Wzrośnie limit zwolnienia z VAT dla prezentów o małej wartości. W przypadku rzeczy ewidencjonowanych wyniesie on 200 zł brutto, a dla przedmiotów nieewidencjonowanych – 20 zł brutto.
Takie zmiany zakłada nowelizacja ustawy o VAT autorstwa Ministerstwa Finansów. Obecnie przez prezenty o małej wartości rozumie się przekazywane przez podatnika jednej osobie towary o łącznej wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 100 zł, jeżeli jest prowadzona ewidencja pozwalająca na ustalenie tożsamości tych osób, lub o wartości 10 zł jednostkowej ceny nabycia towaru (bez podatku) albo jednostkowego kosztu wytworzenia, gdy przekazania nie ujęto w ewidencji.
Resort chce usunąć też przepis dotyczący nieopodatkowania drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych. Maria Kukawska, partner w Stone & Feather Tax Advisory, zauważa, że ministerstwo opisuje to jako odwzorowanie przepisów dyrektywy, w których o takich materiałach nie ma mowy.
– Intencja tej zmiany nie jest jasna. Nigdzie bowiem ustawodawca nie wspomina o wyłączeniu tych materiałów z opodatkowania VAT - wyjaśnia Maria Kukawska.
Zatem ponieważ podatnikom przysługuje odliczenie VAT przy nabyciu takich materiałów, prawdopodobnie ich nieodpłatne przekazanie powinno zostać – wedle propozycji zmian – opodatkowane.
Na nowo sformułowana zostanie także definicja „próbki”.
– Nowe brzmienie tej definicji pozwala mieć nadzieję, że dojdzie do szerszego wykorzystania próbek w akcjach promocyjnych i marketingowych – ocenia Maria Kukawska.

Obecnie przez próbkę rozumie się niewielką ilość towaru reprezentującą określony rodzaj lub kategorię towarów

Ustawodawca sięga w definicji do dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości UE, uznając, że próbka niekoniecznie musi być niewielką ilością towaru, lecz może być po prostu egzemplarzem okazowym, mającym na celu wyłącznie promocję, pozwalającym na ocenę właściwości towaru w jego finalnej postaci. Nie wyklucza to zatem – jak dodaje nasza rozmówczyni – przekazania pełnowartościowych towarów, tym bardziej że proponowany przepis stwierdza, że musi być to ilość towaru, która powinna zaspokoić potrzeby odbiorcy w takim stopniu, w jakim jest to niezbędne do skłonienia do zakupu towaru.
– Takie rozumienie definicji próbki jest zgodne z kształtującą się dość liberalną linią interpretacyjną ministra finansów w zakresie podejścia do pojęcia próbek – potwierdza Maria Kukawska.
W tym akurat przypadku ministerstwo dość życzliwie spogląda na korzystne dla podatników orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE.
Etap legislacyjny Projekt nowelizacji ustawy o VAT w uzgodnieniach wewnątrzresortowych