Wykazaną w deklaracji stratę podatkową można odliczać od dochodu przez 5 kolejnych lat. Fiskus może jednak weryfikować to zeznanie nawet przez ponad 10 lat.
Średnio prawie co trzecie przedsiębiorstwo opodatkowane CIT wykazuje w deklaracjach podatkowych stratę. To blisko 100 tys. firm. Oznacza to, że tyle podmiotów co roku nie deklaruje dochodu i nie wpłaca podatku dochodowego do urzędu skarbowego. Przeciętna kwota straty to ponad 300 tys. zł. Takimi firmami szczególnie interesuje się fiskus. Powód? Stratę można odliczyć od dochodu w kolejnych latach podatkowych.
Ilu podatników CIT wykazało stratę / Dziennik Gazeta Prawna
Weryfikacja przez urzędników deklaracji ze stratą co roku jest wpisywana do krajowych planów dyscypliny podatkowej. Ministerstwo Finansów określa w nich działania, które negatywnie wpływają na bieżące wpływy podatkowe, i wydaje wytyczne dla urzędów oraz izb skarbowych dotyczące czynności sprawdzających i kontroli. Plan na 2013 r. jeszcze nie został opublikowany. Jednak z zatwierdzonych w styczniu „Zadań urzędów kontroli skarbowej w 2013 roku” wynika, że UKS nadal będą szczególnie wnikliwie sprawdzać rzetelność deklarowanych podstaw opodatkowania i to, czy przy rozliczeniu podatków dochodowych nie doszło do nadużyć.
Podmioty – zarówno podatnicy CIT, jak i przedsiębiorcy płacący PIT – które przy rozliczeniu za 2012 r. wykażą stratę, powinny więc dokładnie sprawdzić swoje deklaracje. Muszą przy tym pamiętać, że fiskus może je weryfikować nie przez standardowe pięć lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku, ale nawet przez ponad dziesięć lat.

Wydłużony termin

Zgodnie z przepisami ustaw o podatkach dochodowych – PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.) oraz CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.) stratę poniesioną w roku podatkowym można odjąć od dochodu (jeśli był) uzyskiwanego w pięciu następnych latach. W każdym z nich można odpisać nie więcej niż 50 proc. wykazanej wcześniej kwoty straty.
– Przepisy określają maksymalny i minimalny okres rozliczenia straty. Skoro podatnik w danym roku może odliczyć stratę w wysokości maksymalnie 50 proc., to oznacza, że najkrótszy czas jej rozliczenia wynosi dwa lata, a najdłuższy pięć lat – mówi Agnieszka Sadowska, specjalista od podatków bezpośrednich w ECDDP.
O pięcioletnim terminie przedawnienia zobowiązań podatkowych mówi art. 70 par. 1 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). Jednak gdy podatnik wykazał stratę, organy mogą stosować art. 24 tej ustawy. Zgodnie z nim mają prawo do wszczęcia postępowania i wydania decyzji podatkowej, która określi wysokość poniesionej straty. Radosław Baraniewicz, starszy konsultant w dziale prawnopodatkowym PwC, wyjaśnia, że zgodnie z linią orzeczniczą sądów administracyjnych taka decyzja może zostać wydana tak długo, jak długo możliwa jest weryfikacja deklaracji za rok podatkowy, w którym strata została odliczona.
Taką tezę wyraził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 5 grudnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 813/11). Orzekł, że ogólna zasada określająca pięcioletni termin przedawnienia zobowiązań podatkowych nie może być zastosowana do podatników, którzy wykazali w zeznaniu rocznym stratę. Zobowiązanie podatkowe wiąże się bowiem z uiszczeniem daniny, a jeśli podatnik wykazał stratę i w konsekwencji brak podatku do zapłaty, to nie ma do niego zastosowania pięcioletni termin przedawnienia. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu wyrokiem z 21 stycznia 2010 r. (sygn. akt I Sa/Wr 1721/09) utrzymanym 25 stycznia 2012 r. w mocy przez NSA (sygn. akt II FSK 1345/10) stwierdził, że organy podatkowe mają czas na wydanie decyzji określającej wysokość straty, dopóki nie przedawniła się deklaracja za rok podatkowy, w którym podatnik odliczył stratę.
Oznacza to, że kwestia zadeklarowanej straty za 2012 r. może przedawnić się dopiero z końcem 2023 r. (podatnik może ją odliczyć jeszcze w deklaracji za 2017 r., którą składa w 2018 r.). Jeśli jednak całą stratę podatnik rozliczy np. w 2014 i 2015 r. (czyli odejmie od dochodu za 2013 i 2014 r.), to fiskus ma prawo kontrolować przez pięć następnych lat deklaracje za te lata (odpowiednio do końca 2019 i do końca 2020 r.).



Kontrola po latach

WSA w Gorzowie Wielkopolskim w wyroku z 15 listopada 2012 r. (sygn. akt I Sa/Go 751/12, nieprawomocny) wskazał, że nie można stosować terminu przedawnienia z art. 70 par. 1 Ordynacji podatkowej do wykazanej przez podatnika straty. Uzasadniał, że mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której możliwość określenia wysokości straty przedawniałaby się szybciej niż możliwość określenia zobowiązania podatkowego za rok, w którym podatnik tę stratę rozlicza. Sprawa dotyczyła przedsiębiorstwa, które wykazało 1 mln zł straty za 2005 r. Dyrektor UKS w decyzji z marca 2012 r. uznał, że spółka zaniżyła przychód ze sprzedaży nieruchomości o 0,5 mln zł, dlatego też zadeklarowana strata powinna być o połowę niższa. Powodem wszczęcia postępowania nie było to, że spółka odliczyła stratę w kolejnych latach po 2005 r., ale fakt, że organy zweryfikowały deklarację podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) złożoną przez nabywcę. W toku czynności sprawdzających okazało się, że zadeklarowana dla celów rozliczenia PCC wartość nieruchomości nie odpowiadała jej wartości rynkowej. Tym samym przełożyło się to na wielkość przychodu (a co za tym idzie – straty) zadeklarowanego przez sprzedawcę w CIT-8. UKS mógł kontrolować stratę za 2005 r., mimo że zobowiązanie podatkowe spółki za ten rok przedawniło się z końcem 2011 r. Chodzi o to, że firma, deklarując stratę, miała prawo do jej odliczenia w latach 2006–2010. Po raz ostatni mogła więc powołać się na nią w 2011 r., składając zeznanie za 2010 r. Dlatego możliwość określenia wysokości straty przedawnia się dopiero z końcem 2016 r., czyli po upływie 5 lat, licząc od końca 2011 r.

Weryfikacja kosztów

Ministerstwo Finansów nie ma danych na temat liczby wszczętych postępowań i liczby decyzji wydanych na podstawie art. 24 Ordynacji podatkowej.
Organy podatkowe mogą na mocy tego przepisu wydać decyzję określająca wysokość straty w trzech przypadkach. Po pierwsze, gdy podatnik nie złożył deklaracji, a faktycznie poniósł stratę, po drugie – złożył deklarację, ale nie wykazał straty, i po trzecie – złożył deklarację i wykazał stratę. Oczywiście w praktyce ten trzeci przypadek jest przez fiskusa najczęściej analizowany.
– Uwagę organu zwraca już samo wykazanie straty w zeznaniu rocznym – mówi Radosław Baraniewicz z PwC. Dodaje, że przyczyny powstania straty – obiektywne np. trudna sytuacja na rynku uniemożliwiająca osiągnięcie zysku czy bardziej indywidualne np. świadome uwzględnianie w rozliczeniu znacznej kwoty kosztów podatkowych – nie mają kluczowego znaczenia na etapie selekcji podatników typowanych do kontroli.
Agnieszka Sadowska z ECDDP zwraca uwagę, że wydłużony okres kontrolowania deklaracji podatkowej, w której została wykazana strata, wiąże się z dodatkowym obowiązkiem dla firm. Konieczne jest dłuższe (nawet przez ponad 10 lat) przechowywanie dokumentów i ksiąg potwierdzających poniesienie straty. W trakcie kontroli istotne znaczenie, dla obrony podatnika mają wszelkie faktury, rachunki, dowody wpłat i przelewów, które świadczą o wysokości poniesionych kosztów i uzyskanych przychodów.

Weryfikacja deklaracji ze stratą jest wpisywana do planów dyscypliny podatkowej