Uprawnienia do wydawania przepisów rachunkowych umożliwiają szefowi resortu finansów kształtowanie wizerunku sektora publicznego.
Majątek miast wykazany w sprawozdaniu finansowym nie odzwierciedla stanu faktycznego.
Obowiązek badania sprawozdań finansowych / DGP
Odbiorcy, tj. banki, obligatariusze, ale również mieszkańcy danej gminy, nie dostają więc rzetelnej informacji na temat jej sytuacji. Problem wykazały zeszłoroczne badania dużych miast, które wykonywane były po raz pierwszy. Można więc podejrzewać, że w mniejszych aglomeracjach, których liczba mieszkańców nie przekracza 150 tys. i nie są poddawane rewizji finansowej, może być jeszcze gorzej. Problem wynika z dwóch kwestii: błędnego stosowania metod wyceny oraz z uregulowań rozporządzeń ministra finansów z 5 lipca 2010 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości m.in. budżetów jednostek samorządu terytorialnego (Dz.U. nr 128, poz. 861 z późn. zm.).

Wartość gruntów

Kłopoty z wyceną dotyczą głównie majątku trwałego, który stanowi większość sumy bilansowej tych jednostek. Podczas rewizji finansowej miast rewidenci mieli trudności i wątpliwości w związku z tym obszarem badania.
Paweł Zaczyński, menedżer w Deloitte, zwraca uwagę na problem z wyceną gruntów. Zgodnie z ustawą o rachunkowości grunty, o ile nie są zakwalifikowane jako nieruchomości inwestycyjne, powinny być wyceniane według ceny nabycia. Jednak podczas badania okazało się, że niekiedy jednostki samorządu terytorialnego stosowały inne zasady. Wynika to przede wszystkim z korzystania w przeszłości z modelu wyceny opartego na powierzchni gruntów i ustalonego wewnętrznie, np. według mnożnika dla danej klasy gruntu lub terytorium.
– Przykładem nieprawidłowości były sytuacje, gdy wartość nieruchomości była możliwa do ustalenia np. na podstawie aktu notarialnego potwierdzającego nabycie, natomiast do ksiąg i tak została wprowadzona wartość wynikająca z iloczynu powierzchni gruntu i ustalonej wewnętrznie wartości – twierdzi nasz rozmówca.
Kolejną kwestią budzącą wątpliwości podczas pierwszego badania była wycena majątku przekazywanego przez jednostkę samorządu terytorialnego innym zakładom lub jednostkom budżetowym w trwały zarząd. Niektóre z nich przyjęły politykę rachunkowości, według której majątek taki powinien zostać wyceniony według wartości godziwej.
Paweł Zaczyński zwraca jednak uwagę, że przemieszczenie środków trwałych w ramach trwałego zarządu można porównać do przesunięć środków trwałych w ramach przedsiębiorstwa wielooddziałowego. Nie dochodzi w takiej sytuacji do rozpoznania nowej wartości tego środka. Tak samo jak w sytuacji przełożenia banknotu 100 zł z portfela do kieszeni jego wartość pozostaje wciąż taka sama.
Ekspert z Deloitte wskazuje, że problemy i wątpliwości prowadziły w niektórych przypadkach do modyfikacji opinii z badania sprawozdań przez rewidentów (w dokumentach tych pojawiły się objaśnienia lub zastrzeżenia).

Do 31 marca samorządy muszą sporządzić sprawozdanie za 2011 rok

Z kolei Małgorzata Pawlyta, prokurent w Grupie Gumułka, zwraca uwagę na to, że praktycznie cały majątek jednostek samorządu terytorialnego został na etapie tworzenia samorządu nabyty nieodpłatnie. Trudno więc zaakceptować jako podstawę wyceny cenę nabycia (kwotę należną sprzedającemu), która ze swej istoty nie była nigdy zastosowana. Przepisy ministerialnego rozporządzenia nakazują w takim przypadku wyceniać składniki według cen określonych w decyzji właściwego organu. Jednak czy można uznać, że spełnione są wówczas naczelne zasady rachunkowości? Małgorzata Pawlyta podkreśla, że sprawozdania finansowe powinny rzetelnie i wiernie oddawać obraz jednostek samorządowych, a ustalona arbitralnie wartość w decyzji przekazującej majątek nie realizuje tej zasady.
W takich przypadkach można rozważyć przychylenie się do wyceny według ceny sprzedaży takiego samego lub podobnego przedmiotu, co jednak nie oznacza automatycznie możliwości samodzielnego, corocznego przeszacowywania.
Radosław Gumułka, prezes zarządu w Grupie Gumułka i biegły rewident badający sprawozdania największych polskich miast, m.in. Warszawy i Krakowa, podkreśla, że aby uniknąć takiej arbitralności oraz zestandaryzować raportowanie jednostek samorządowych, ustawodawca powinien w sposób szczególny uregulować zagadnienia rachunkowości w tym zakresie.



Ustalanie zasad wyceny

Szczególne zasady rachunkowości dla jednostek samorządu terytorialnego zostały ramowo określone w ustawie o finansach publicznych poprzez wskazanie, że jednostki te prowadzą rachunkowość zgodnie z przepisami o rachunkowości, z uwzględnieniem zasad określonych w tej ustawie.
Ustawa o finansach publicznych sama w sobie nie definiuje zasad rachunkowości, lecz poprzez delegację w art. 40 przekazuje te kompetencje ministrowi finansów.
Przepis ten upoważnił więc do określenia m.in. wyceny poszczególnych składników aktywów i pasywów, a także sporządzania sprawozdań.
Według Radosława Gumułki przekazanie takich uprawnień ministrowi finansów powoduje, że organ wykonawczy otrzymał nadmierne uprawnienia. Ma bowiem możliwość samodzielnego wpływania na kształt sprawozdań finansowych i na zakres ujawnianych tam danych.
– Powoduje to pokusę traktowania rachunkowości jako narzędzia do kształtowania wizerunku sektora finansów publicznych – wyjaśnia Radosław Gumułka.
Dodaje, że niestety dzieje się tak ze szkodą dla tych wszystkich, dla których sprawozdania jednostek samorządowych są jedynym źródłem informacji o kondycji konkretnej jednostki. Co więcej, decyzje takie szef resortu podejmuje praktycznie bez jakiejkolwiek konsultacji ze środowiskiem księgowych.

Zmiany w prawie

Przykładowo niedawno minister znowelizował swoje rozporządzenie i uznał, że jednostki samorządu terytorialnego nie dokonują biernych rozliczeń międzyokresowych kosztów wynikających z obowiązku wykonania przyszłych świadczeń na rzecz pracowników, w tym świadczeń emerytalnych.
– Tym samym zaprzepaszczono szansę na zbliżenie pojęciowe sprawozdań sektora publicznego ze sprawozdaniami sektora prywatnego, w którym ujawnianie wysokości emerytury wypracowanej corocznie przez pracowników stanowi istotny element realizacji metody memoriału – podkreśla Radosław Gumułka.
Dlatego należy postulować, aby regulacje dotyczące sprawozdań finansowych jednostek samorządowych wynikały z ustawy o rachunkowości oraz aby swoboda decyzyjna ministra finansów została ustawowo ograniczona.
Również Zofia Podhorodecka, biegły rewident, prezes zarządu ECA Auxilium, uważa, że ze względu na luki oraz liczne kontrowersje i trudności w ustaleniu prawidłowej wartości środka trwałego, głównie gruntów i nieruchomości, pożądana byłaby interwencja ustawodawcy. W pierwszej kolejności powinien wskazać, jaką wartość środków trwałych ustalać na potrzeby ewidencji księgowej, w szczególności przy ustalaniu wartości początkowej środków trwałych, uwzględniając specyfikę ich nabycia przez jednostki samorządu terytorialnego. Dzięki wyraźnej regulacji doszłoby do uzgodnienia z ogólnymi zasadami ustawy o rachunkowości.