Izby skarbowe nie chcą sprawdzać liczb i podatkowych rozliczeń zawartych we wnioskach o interpretacje. Odsyłają do przepisów. Niekoniecznie słusznie.
Podatnicy często składają do izb skarbowych wnioski o interpretację przepisów, w których pytają o skutki opisywanych z detalami transakcji, wyliczenia dotyczące ulg czy sposób skalkulowania dochodu. Niektórzy myślą, że im precyzyjniejsze dane i rachunki przedstawią, tym lepiej. Zakładają np., że izba sprawdzi je i ewentualnie skoryguje. Nic bardziej błędnego. Fiskus wyjaśni tylko, jakie przepisy podatkowe mają zastosowanie w opisywanej sprawie.
Liczba wydanych interpretacji podatkowych / Dziennik Gazeta Prawna

Urzędy odmawiają

Przekonał się o tym m.in. podatnik, który spytał, w jaki sposób rozliczyć koszty uzyskania przychodów z tytułu spłaty rat od leasingowanego samochodu. Przedstawił sposób wyliczenia na podstawie otrzymanej faktury VAT. Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 18 stycznia 2013 r. (sygn. akt ITPB1/415-1145a/12/DP) stwierdziła, że zaproponowany przez niego sposób wyliczenia jest nieprawidłowy, ale nie wskazała właściwego. Wyjaśniła, że przepis art. 14a ustawy – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.) nakłada na organ podatkowy obowiązek udzielenia pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania przepisów prawa podatkowego. A to oznacza, że nie podlegają urzędowej interpretacji zasady rachunkowego określania (wyliczania) kosztów uzyskania przychodu.
Podobną interpretację uzyskała podatniczka, która spytała o sposób rozliczenia w PIT wynagrodzenia, które będzie otrzymywać jako opiekunka dziecka w kwocie 420 zł miesięcznie. Przedstawiła działania matematyczne, w których uwzględniła składki ubezpieczeniowe oraz stawkę podatku.
Izba Skarbowa w Poznaniu w odpowiedzi z 21 listopada 2011 r. (sygn. ILPB2/415-504/11-4/AJ) także przyznała, że zasady rachunkowego określania (wyliczania) podstawy opodatkowania nie podlegają urzędowej interpretacji. W tym przypadku izba również stwierdziła, że ewentualne przeliczenia, jakich należałoby dokonać, nie leżą w kompetencjach organu. Wyjaśniła też, że podatniczka może prowadzić zeszyt, w którym będzie wpisywać otrzymane kwoty i na tej podstawie dokonywać tzw. samoopodatkowania – taki jest system polskiego prawa. Dodała jednak, że prawidłowość rozliczenia zawsze podlega weryfikacji przez właściwy organ podatkowy w toku postępowania.
Oznacza to, że organy mają kompetencje, aby weryfikować wyliczenia, ale wtedy, gdy czynią to w toku postępowań, jednocześnie nie mają takich kompetencji, gdy o weryfikację prosi podatnik.
Podatniczka pracująca jako opiekunka do dziecka dowiedziała się tylko, że jej sposób rozliczenia jest nieprawidłowy, bo z przepisów wynika inny. Jeśli jednak popełni błędy – interpretacja nie będzie jej chronić, bo izba wskazała przecież, jakie przepisy powinna zastosować.



Cel interpretacji

Eksperci są zgodni: z punktu widzenia podatników, ale i interesów Skarbu Państwa, bardziej użyteczne byłyby interpretacje, w których izby przedstawiałyby nawet krok po kroku, jak rozliczyć opisaną transakcję czy zdarzenie.
Krzysztof Kaczmarek, doradca podatkowy, partner zarządzający w TPA Horwath, mówi, że często nawet na najprostsze pytania, w których pojawiają się jakiekolwiek wyliczenia, minister finansów (w jego imieniu interpretacje wydają podlegli mu dyrektorzy izb skarbowych) odmawia odpowiedzi lub cytuje obszerne fragmenty ustaw podatkowych, pozostawiając podatnika dokładnie w tym samym miejscu, w którym był przed zadaniem pytania.
– Problem ten jest szczególnie dotkliwy w przypadku podatników, którzy nie dysponują służbami finansowymi czy też doradcami, i dla których wniosek o interpretację jest jedyną możliwością wyjaśnienia wątpliwości – dodaje.
Czy interpretacje powinny więc odnosić się do wyliczeń opisanych przez podatników? Czy izby odmawiając weryfikacji takich rozliczeń, naruszają prawo?
Eksperci przypominają, że interpretacje zostały powołane do tego, aby umożliwić podatnikom wyjaśnienie ich wątpliwości dotyczących prawa podatkowego.– Wyliczenia czy też kalkulacje często są elementem interpretacji prawa – ocenia Krzysztof Kaczmarek. Podkreśla, że jeśli jakiś przepis mówi, iż podatek dochodowy wynosi 19 proc. podstawy opodatkowania (dochodu), a w danym stanie faktycznym dochód wynosi 100 zł, to wskutek interpretacji tego przepisu w tym konkretnym stanie faktycznym należy uznać, że podatek do zapłaty wynosi 19 zł. Jeżeli zatem opisując taką sytuację podatnik zapytałby ministra finansów, czy powinien zapłacić 19 zł podatku dochodowego, to organ powinien to potwierdzić, a nie odmawiać wydania interpretacji lub zamiast zająć jednoznaczne stanowisko, odsyłać do przepisów.
Doktor Hanna Filipczyk, doradca podatkowy w Enodo Advisors, zauważa, że zgodnie z art. 14c par. 1 Ordynacji podatkowej, na podstawie której wydawane są interpretacje, pisma te zawierają ocenę stanowiska wnioskodawcy wraz z uzasadnieniem prawnym tej oceny. – Interpretacja jest więc przede wszystkim wypowiedzią na temat prawa – mówi. Podkreśla jednak, że nadrzędnym celem organów powinno być udzielenie adresatowi jasnej i zrozumiałej odpowiedzi. Nie wystarczy przytoczenie przepisów, trzeba zejść „na poziom konkretu”, odnieść się wprost do przedstawionych przez wnioskodawcę faktów. Jeżeli wątpliwość wnioskodawcy została wyrażona przy użyciu liczb, nie ma przeszkód, by interpretacja także operowała liczbami.

Wykładnia, nie porada

Paweł Skorłutowski, doradca podatkowy w Paczuski Taudul Korszla Grochulski, zwraca jednak uwagę, że rolą organów podatkowych nie jest udzielanie porad na rzecz podatników, którzy – jeśli mają problem z samodzielnym wyliczeniem zobowiązań podatkowych – mogą przecież zwrócić się o pomoc do profesjonalnych podmiotów (np. księgowych lub doradców podatkowych). Ich zadaniem nie jest też więc weryfikacja poprawności obliczeń przedstawionych przez podatnika. Interpretacja powinna potwierdzać, że podatnik właściwie rozumie przepisy, lub powinna wskazywać właściwą ich wykładnię. – Jednocześnie nie rezygnowałbym ze wskazywania we wnioskach przykładów liczbowych, w przypadkach kiedy ułatwi to organowi właściwe zrozumienie stanu faktycznego lub opisu zdarzenia przyszłego – podkreśla.
– Zamiast żmudnie objaśniać, jak należałoby przeprowadzić wymagane obliczenie podatku, organ może po prostu je przeprowadzić. Dzięki temu interpretacja będzie łatwiejsza w odbiorze i bardziej komunikatywna, a o to w końcu chodzi – stwierdza Hanna Filipczyk.
Zdaniem Sławomira Czyża ze spółki Czyż Łabno Doradcy Podatkowi przepisy Ordynacji podatkowej wskazują jednak granicę między stosowaniem prawa a jego interpretacją. Otóż ze stosowaniem prawa mamy do czynienia właśnie wtedy, kiedy na podstawie przepisów i z uwzględnieniem konkretnych przykładów obliczany jest podatek. Mimo że te same organy podatkowe przede wszystkim stosują prawo (w toku różnych postępowań kontrolnych), to w specyficznym postępowaniu związanym z wydaniem interpretacji mają jedynie dokonać wykładni prawa.
W jego ocenie zmiana przepisów w takim kierunku, aby izby wyjaśniały na przykładzie sposób wyliczenia zobowiązań, jest możliwa, ale wymagałoby to przebudowania obecnego systemu podatkowego, który oparty jest na zasadzie samoopodatkowania podatnika. – Z jednej strony byłoby lepiej dla podatników, gdyby w interpretacji sposób rozliczenia mógł być objaśniony przy użyciu liczb. Wtedy interpretacja byłaby jednoznaczna, rozwiewałaby wątpliwości i odciążała podatników – mówi Sławomir Czyż. – Z drugiej strony – podkreśla ekspert – ryzyko popełnienia błędów przy rozliczeniu zostałoby przeniesione na urząd.

40 zł tyle wynosi opłata za złożenie wniosku o wydanie interpretacji (od każdego stanu faktycznego czy zdarzenia przyszłego)