Gdy nasze dziecko otrzyma bardzo wartościowy prezent na komunię, może pojawić się obowiązek zapłaty podatku. W przypadku znajomych i dalszej rodziny dotyczy to prezentów droższych niż 4902 zł. W przypadku najbliższej rodziny, w tym dziadków, nie trzeba płacić podatku niezależnie od wartości prezentu, ale w niektórych sytuacjach i tak konieczna będzie wizyta w urzędzie skarbowym.

Sezon komunijny jest już w pełni. Podatkiem nie muszą się martwić rodzice tych dzieci, które otrzymały z tej okazji skromniejsze prezenty, ale gdy dziecko dostało droższy prezent, jak np. notebook, iPod, rower czy quad, warto zastanowić się nad kwestiami podatkowymi. Zarówno wysokość podatku, jak i warunki uprawniające do zwolnienia oraz kwota, po przekroczeniu której pojawią się obowiązki podatkowe, uzależnione są od tzw. grupy podatkowej. Określa ona relacje wiążące obie strony darowizny, czyli darczyńcę i obdarowanego.

Tzw. grupa 0 - małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym i macocha;
I grupa - małżonek, zstępni (dzieci, wnuki), wstępni (rodzice, dziadkowie), pasierb, zięć, synowa, rodzeństwo, ojczym, macocha i teściowie;
II grupa - zstępni rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, zstępni i małżonkowie, pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, rodzeństwa małżonków, małżonków innych zstępnych;
III grupa - inni nabywcy.


Małoletni też musi zgłosić

Od prezentów od najbliższej rodziny podatku nie trzeba w ogóle płacić. W ustawie są bowiem przewidziane zwolnienia i ulgi, choć ich skuteczność będzie uzależniona od spełnienia określonych warunków. Do najbliższej rodziny ustawa zalicza oprócz rodziców także dziadków, rodzeństwo, ojczyma czy macochę (tzw. grupa 0). Mogą oni obdarowywać naszą pociechę bez żadnych limitów i bez podatku. Trzeba jednak pamiętać o dwóch ważnych warunkach. Po pierwsze darowiznę należy zgłosić fiskusowi, gdy jej wartość w ciągu 5 lat poprzedzających ten rok przekracza 9 637 zł (czyli kwotę, która w ogóle nie podlega opodatkowaniu tym podatkiem). Należy to zrobić w ciągu 6 miesięcy. Ze względu na to, że dziecko jest małoletnie i nie może tego zrobić samodzielnie, zgłoszenia w jego imieniu dokonuje jego przedstawiciel ustawowy, czyli zazwyczaj rodzic. Warunek ten jest bezwzględny, na co jednoznacznie wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 15.11.2012 r., sygn. akt II FSK 858/11, podzielając argumentację sądu wojewódzkiego, zgodnie z którą wiek obdarowanej, która była osobą małoletnią, nie jest okolicznością usprawiedliwiającą brak zgłoszenia darowizny. Drugi warunek odnosi się do darowizn pieniężnych. W tym przypadku, by móc skorzystać ze zwolnienia, pieniądze powinny być przelane na rachunek bankowy nabywcy albo jego rachunek prowadzony przez spółdzielczą kasę oszczędnościowo kredytową lub przekazem pocztowym.

Pamiętajmy, że przy ustalaniu kwestii związanych z opodatkowaniem tym podatkiem nie są brane pod uwagę te wydatki, które rodzice ponoszą na dziecko w związku z ciążącym na nich obowiązkiem alimentacyjnym.

Podatek od notebooka?

Jeżeli prezent komunijny nie przekracza określonej w ustawie wartości, to nie podlega on w ogóle opodatkowaniu. Co ważne, jeżeli ta sama osoba w ciągu 5 lat poprzedzających rok ostatniej darowizny coś już przekazywała naszemu dziecku, należy zliczyć wartość wszelkich prezentów. Są to bowiem limity określone dla darowizn od jednej osoby w ciągu poprzednich 5 lat. Dla osób zaliczonych do I grupy podatkowej (znajdą się tu prezenty np. od babci, dziadka, rodzeństwa, ojczyma, macochy) kwota ta wynosi 9 637 zł. Trochę mniejsze możliwości obdarowania bez podatku mają np. ciocie, wujkowie (II grupa podatkowa). Dla nich została przewidziana kwota 7 276 zł. Natomiast prezenty od znajomego czy przyjaciela rodziny muszą zmieścić się w 4 902 zł. Jeżeli więc np. chrzestny będący przyjacielem rodziców kupił z okazji komunii notebooka za 1,5 tys. zł, to na pierwszy rzut oka kwestie podatkowe nie wchodzą w grę. Trzeba jednak pamiętać, żeby zsumować wartość prezentów otrzymanych w ciągu ostatnich 5 lat poprzedzających rok komunii (czyli dla komunii, która ma miejsce w 2013 r. zsumowanie należy rozpocząć od 2008 r.). W tym zakresie prawo podatkowe jest bezwzględne i nie robi wyjątków z okazji Dnia Dziecka, urodzin czy świąt Bożego Narodzenia.

Limity darowizn wolnych od podatku:
• 9 637 zł w przypadku nabywców z I grupy podatkowej,
• 7 276 zł w przypadku nabywców z II grupy podatkowej,
• 4 902 zł w przypadku nabywców z III grupy podatkowej.


Darowizny do tej kwoty nie wymagają zgłoszenia do urzędu skarbowego i opodatkowania. Po przekroczeniu tych kwot trzeba już uważać.

Kto się o tym dowie?

Przy tak ukształtowanych regulacjach powstaje kilka problemów – po pierwsze, sama świadomość obowiązku informowania czy przelewania pieniędzy. Po drugie, liczenia przez 5 lat wartości otrzymywanych podarunków. Trudno sobie wyobrazić, by w tym celu założyć np. specjalną ewidencję i dokonywać wyceny otrzymywanych przez dziecko prezentów od każdego, kto go przekazuje. Po trzecie, nie bez znaczenia pozostaje tu pewien wewnętrzny opór i w skrajnych przypadkach lekceważenie tych regulacji, gdyż prawda jest taka, że sam fiskus ma mocno ograniczone możliwości, by się o takich okazjonalnych darowiznach dowiedzieć. Z tych względów Tax Care postuluje zmianę w zakresie tego podatku, tak by jego przestrzeganie realne dla przeciętnego podatnika. Utrzymywanie regulacji, przy których prawie niemożliwe jest skuteczne sprawdzenie ich wypełnienia wpływa negatywnie na przestrzeganie prawa i poziom kultury prawnej w społeczeństwie. Obecny kształt przepisów może mieć racjonalne uzasadnienie i zastosowanie w przypadku większych darowizn, np. pieniędzy na wkład mieszkaniowy, jednak ich brzmienie prowadzi do wniosku, że należy ustalać wartość każdej zabawki, jaką dziecko każdorazowo od babci czy chrzestnych, i zliczać ją z innymi prezentami na przestrzeni 5 la od tej osoby, co jest zwyczajnie nierealne.
Póki co, w szczególności w przypadku droższych prezentów warto jednak o tym obowiązku pamiętać, by nie narażać się na niepotrzebne problemy.

Katarzyna Rola-Stężycka, Tax Care