Przepisy nakładają na firmy, szczególnie te, które mają status spółek publicznych (np. wszystkie przedsiębiorstwa giełdowe), wymóg ujawniania licznych danych w podawanych do publicznej wiadomości dokumentach, w tym w sprawozdaniach z działalności, które są uzupełnieniem rocznych sprawozdań finansowych.
Z jednej strony przepisy nakładają na firmy, szczególnie te, które mają status spółek publicznych (np. wszystkie przedsiębiorstwa giełdowe), wymóg ujawniania licznych danych w podawanych do publicznej wiadomości dokumentach, w tym w sprawozdaniach z działalności, które są uzupełnieniem rocznych sprawozdań finansowych. Z drugiej strony informacje wynikające z zawartych umów mogą być chronione tajemnicą handlową czy klauzulami o zachowaniu poufności, których naruszenie grozi odpowiedzialnością odszkodowawczą. Wynika to m.in. z art. 721 par. 2 kodeksu cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
Zdaniem Macieja Czapiewskiego, biegłego rewidenta, partnera w HLB M2 Audyt, jeżeli jednostka sporządzająca sprawozdanie jest ogólnie zobowiązana do zachowania poufności informacji zawartych w umowach, może ona (i powinna) ujawnić je wyłącznie wtedy, gdy bezpośrednio zobowiązują ją do tego przepisy. Przykładowo par. 91 ust. 6 pkt 6 rozporządzenia ministra finansów dotyczącego informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych (Dz.U. z 2009 r. nr 33, poz. 259 z późn. zm.) nakłada obowiązek ujawniania kwoty, rodzaju i wysokości stopy procentowej oraz terminu wymagalności zaciągniętych kredytów i pożyczek. W innych sytuacjach spółki powinny zachować ostrożność. – Zdarza się, że zarządy narażają przedsiębiorstwa na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec kontrahentów, ujawniając poufne dane. Mogą też pogorszyć swoją pozycję względem konkurencji, która uzyska wgląd w ważne dla niej informacje – twierdzi Maciej Czapiewski.