Akcyza na papierosy ma być zmieniona pod względem struktury. Wchodząca w jej skład stawka procentowa zostanie obniżona o 6,41 proc. z obecnych 31,41 proc. do 25 proc., a zwiększeniu ulegnie stawka kwotowa o 30 proc. z obecnych 170,97 zł do 222,6 zł za 1 tys. sztuk papierosów. Od 1 stycznia za najtańszą paczkę trzeba będzie zapłacić prawie 11 zł.
Akcyza / DGP
Tym samym papierosy, nawet z najtańszego segmentu, mogą stać się jeszcze mniej dostępne cenowo. – Zmiana struktury powoduje, że podwyżka akcyzy dla najmniej zamożnych konsumentów będzie prawie dwa razy większa niż dla tych najzamożniejszych, co spowoduje większy odpływ konsumentów do szarej strefy – uważa Marcin Wiktorowicz, dyrektor w British American Tobacco Polska.
Nie wszyscy eksperci branżowi są jednak tego samego zdania. Według nich nie da się dokładnie przewidzieć, jak ostatecznie skoczą ceny w przyszłym roku, gdyż podwyżka zależy też od marży, jaką nałożą producenci. Gdyby ją pominąć, najtańsza paczka papierosów zdrożeć powinna o 63 grosze. To, jak podkreślają, mniej niż przy dotychczasowych zasadach, zgodnie z którymi podwyżka wyniosłaby 68 groszy.
Nie przekonuje to jednak zdecydowanej większości producentów, według których zmiany te sprzyjają tylko jednemu koncernowi działającemu w segmencie droższych papierosów. – To o tyle dla nas niezrozumiałe, że wpływy do budżetu państwa wcale nie będą większe. Jak wynika z analizy Ernst & Young, będą nawet mniejsze o 3 grosze na paczce najtańszych papierosów, 9 gr średnio drogich i 16 gr drogich. Dlatego to każe nam myśleć, że kto inny na tym zyska – wyjaśnia Witold Michałek, ekspert gospodarczy w BCC.
Agnieszka Świergiel, prezes zarządu Imperial Tobacco Polska, twierdzi, że przy akcyzie na starych zasadach wpływy do budżetu są wyższe od zakładanych. – W 2011 r. nadwyżka wyniosła 4 proc., bo plan zakładał 17,51 mld zł, a wpłynęło 18,26 mld zł. Po co więc przeprowadzać zmiany? – zastanawia się.
Resort finansów jest zdziwiony taką postawą branży i BCC. Jak tłumaczy, akcyza jest podatkiem pośrednim obciążającym wyrób, a nie producenta. – Jeżeli więc dla wszystkich papierosów obowiązują te same stawki akcyzy, to zachowana jest zasada równego traktowania wszystkich podmiotów należących do tej samej grupy – usłyszeliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Finansów.
Poza tym, jak dodaje resort, system z większym udziałem stawki kwotowej akcyzy jest korzystniejszy dla budżetu z punktu widzenia pewności i stabilności wpływów budżetowych.
Redukcja składnika procentowego akcyzy nastąpiła w ostatnich latach w wielu krajach UE, np. w Niemczech, Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Holandii.
Zdaniem ekspertów znacznie wzrośnie tytoniowa szara strefa

W 2011 r. do budżetu z akcyzy tytoniowej wpłynęło 18,26 mld zł

Palacz traci rocznie wakacyjny wyjazd
Do rzucenia nałogu potrzebny jest motywator. Kolejne podwyżki cen są z pewnością jednym z nich. Osoba paląca paczkę dziennie będzie mogła w ten sposób zaoszczędzić rocznie nawet ponad 3,5 tys. zł. Osoby, które palą najdroższe papierosy i dużo, mogą z kolei zaoszczędzić nawet 5 tys. zł rocznie. Porównując: wyjazd do Egiptu na tydzień do czterogwiazdkowego hotelu all inclusive to koszt 2,2 – 2,5 tys. zł.
Zachętę do rzucenia palenia stanowić mogą również ograniczenia w paleniu tytoniu, które wprowadziła nie tylko Polska, ale zdecydowana większość krajów europejskich. Wreszcie motywatorem może być dbałość o zdrowie. Są już gumy do żucia, naklejki na skórę dozujące nikotynę, papierosy elektroniczne, dzięki którym można zmniejszyć dawkę przyjmowanej nikotyny, akupunktura czy seanse hipnotyczne. Jednak silnej woli nie zastąpi nic.