Mimo zmiany przepisów komisje orzekające o winie urzędnika lub kierownika jednostki publicznej wciąż traktują obwinionych łagodnie.
Z analizy najnowszych szesnastu orzeczeń Głównej Komisji Orzekającej, wydanych po nowelizacji ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (Dz.U. z 2005 r. nr 14, poz. 114 z późn. zm. – nowela weszła w życie 11 lutego 2012 r.), wynika, że nie doszło do zaostrzenia kar za naruszenia. Co więcej, komisje dalej odstępują od ich wymierzania. Celem nowelizacji była zmiana właśnie tego stanu rzeczy.
Autorzy nowelizacji zwracali uwagę na statystyki, które co roku kształtują się podobnie. Komisje orzekające rozpoznają rocznie po ok. 1500 przypadków naruszeń. 300–400 sprawców uniewinniają. Z kolei wobec ponad połowy kierowników jednostek publicznych, których komisje uznają za winnych naruszenia dyscypliny finansów, nie orzeka się kary. Sprawy 200–300 zostają zaś umorzone.
Ci ukarani też nie mają najgorzej – najczęściej dostają tylko upomnienie, średnio rocznie jest 300 takich osób. Bardzo rzadko kierownicy jednostek dostają karę nagany – średnio 30–40 w ciągu roku, a karę pieniężną zaledwie 5. Kara pozbawienia prawa do gospodarowania środkami publicznymi pozostaje przepisem martwym.
Te statystyki w tym roku raczej się nie zmienią. Powód? Nowelizacja pozostawiła dwa przepisy, które mają decydujące znaczenie dla tak łagodnego traktowania urzędników dopuszczających się naruszeń.
Komisje muszą bowiem w pierwszej kolejności badać, czy korzystniejsze dla sprawców były przepisy ustawy obowiązujące przed nowelizacją, czy po jej wejściu w życie. Analiza orzecznictwa potwierdza, że zdarzają się przypadki, gdy przepisy po nowelizacji są łagodniejsze dla sprawcy (przykładowo orzeczenie GKO z 19 lipca 2012 r., sygn. akt BDF1/4900/40/38/RN-5/12/982).
Drugi przepis nakazuje komisjom sprawdzać, czy szkodliwość czynu jest znikoma, a więc jakie straty finansowe dla budżetu państwa lub jednostki samorządu terytorialnego spowodował czyn. Jeśli straty są niewielkie, to jest to podstawa do niekarania sprawcy (np. orzeczenie z 19 lipca 2012 r., sygn. akt BDF1/4900/59/59/12/1577).
W wielu orzeczeniach GKO łagodziła też kary nałożone przez komisje regionalne (np. w orzeczeniu z 2 kwietnia 2012 r., sygn. akt BDF1/4900/134/141/11/4262, karę pieniężną zamieniła na niższą karę nagany).
Ocena nowelizacji nie jest jednak jednoznacznie negatywna. GKO w kilku przypadkach utrzymywała kary upomnienia lub inne rozstrzygnięcia komisji I instancji. Ponadto dr Michał Bitner z Katedry Prawa Finansowego Uniwersytetu Warszawskiego przyznaje, że nowe przepisy rozszerzyły znacznie katalog czynów, za które można ukarać osobę, oraz krąg osób, które podlegają odpowiedzialności. Za naruszenie dyscypliny finansowej, czyli np. naruszenie procedur przetargowych w gminie, ukarać można już nie tylko kierownika jednostki (wójta gminy), lecz także głównego księgowego, skarbnika albo nawet zwykłego urzędnika. Nowelizacja zlikwidowała fikcję, którą było nałożenie odpowiedzialności na kierownika jednostki za całą gospodarkę finansową, od zamówień publicznych po rozliczanie dotacji i kwestie rachunkowości, nawet gdy tymi sprawami osobiście się nie zajmował. Po zmianach odpowiedzialność ponoszą również osoby zajmujące się określonymi zagadnieniami, o ile kierownik powierzył im takie obowiązki.
Kary za naruszenie dyscypliny finansowej
● upomnienie,
● nagana,
● kara pieniężna,
● zakaz pełnienia funkcji związanych z gospodarowaniem środkami publicznymi.