Sąd rejestrowy powinien mieć uprawnienie do wzywania do uzupełnienia sprawozdań finansowych pod rygorem wykreślenia spółki.
Sądy już teraz mogą karać podmioty za nieskładanie sprawozdań finansowych. W jednym postanowieniu sąd może wymierzyć grzywnę nie wyższą niż 1 tys. zł. Grzywna w tej wysokości może zostać wymierzona trzykrotnie. Gdy to nie przyniesie efektu, sąd może ponawiać jej nakładanie już bez ograniczenia kwotowego. Jednak afera związana ze spółką Amber Gold wskazała na nieskuteczność przepisów w zakresie egzekwowania obowiązku publikacji sprawozdań finansowych.
Skutki niezłożenia sprawozdania / DGP

Koncepcja zmian

Jeszcze w zeszłym roku, po otrzymaniu niepokojących sygnałów, Ministerstwo Sprawiedliwości zaczęło pracować nad projektem zmian w przepisach. Zakłada on wprowadzenie procedury umożliwiającej sądowi rejestrowemu wezwanie do uzupełnienia dokumentacji sprawozdawczej pod rygorem likwidacji spółki w razie jej nieprzedstawienia. Nie ma to być likwidacja automatyczna, lecz nastąpi ona dopiero po bezskutecznym wykonaniu procedury.
– Zajęliśmy się tym przed sprawą Amber Gold z uwagi na to, że część spółek nie realizowała obowiązku publikacji – wyjaśnia nam ówczesny szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, a obecnie przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej ds. Zmian w Kodyfikacji.
Podkreśla, że w sprawozdaniach finansowych można wychwycić informacje, które budzą wątpliwości co do stabilności finansowej danej spółki. Jest to istotne w kontekście bezpieczeństwa, zarówno klientów, jak i kontrahentów takich podmiotów.
– Gdyby projektowane przepisy funkcjonowały, spółka Amber Gold zostałaby wyrejestrowana, ponieważ nie publikowała sprawozdań finansowych – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.



Działania resortu

Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdza, że już w poprzedniej kadencji przygotowało wstępną koncepcję zmiany ustawy, która przewidywała m.in. zaostrzenie sankcji za niewywiązywanie się z obowiązku składania sprawozdania z rocznej działalności spółek.
W 2011 r. przeprowadzone zostały także prace analityczne, dotyczące postępowań przymuszających. Analizie poddano m.in. możliwość wykorzystania w polskim systemie prawnym rozwiązań funkcjonujących w niektórych państwach Unii Europejskiej – w Niemczech i Austrii, umożliwiających wykreślenie przez sąd rejestrowy spółek kapitałowych pozbawionych majątku i/lub nieskładających sprawozdań bez przeprowadzenia likwidacji, ewentualnie z przeprowadzeniem likwidacji. Ze względu na inne priorytety legislacyjne, w 2012 r. przygotowanie kompleksowej zmiany ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, w tym w zakresie przepisów o postępowaniu przymuszającym, przełożone zostało na 2013 rok.
– W związku ze sprawą spółki Amber Gold celowe jest wcześniejsze podjęcie prac – informuje Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jeśli tylko resort uzyska akceptację zespołu ds. programowania prac rządu, jesteśmy w stanie przedstawić założenia do projektu w ciągu dwóch miesięcy.
Według Marcina Kulińskiego, radcy prawnego w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, wprowadzenie efektywnych regulacji przymuszających spółki zwiększyłoby poczucie doinformowania uczestników obrotu (mimo że z czasem informacje tam zawarte dezaktualizują się), a tym samym – ich bezpieczeństwa. Sprawozdanie finansowe jest jednym z fundamentalnych dokumentów spółki, odzwierciedlającym jej kondycję finansową. Co więcej, dla kontrahentów spółki stanowi jedyne publicznie dostępne źródło pozyskania wiarygodnych informacji.
– Przepisy kodeksu spó- łek handlowych oraz ustawy o KRS nadają obecnie sądowi rejestrowemu uprawnienia do wezwania zarządu zwlekającego ze złożeniem dokumentów finansowych do sądu do złożenia ich pod rygorem grzywny – wyjaśnia nasz rozmówca. Niezastosowanie się do wezwania uprawnia sąd do ustanowienia kuratora, którego zadaniem jest doprowadzenie do wykonania przez spółkę kapitałową jej obowiązków. Jeśli spółka tego nie uczyni, kurator może doprowadzić do wszczęcia postępowania likwidacyjnego. W odniesieniu do spółki osobowej natomiast sąd z ważnych powodów może orzec o jej rozwiązaniu i ustanowieniu likwidatora, nawet bez wyznaczania kuratora.
– Instytucje te pozostają w praktyce zbyt rzadko wykorzystywane, a zaniechania zarządów obarczone są wyłącznie sankcjami egzekwowanymi przez urzędy skarbowe – podkreśla Marcin Kuliński.
Dodaje, że projektowane przepisy miałyby rozszerzyć zasadę dotyczącą spółek osobowych na spółki akcyjne i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i skrócić drogę do otwarcia likwidacji spółki. Jeśli taka likwidacja miałaby toczyć się według zwykłych zasad, to teoretycznie wierzyciele spółki mogliby zgłosić się do spółki po spłatę swoich zobowiązań, na co spółka mogłaby nie być przygotowana. Jednocześnie, np. banki finansujące daną spółkę, mogłyby uznać otwarcie likwidacji za przyczynę postawienia udzielonych kredytów w stan natychmiastowej wymagalności. Świadomość tego rodzaju implikacji może faktycznie działać mobilizująco.
Jak twierdzi Marcin Kuliński, z drugiej jednak strony spółka powinna mieć szansę zatrzymania likwidacji, jeśli wykona obowiązki sprawozdawcze.
Wreszcie, z punktu widzenia wierzycieli spółki, istotne jest, by do wykreślenia z Krajowego Rejestru Sądowego mogło dojść jedynie po spłaceniu wierzycieli, inaczej zostaną bez zabezpieczenia, chyba że nowe przepisy stworzą odpowiednie alternatywne mechanizmy ochronne.
Według eksperta z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, trzeba mieć także świadomość, że efektywne wynajdywanie podmiotów niewykonujących swych obowiązków (monitoring okresów sprawozdawczych spółek, które nie muszą być identyczne z rokiem kalendarzowym) może się wiązać z koniecznością zmian w organizacji funkcjonowania sądów oraz sporym nakładem czasu i pieniędzy.

Inne rozwiązania

Jednak Radosław Gumułka, biegły rewident, prezes zarządu w Grupie Gumułka, uważa, że w proponowanym rozwiązaniu sankcja może być zbyt dotkliwa. Odróżnić trzeba bowiem zaniedbania zarządu od istnienia osoby prawnej. Trudno karać przecież udziałowców za naruszenia, popełniane przez osoby zarządzające – a do tego przecież by się to sprowadziło. Prawo powinno dążyć do wyegzekwowania obowiązku leżącego w interesie publicznym, a nie skracać drogę przez eliminowanie bytu prawnego podmiotu, którego to dotyczy.
– Zmiany powinny iść w kierunku „single reporting”, tj. wprowadzenia takiego rozwiązania, które pozwalałoby raz sporządzone dane udostępniać na potrzeby wszystkich instytucji publicznych – podkreśla rozmówca.
Pozwoliłoby to po pierwsze zredukować koszty sprawozdawczości, po drugie przyspieszyć proces, po trzecie umożliwić egzekwowanie tego obowiązku tam, gdzie jest to również w interesie jednostki raportującej (przez np. uzależnienie wydania koncesji).
Według Radosława Gumułki, koncepcję taką realizuje standard XBRL, który zawiera zestaw jednolitej taksonomii pozycji sprawozdawczych i należy dążyć do jego spopularyzowania.