Osoba posiadająca akcje spółki komandytowo-akcyjnej (SKA) ma płacić podatek tylko wtedy, gdy ta wypłaci jej dywidendę. Tak wynika z wczorajszej uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd podkreślił, że uchwała rozwiązuje problem opodatkowania takich podatników. Jest też zgodna z wcześniejszym stanowiskiem NSA wyrażonym w uchwale z 16 stycznia 2012 r. (sygn. akt II FPS 1/12) dotyczącej akcjonariuszy, którzy mają status podatników CIT.
– Pozycja podatkowa tych dwóch różnych grup wspólników nie może być różnicowana – uzasadnił sędzia Stanisław Bogucki.
Na rozprawie pełnomocnik ministra finansów twierdził, że akcjonariusz w SKA powinien płacić zaliczkę na podatek dochodowy już w momencie podjęcia przez wspólników uchwały o wypłacie dywidendy. Podatek musi więc odprowadzić, nawet gdyby tej dywidendy później nie otrzymał – w myśl zasady, że przy rozliczeniu PIT opodatkowane są przychody należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane. To stanowisko jest zbieżne z interpretacją ogólną ministra finansów z 11 maja 2012 r. (nr DD5/033/1/12/KSM/DD-125).
NSA uznał jednak, że przychodu w postaci dywidendy nie można traktować tak jak zapłaty za wykonaną usługę czy dostarczone towary albo media, uzasadniającego stosowanie reguły przychodów należnych, choćby faktycznie nieotrzymanych. Dywidenda jest jednak innego rodzaju zapłatą i w tym przypadku przychód powstaje w dniu jej otrzymania – podkreślił sąd.
Wczorajsza uchwała NSA jest korzystna dla podatników. Prokurator generalny wnioskował bowiem o podjęcie takiej uchwały, zgodnie z którą akcjonariusz ma płacić zaliczki co miesiąc, od bieżących przychodów spółki, czyli tak jak komplementariusz.
– To byłoby trudne w praktyce. Przeciętny akcjonariusz może nie mieć prawa do wglądu w księgi rachunkowe spółki. Co by było, gdyby SKA była notowana na giełdzie, a jej akcje były przedmiotem obrotu? W jaki sposób przychód miałaby obliczyć osoba, która akcje posiada przez jeden dzień albo kilka godzin? – wskazał sędzia Stanisław Bogucki.
– Dobrze, że NSA nie zepsuł tego, co mógł zepsuć, ale sytuacja podatników nie jest do końca jasna – mówi Monika Ławnicka, menedżer w Accreo. Jej zdaniem od teraz wszystkie sądy będą związane stanowiskiem NSA wyrażonym w składzie siedmiu sędziów. Zaznacza jednak, że w obrocie pozostają interpretacja ogólna ministra oraz uchwała NSA, które nie są całkowicie spójne. Interpretacja nakazuje opodatkowanie w momencie podjęcia uchwały o wypłacie dywidendy (bądź w dniu dywidendy), uchwała – dopiero w momencie faktycznej wypłaty. Jeśli sprawa dotycząca opodatkowania akcjonariusza SKA trafi przed sąd, to interpretacja ogólna straci na znaczeniu – sąd będzie bowiem związany uchwałą NSA.
– Wiele będzie zależeć od tego, co teraz zrobi minister finansów i jakie wewnętrzne polecenie wyda urzędom skarbowym. Czy w trakcie postępowań będą się kierować interpretacją, czy też nie? – dodaje Monika Ławnicka.
NSA, wydając uchwałę, podkreślił, że problem z opodatkowaniem wspólników SKA trwa już kilka lat, a interpretacja ogólna ministra go nie rozwiązuje. Sędzia Stanisław Bogucki wskazał, że sąd nie może też wyręczać ustawodawcy i naprawiać jego błędów w konstruowaniu przepisów. Dobrze więc, że minister zaproponował zmiany legislacyjne i objęcie SKA podatkiem dochodowym od osób prawnych, ponieważ obecny sposób opodatkowania – w pewnym sensie usankcjonowany uchwałami NSA – odbiega od rozwiązań przyjętych w innych krajach.
Najnowsza wersja projektu autorstwa Ministerstwa Finansów zmieniającego zasady opodatkowania wspólników SKA została opublikowana wczoraj. Zgodnie z projektem spółki komandytowo-akcyjne mają być podatnikiem podatku dochodowego od osób prawnych od 2014 r.
ORZECZNICTWO
Uchwała NSA w składzie siedmiu sędziów z 20 maja 2012 r. (sygn. akt II FPS 6/12).