Sprzedawanie katalogów i plakatów za symboliczną kwotę czy wypożyczanie ich kontrahentom – takie pomysły to efekt opodatkowania tej grupy towarów.
Nieodpłatne przekazywanie drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych jest wyłączone z opodatkowania VAT do końca marca. Zmiana tej zasady od 1 kwietnia niepokoi wiele firm, szczególnie sprzedawców detalicznych.
Nieodpłatne przekazania VAT przed i po 1 IV 2013 r. / Dziennik Gazeta Prawna
Zdaniem Bartosza Sankiewicza, konsultanta w Crido Taxand, objęcie 23-proc. VAT nieodpłatnego przekazania wszelkiego rodzaju broszur informacyjnych, katalogów reklamowych, plakatów, roll-upów i standów dotknie też przedsiębiorców korzystających z takich wydawnictw, rozdawanych za darmo, np. w trakcie szkoleń, targów czy przesyłanych do hurtowni.
Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP, zwraca jednak uwagę, że zmian nie można było uniknąć, ponieważ polskie przepisy wykraczały poza ramy stworzone przez unijną dyrektywę 112 w sprawie VAT. Przewiduje ona, że nieopodatkowane może być wyłącznie nieodpłatne przekazanie prezentów o małej wartości i próbek.

Jak prezenty

Tomasz Michalik tłumaczy, że nieodpłatne przekazanie drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych w dalszym ciągu będzie korzystać z wyłączenia z opodatkowania, jeżeli cena ich nabycia lub koszt wytworzenia, określone na dzień przekazania, nie przekroczą 10 zł netto (lub 100 zł w ciągu roku dla jednej osoby – w tym wypadku jednak firma musi prowadzić ewidencję przekazań). Są to limity obowiązujące dla zwolnienia z VAT prezentów o małej wartości. Warunkiem jest jednak, aby takie prezenty zostały przekazane na cele związane z działalnością gospodarczą podatnika.
Problem opodatkowania dotknie więc tych podatników, którzy chcą bezpłatnie przekazywać drukowane materiały informacyjno-reklamowe o wartości wyższej niż 10 zł netto (lub 100 zł dla jednej osoby rocznie). Jak wskazuje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP, po zmianach trzeba będzie odprowadzać VAT także wtedy, gdy przekazanie takich wydawnictw – niezależnie od ich wartości – miałoby służyć celom prywatnym podatnika (a nie prowadzonej działalności gospodarczej).

Do celów promocyjnych

Czy i jak podatnicy mogą uniknąć lub obniżyć opodatkowanie przekazywanych nieodpłatnie drukowanych materiałów reklamowych lub informacyjnych?
– VAT jest podatkiem od konsumpcji i tym samym nie obejmuje towarów niemających co do zasady takiego charakteru. Oferta czy folder reklamowy nie służy sam w sobie konsumpcji, tylko reklamie i sprzedaży innych produktów i usług, które dopiero będą konsumowane i dopiero one powinny podlegać opodatkowaniu VAT – tłumaczy Andrzej Nikończyk.
W jego ocenie, jeśli więc koszt folderu, broszury, plakatu będzie nawet wyższy niż 10 zł netto, czyli będzie przekraczał limit dla prezentów o małej wartości, ale sposób przekazania danego materiału reklamowego czy jego użycia służy tylko promocji produktu lub usługi (np. filmu, koncertu, samochodu), jego dostarczenie (np. operatorowi kina) nie będzie wymagało opodatkowania.
– Natomiast przekazanie np. plakatu filmowego jako nagrody w konkursie (ma on wartość konsumpcyjną, a samo jego wydanie nie służy promocji) będzie podlegać opodatkowaniu, jeśli nie będzie traktowane jako prezent o małej wartości (jego wartość przekroczy 10 zł) – stwierdza ekspert KNDP. Dodaje, że takie podejście do opodatkowania nieodpłatnych przekazań wynika z ogólnych zasad obowiązujących w VAT oraz orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE.

Za złotówkę

Bartosz Sankiewicz wymienia dwa potencjalne rozwiązania optymalizacyjne. Po pierwsze, odpłatne przekazanie materiałów za symboliczną złotówkę (VAT należny policzymy od niskiej wartości), czyli po prostu ich sprzedaż. Po drugie, oddanie materiałów w ramach usługi świadczonej nieodpłatnie, np. wypożyczenie standu. Jak tłumaczy, takie bezpłatne wypożyczenie (usługa), jeśli ma związek z działalnością gospodarczą podatnika nie podlega opodatkowaniu VAT na podstawie art. 8 ust. 2 ustawy o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.).
Tomasz Michalik wątpi jednak, aby z marketingowego punktu widzenia sprzedaż za symboliczną kwotę była działaniem akceptowalnym. Jego zdaniem lepiej byłoby obniżyć cenę nabycia np. plakatu, tak aby zmieścić się w limicie dla prezentów o małej wartości.