opodatkowania jest kwota, którą nabywca zobowiązany jest zapłacić. Jedynie w przypadku, kiedy kwoty tej nie można określić, wówczas możliwe jest jej określenie w oparciu o wartości rynkowe – tłumaczył Krzysztof Flis. Oznacza to, że jeżeli podatnik dysponuje dowodem, z którego wynika zapłacona kwota, np. umową, fakturą, wówczas zakwestionowanie tej podstawy będzie możliwe wyłącznie wówczas, kiedy organ podatkowy będzie w stanie udowodnić, że dokumenty te nie odpowiadają rzeczywiście zapłaconej cenie.

Niektórzy mogą dopłacić

Eksperci wskazują również na to, że o zwrot akcyzy będą mogli ubiegać się tylko uczciwi podatnicy, którzy nie zaniżyli wartości sprowadzonego auta. Świadome zaniżanie wartości samochodu przedstawionego organom skarbowym w celu zapłaty niższej akcyzy może stanowić oszustwo podatkowe ścigane na podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego. – Jeżeli wartość utraconej akcyzy nie przekracza 5-krotności minimalnego wynagrodzenia, sprawca odpowiada za wykroczenie zagrożone karą grzywny do 20-krotności minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli wartość akcyzy narażonej na uszczuplenie jest wyższa, importer odpowiada za przestępstwo skarbowe, zagrożone karą grzywny od 300 do ponad 2,5 mln zł, a w przypadku oszustwa większych rozmiarów karą pozbawienia wolności – ostrzegał Jerzy Krotoski. – Trzeba jednak podkreślić, że o oszustwo nie można podejrzewać wszystkich. Organy celne powinny wychodzić z założenia, że jednak wartość podana przez podatnika jest właściwa i zgodna z dokumentacją – podkreślił Roman Rosiak. Teraz wszystko w rękach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który m.in. na podstawie wyroku ETS orzeknie, czy Maciejowi Brzezińskiemu przysługuje zwrot akcyzy w części dyskryminującej.

Zadanie dla resortu

Eksperci podkreślają, że wyrok WSA powinien być korzystny dla podatnika. Wtedy to Ministerstwo Finansów będzie musiało opracować procedurę zwrotów podatku, bo pewnie już od dziś podatnicy lawinowo będą chcieli odzyskać swoje pieniądze – do Polski po 1 maja 2004 r. sprowadzono już ponad 2,5 mln samochodów z krajów Wspólnoty i zapłacono z tego tytułu 2,4 mld zł akcyzy. Roman Rosiak wskazał, że MF przy opracowywaniu owej procedury powinno kierować się m.in. tym, że organy celne powinny rozpatrywać wszystkie złożone po 1 maja 2004 r. wnioski o zwrot podatku, nawet te, które wpłynęły jeszcze przed wyrokiem ETS, gdyż Trybunał nie wprowadził ograniczenia czasowego dla swojego wyroku. – Każdy wniosek powinien być rozpatrywany indywidualnie. Jeśli urzędnik weryfikując go uzna, że cena auta jest podejrzanie niska, nie powinien wydawać decyzji odmownej, ale wezwać podatnika do złożenia wyjaśnień i przedstawienia dodatkowych dokumentów. Takie podejście pozwoli uniknąć skrzywdzenia uczciwych podatników. Nie można przykładać jednej miary do wszystkich i z góry zakładać, że każda osoba, która sprowadziła do Polski używany samochód, zaniżyła jego wartość, aby zmniejszyć akcyzę – argumentował nasz rozmówca. Już dziś WSA w Warszawie wyda pierwsze dwa wyroki w sprawie akcyzy nakładanej na samochody. O tych rozstrzygnięciach poinformujemy w najbliższych numerach GP.