Minister finansów Jacek Rostowski przyznał, że obniżenie VAT od 1 stycznia 2014 r. nie jest pewne. Jednak – jak mówi Dariusz M. Malinowski, doradca podatkowy – aby utrzymać podwyższone stawki, rząd musiałby zmienić ustawę o VAT. Ekspert uzasadnia, że obecnie wszystkie podwyższone stawki VAT znajdują się w przepisach przejściowych ustawy o podatku od towarów i usług.
– Na razie nie można powiedzieć, czy dojdzie do obniżki VAT w 2014 r. – mówił w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Tłumaczył, że rząd miał intencje, by obniżyć stawki tego podatku od 2014 r., ale sytuacja w gospodarce zrobiła się bardziej skomplikowana i nie można wykluczyć żadnej opcji, również utrzymania stawek na obecnym, czyli wyższym poziomie. Od 1 stycznia 2011 r. obowiązują stawki: 23 proc. (podstawowa), 8 proc. oraz 5 proc.
Dochody podatkowe budżetu państwa / DGP
Marcin Brzezin, starszy konsultant w Accreo Taxand, przypomina, że jeszcze w kwietniu Ministerstwo Finansów zapowiadało możliwość powrotu do poziomu stawek VAT sprzed 2011 r.
Co więc się zmieniło? Przede wszystkim zwalnia polska gospodarka, a wraz z nią maleją wpływy podatkowe, w tym z podatku od towarów i usług. Jak wynika z danych GUS, w II kwartale tego roku wzrost PKB wyniósł 2,4 proc., podczas gdy rynki spodziewały się wzrostu na poziomie 2,9 proc. PKB. Co więcej, niektóre instytucje publiczne wieszczą spowolnienie tempa wzrostu nawet do 1,7 proc. Mimo to minister finansów nie widzi powodów do zmiany prognoz na ten rok. Rząd w budżecie założył, że wzrost produktu krajowego brutto wyniesie 2,5 proc. i Jacek Rostowski spodziewa się na koniec roku wyniku zbliżonego do założonego.
Jak tłumaczy Marcin Brzezin, zgodnie z art. 146a ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) podwyższone stawki VAT mają obowiązywać w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2013 r. Ustawa pozwala też na podwyżkę stawek, jeśli relacja państwowego długu publicznego do produktu krajowego brutto przekroczy 55 proc. W takiej sytuacji zostanie uruchomiony mechanizm podwyższający stawkę podstawową VAT do 24, a nawet 25 proc. Rząd zrobi więc wszystko, aby zadłużenie publiczne nie przekroczyło progu 55 proc. PKB. Gdyby do tego doszło, to zgodnie z ustawą o finansach publicznych Rada Ministrów musiałaby m.in. na kolejny rok uchwalić budżet bez deficytu. Oznaczałoby to ogromne cięcia we wszystkich wydatkach.
– Mając na uwadze trwający w strefie euro kryzys gospodarczy oraz spadające prognozy polskiego PKB, nie należy się spodziewać obniżenia stawek, nawet w przypadku spełnienia wskazanego kryterium, czyli gdy dług publiczny nie przekroczy progu 55 proc. PKB – twierdzi Marcin Brzezin.
Dariusz M. Malinowski zwraca z kolei uwagę, że rząd nie ma takiego pola manewru, jeśli chodzi o odliczenie VAT od samochodów. W tym przypadku wymagana jest zgoda Unii Europejskiej na dłuższe stosowanie tzw. środka specjalnego, czyli niekorzystne dla podatników przepisy w zakresie odliczenia VAT.