Mimo planów generalnego podwyższenia wszystkich wpisów od skarg sądowych na decyzje organów resort sprawiedliwości zamierza obniżyć wpisy w sprawach dotyczących niektórych ulg, by ulżyć najbiedniejszym podatnikom. To jednak im wiele nie pomoże w walce z fiskusem – decyzje urzędników skarbowych pozostaną uznaniowe, a statystyki pokazują, że sądy i tak odrzucają większość skarg podatników.
Planowane zmniejszenie wysokości części wpisów to ukłon resortu w stronę podatników, którzy nie radzą sobie ze spłatą podatków w terminie. Wpis od skargi do sądu na przykład na odmowę izby skarbowej w zakresie umorzenia zaległości podatkowych czy też rozłożenia na raty podatku ma wynosić 200 zł. Obecnie za taki wpis trzeba zapłacić 500 zł.
Teraz przepisy nie przewidują osobnej kategorii wpisów do tego typu spraw. W nowym projekcie przepisów wykonawczych, nad którymi pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości, pojawiła się kategoria ulgi w daninach publicznych, gdzie niektóre wpisy będą niższe, bo gdyby jej nie wprowadzono, to niedługo takie wpisy mogłyby kosztować nawet 750 zł. Tyle bowiem mają według projektu wynosić wpisy stałe od skarg w zakresie zobowiązań podatkowych, a nieobjętych wpisem stosunkowym.
Wpis stosunkowy dotyczy większości spraw podatkowych i jego wysokość jest ustalana procentowo w zależności od kwoty podatku określonej w zaskarżonej decyzji organów podatkowych. W tej materii nie są planowane większe zmiany. Nieznacznie zmieni się minimalna kwota pobierana od takich wpisów. Przykładowo – przy spornej kwocie nieprzewyższającej 10 tys. zł trzeba będzie uiścić wpis w wysokości 4 proc., ale nie mniej niż 150 zł (obecnie 100 zł).
Wojciech Serafiński, prawnik i doradca podatkowy, uważa, że spory przed sądami administracyjnymi powinny być w ogóle wolne od opłat. Wskazuje, że jeżeli w Polsce jest złe prawo, to siłą rzeczy ludzie poszukują ostatecznej interpretacji przepisów w sądzie, a wiele spraw obecnie dotyczy przede wszystkim prawidłowej wykładni. Różnie te same przepisy interpretują bowiem organy, doradcy podatkowi, a coraz częściej w ostatnich latach również sądy.
– Jak w takim razie można jeszcze ograniczać obywatelom prawo do sądu? Każdy powinien móc poznać prawidłową wykładnię przepisu, który stosują przecież urzędnicy – dodaje prawnik.
Jego zdaniem państwo nie powinno zarabiać na sprawach administracyjnych, bo to nie są spory cywilne czy gospodarcze. Uważa on, że wpisy stałe mogłyby zostać utrzymane, ale na poziomie symbolicznym. Wpisy stosunkowe są natomiast nieporozumieniem.
– Dlaczego jeden podatnik płaci 200 zł, a drugi 10 tys. zł, podczas gdy ich sprawy są od strony prawnej takie same? Czy czas pracy sędziów w tych dwóch sprawach tak znacząco się różni? – dziwi się Wojciech Serafiński.
Niższy wpis od skargi w przypadku ulgi w spłacie podatków to ważny społecznie krok resortu, ale tak naprawdę nie rozwiąże problemów podatników, wobec których organy wydały nieprzychylne decyzje. Są to bowiem decyzje uznaniowe organów, a statystyki pokazują, że w przypadku takich spraw prawie 80 proc. skarg w sądzie i tak przepada – okazuje się, że fiskus słusznie odmówił podatnikowi ulgi.

Spory przed sądami administracyjnymi powinny być wolne od opłat

Tak zmienią się sumy wpisów stałych od skarg do sądów administracyjnych:
● Rozłożenie podatku na raty – 200 zł (dziś 500 zł)
● Umorzenie zaległości podatkowych – 200 zł (dziś 500 zł)
● Zobowiązania podatkowe – 750 zł (dziś 500 zł)
● Prawo celne – 750 zł (dziś 500 zł)
● Interpretacja podatkowa – 750 zł (dziś 200 zł)




Etap legislacyjny
Projekt jest na etapie prac wewnątrzresortowych