Plany deregulacyjne ministra finansów obejmują nie tylko certyfikat księgowy, ale i biegłych rewidentów. O ile w przypadku uprawnień do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych mają one zostać całkowicie zlikwidowane, to w przypadku audytorów nie będzie takiej rewolucji.
Resort chce utrzymać dotychczasowe egzaminy przeprowadzane przez komisję powołaną przez ministra finansów. Jednocześnie w zamian zamierza umożliwić uznanie wiedzy teoretycznej uzyskanej na studiach. Dotyczy to jednak tych kierunków, których program obejmuje zakresem kształcenia wiedzę wymaganą w postępowaniu kwalifikacyjnym na rewidenta. Zmiany mają dotyczyć też obligatoryjnego doskonalenia zawodowego. Szkolenia w tym zakresie przygotowują i prowadzą Krajowa Izba Biegłych Rewidentów oraz wybrane podmioty spełniające kryteria określone przez samorząd zawodowy.
W związku z tym resort proponuje zmianę doskonalenia zawodowego przez uproszczenie procedur i dopuszczenie różnych form odbycia szkoleń.
Jacek Pawlik, biegły rewident, prezes zarządu Eccom Audyt, popiera zapowiedź zmian w tym zakresie. Obecny system obligatoryjnego szkolenia w KIBR ogranicza dostęp do różnych form szkolenia, jak np. e-learning.
– System jest także niezgodny z przepisami o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ponieważ ogranicza się dostęp do organizowania szkoleń dla biegłych wielu profesjonalnym podmiotom – uważa nasz rozmówca.
Dodaje, że w większości zawodów zaufania publicznego istnieje system punktowy i możliwość odbywania szkoleń organizowanych przez wszystkie podmioty profesjonalnie trudniące się szkoleniami. Jedynie tematyka szkoleń ma odpowiadać danej profesji. Dlatego według Jacka Pawlika taka zmiana dokonana przez MF byłaby krokiem w dobrą stronę.

W rejestrze jest ponad 7,3 tys. biegłych rewidentów, z tego 3,6 tys. czynnych zawodowo. Audytorzy czynni zawodowo rocznie muszą odbyć 40 godzin lekcyjnych, a pozostali 24 godziny lekcyjne