Na najbliższym posiedzeniu Sejm rozpatrzy obywatelski projekt zmian w subwencji wyrównawczej (tzw. janosikowe). Zajmie się nią też Trybunał Konstytucyjny.

Czy subwencja wyrównawcza (janosikowe) ma duży wpływ na budżet miasta/województwa?

Rafał Szczepański, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, inicjator akcji STOP janosikowe, przewodniczący Praskiego Stowarzyszenia ulicy Szerokiej
Tak
Janosikowe to ok. 8 – 10 proc. budżetu Warszawy i ok. 30 – 50 proc. budżetu województwa mazowieckiego. To gigantyczne kwoty nie tylko ograniczające rozwój stolicy i regionu, ale co gorsza uderzające w najpilniejsze potrzeby życiowe jego mieszkańców. Za te pieniądze można wybudować co roku np. kilkadziesiąt przedszkoli, a także kilka tysięcy mieszkań komunalnych, po które ustawiają się kilometrowe kolejki biednych mieszkańców. Wskutek kilkudziesięciu lat zaniedbań Warszawa ma obszary biedy, szczególnie widoczne na Pradze. Nadmierne janosikowe odbiera szanse lepszego życia nie tylko tysiącom niezamożnych mieszkańcom Warszawy i Mazowsza, ale także Krakowa, Poznania, Gdańska i wielu innych miast i gmin.
Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego
Nie
Małopolska jest województwem, które korzysta z subwencji wyrównawczej, prawie jak wszystkie województwa. Obecnie jedynym płatnikiem janosikowego wśród województw jest Mazowsze (czasem województwo dolnośląskie). Małopolska otrzyma w tym roku 78 mln zł z tego tytułu. To jest znaczący wpływ środków, ale stanowią one co roku ok. 4,5 – 6 proc. dochodów województwa. W niektórych województwach janosikowe stanowi kilkanaście procent dochodów. Oznacza to, że bez tych środków nie byłyby one w stanie dobrze funkcjonować.

Czy biorąc pod uwagę obecne regulacje prawne, subwencja jest potrzebna?

Rafał Szczepański, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, inicjator akcji STOP janosikowe, przewodniczący Praskiego Stowarzyszenia ulicy Szerokiej
Tak
Mimo powyższych zjawisk występujących w miastach i na Mazowszu, istnieje społeczne przyzwolenie na pomoc najbiedniejszym regionom kraju. Nie ma jednak zgody na dotychczasową skalę janosikowego, nadmiernie dotykającego Mazowsza, Warszawy oraz także wielu innych miast i regionów. Istnieje zgoda na utrzymanie janosikowego, ale w zmienionej formie i wielkości.
Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego
Tak
Naszym zdaniem system wyrównawczy jest racjonalny. Redystrybucja środków do samorządów o najniższych dochodach jest potrzebna. Dotyczy to również powiatów i gmin. Na terenie Małopolski są zarówno gminy, które korzystają z janosikowego, jak i takie, które są płatnikami subwencji. W przypadku gmin zróżnicowanie jednostek jest zdecydowanie większe.

Czy powinny nastąpić zmiany w konstrukcji janosikowego?

Rafał Szczepański, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, inicjator akcji STOP janosikowe, przewodniczący Praskiego Stowarzyszenia ulicy Szerokiej
Tak
Za zmianami w janosikowym podpisało się ponad 150 tys. mieszkańców Gdańska, Krakowa, Płocka, Poznania, Warszawy, a także wielu gmin i miast Mazowsza i Śląska (projekt zostanie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Sejmu, czyli 15 – 17 lutego). Jako kompromis proponujemy zmniejszenie janosikowego tylko o 20 proc. i wyliczanie go według faktycznej liczby mieszkańców, a nie – jak obecnie – tylko zameldowanych. Uważamy też, że janosikowe powinno być przeznaczane wyłącznie na inwestycje prorozwojowe, tworzące nowe miejsca pracy. Postulujemy wzorem pomocy unijnej rozdzielanie tej subwencji w drodze konkursów. To ograniczy marnotrawienie środków.
Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego
Tak
Temat zmian w subwencji wyrównawczej i regionalnej powraca z powodu wad konstrukcyjnych, które ujawniły się w pełni w roku 2008. Problem polega na tym, że kwoty wpłat obliczane są na podstawie danych finansowych z lat ubiegłych. Janosikowe nie odnosi się więc do bieżącej sytuacji jednostek, a w moim przekonaniu – powinno. Korzystną zmianą byłoby więc wyliczanie subwencji na podstawie danych z poprzedniego roku budżetowego. Obawiam się, że w obecnej, trudnej sytuacji finansowej zwiększenie puli środków do rozdysponowania będzie niemożliwe. Realne są jednak zmiany w lepszym rozdysponowaniu obecnie dostępnych środków janosikowego.

Czy zmniejszenie wpływów z tego źródła będzie korzystne dla sektora samorządów?

Rafał Szczepański, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, inicjator akcji STOP janosikowe, przewodniczący Praskiego Stowarzyszenia ulicy Szerokiej
Tak
Dzięki proponowanym zmianom w janosikowym duże miasta złapią oddech, co jest szczególnie ważne w czasach kryzysu, a najbiedniejsze ośrodki dostając trochę mniej poprzez zmiany w przeznaczaniu subwencji na konkretne cele zyskają szansę na trwały rozwój i wyjście z biedy. W wyniku przeprowadzonych zmian zyskają zwykli ludzie, a straci gminna biurokracja.
Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego
Nie
Zmniejszenie puli dostępnych środków spowoduje utratę wpływów przez najbiedniejsze samorządy. Przy konstruowaniu zmian należy brać pod uwagę zarówno sytuację najbogatszych samorządów, które są nadmiernie obciążone subwencją, jak i jednostek biednych, które bez subwencji nie będą w stanie funkcjonować. Potrzebny jest więc mądry kompromis.