Firmy, które nie chcą rezygnować ze spotkań integracyjnych, mogą uniknąć naliczania PIT. Wystarczy, że zmienią one ich formę.
Kilka dni temu informowaliśmy na łamach DGP, że poszukiwanie dodatkowych wpływów budżetowych przez urzędników skarbowych sięgnęło zenitu. Wyciągają oni rękę po podatek nie od przekazanego pracownikom pozapłacowego świadczenia, ale już od pozostawienia go do dyspozycji. Oznacza to, że pracownik, który dostał od szefa zaproszenie na firmową imprezę, zapłaci PIT nawet wtedy, gdy na spotkaniu się nie pojawi.
Imprezy integracyjne w praktyce / DGP
– Nie chcę firmowych spotkań. Nie dość, że muszę poświęcić swój prywatny czas, aby na imprezie się pojawić, to dodatkowo mam płacić PIT – stwierdza pan Mariusz zatrudniony na etacie w warszawskiej firmie.
W tym całym zamieszaniu związanym z opodatkowaniem świadczeń o charakterze grupowym, jak pakiety medyczne czy imprezy integracyjne, są legalne sposoby, aby ryzyko opodatkowania zmniejszyć lub skutecznie wyeliminować.
Według ekspertów wystarczy imprezę integracyjną przekształcić w szkolenie i PIT nie wystąpi. Jednak aby nie narazić się na spór z fiskusem, warto zgromadzić dokumentację, potwierdzającą, że spotkanie miało charakter edukacyjny.

Obowiązki pracownika

Sfinansowanie imprezy przez pracodawcę nie jest kosztem poniesionym za pracownika (tak jak to się argumentuje przy pakietach medycznych), gdyby pracodawca bowiem nie zorganizował i nie sfinansował imprezy, pracownik z własnych środków nie opłacałby uczestnictwa w takiej imprezie.
– Dlatego nie można mówić tu o przysporzeniu majątkowym – ocenia Andrzej Marczak, ekspert w KPMG.
Uczestnictwo w imprezie to często obowiązek pracowniczy (pracodawcy zachęcają do uczestnictwa, wręcz je nakazują). Zatem świadczenia te należą nie do sfery prywatnej pracownika, ale do sfery obowiązkowego życia służbowego.

Spotkanie służbowe

Organizacja imprezy jako szkolenia może być dobrym rozwiązaniem, aby uniknąć konieczności naliczania PIT.
– Wolna od podatku dochodowego jest m.in. wartość świadczeń przyznanych zgodnie z odrębnymi przepisami przez pracodawcę na podnoszenie kwalifikacji zawodowych– argumentuje Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton.
Gdy szkolenie jest połączone z dodatkowymi atrakcjami, wówczas równowartość tych atrakcji będzie – w myśl jednego z ostatnich orzeczeń NSA (sygn. akt II FSK 2749/11) – przychodem pracownika.
Wiele będzie również zależeć od posiadanych przez firmę dowodów rzeczywistego odbycia takiej formy edukacji.
Według Andrzeja Marczaka istotny jest element służbowy, co powinno być podkreślone przez dodanie do imprezy pracowniczej np. prezentacji z wynikami firmy, szkolenia, wystąpienia prezesa itp., a także przez przekazanie pracownikom materiałów potwierdzających takie służbowe akcenty wydarzenia.
– Warto też przygotować agendę spotkania, gdzie będzie wyraźnie podkreślony służbowy charakter spotkania. Wszystko to dowodzi, że mamy do czynienia z imprezą o charakterze służbowym i pracownik nie uzyskuje opodatkowanego dochodu – podpowiada ekspert z KPMG.
Również Paweł Nocznicki, doradca podatkowy w Stone & Feather Tax Advisory, twierdzi, że za nieodpłatne świadczenia nie powinny być uznane wszelkiego rodzaju spotkania pracowników o charakterze zawodowym, tj. zebrania robocze, spotkania komunikacyjne, wewnętrzne szkolenia.



Kontrola fiskusa

Z uwagi na pojawiające się kontrowersje dotyczące opodatkowania PIT imprez integracyjnych należy jednak pamiętać, że organy podatkowe mogą badać cel organizowanych spotkań pracowniczych.
– Ustalenie, że miały one charakter integracyjny, a nie zawodowy, nawet jeżeli zawierały elementy tego ostatniego, nie powinno przysparzać organom podatkowym trudności – uważa Paweł Nocznicki.
Dlatego – zdaniem eksperta – nie jest zalecane ubieranie spotkań integracyjnych w formułę np. szkoleń w celu uniknięcia PIT, jeżeli spotkanie nie miało rzeczywiście celów szkoleniowych.
Jak fiskus może sprawdzać charakter imprezy firmowej? Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w Piekielnik i Partnerzy, odpowiada, że np. dopytując świadków, organizatora. Jeśli urzędnik stwierdzi, że elementem dominującym spotkania była integracja, nakaże doliczyć przychód pracownikom.

Ryzykowne zwolnienie

Niestety, obecne przepisy nie dają dużych możliwości uniknięcia PIT od organizacji imprez integracyjnych.
Nawet zwolnienie przewidziane dla świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych (ZFŚS) nie może tu znaleźć zastosowania.
– Imprezy integracyjne nie mogą być finansowane ze środków tego funduszu – zastrzega Tomasz Piekielnik.
Beata Hudziak wyjaśnia, że ZFŚS służyć może finansowaniu działalności kulturalno-oświatowej oraz sportowo-rekreacyjnej. Jeżeli w ramach spotkania integracyjnego pracodawca organizuje taką działalność, to wydaje się możliwe jej sfinansowanie w ten sposób.
Zdaniem Pawła Nocznickiego ryzykowne wydaje się objęcie imprez zwolnieniem z PIT przewidzianym dla świadczeń z ZFŚS (zwolnienie do 380 zł w roku). Zwolnieniem tym objęte są wyłącznie świadczenia rzeczowe lub pieniężne. Tymczasem impreza integracyjna ma charakter usługi. Poza tym środki te mają być przeznaczone na działalność socjalną, a ich wartość powinna być różnicowana dla pracowników ze względu na kryterium socjalne (sytuacja majątkowa, rodzinna itp.). W przypadku imprez integracyjnych trudno uznać ten warunek za spełniony (zwykle dostęp do świadczeń w ramach spotkań jest równy dla każdego).
– Aby uniknąć ryzyka, można rozważyć przekazanie pracownikom świadczenia pieniężnego, z którego mogą oni sfinansować nabycie artykułów lub innych świadczeń podczas spotkania – stwierdza Beata Hudziak.
Pewną szansą na bezpieczne uniknięcie opodatkowania imprez jest wystąpienie z wnioskiem o interpretację podatkową, a następnie, po niekorzystnym stanowisku ministra finansów, wdanie się z fiskusem w spór przed sądem. Takie rozwiązanie proponuje Maciej Grela, doradca podatkowy w Gide Loyrette Nouel, który podkreśla, że WSA często prezentują w analizowanej kwestii stanowisko pozytywne dla podatników, nawet już po zapadnięciu niekorzystnej uchwały NSA w zakresie abonamentów medycznych. Zgodnie ze stanowiskiem sądów dla opodatkowania istotne jest to, czy danemu pracownikowi można przypisać konkretny, a nie statystyczny przychód.
– Sądy negują przy tym zgodność z przepisami metody stosowanej przez organy podatkowe, zakładającej ustalanie przychodu w drodze arytmetycznego działania polegającego na podzieleniu kosztów imprezy przez liczbę pracowników biorących w niej udział – zauważa Maciej Grela.

Łatwe obliczenie PIT

Jeżeli pracodawca zdecydowałby się na opodatkowanie udziału pracowników w imprezie integracyjnej, aby ułatwić ustalanie przychodu uzyskanego przez konkretnego pracownika, można rozważyć wprowadzenie systemu kuponów/kart przedpłaconych, które byłyby wymieniane później na konkretne świadczenia (wyżywienie, napoje, zabawy). W tej sytuacji – według Andrzeja Marczaka – mamy ewidencję i uciekamy od ustalenia hipotetycznego, statystycznego przychodu przez podzielenie kosztów imprezy przez liczbę pracowników, którzy mogliby w niej uczestniczyć. Wówczas niewykorzystane kupony byłyby zwracane pracodawcy i w ten sposób możliwe byłoby ustalenie, w jakim zakresie dany pracownik skorzystał ze świadczeń.
Możliwe jest więc połączenie opisanych przez nas rozwiązań, w celu minimalizacji obciążeń po stronie pracownika. Spotkanie integracyjne może składać się ze szkolenia – wolnego od podatku, części sportowo-rekreacyjnej, która sfinansowana z funduszu socjalnego będzie także wolna od podatku, oraz z części typowo rozrywkowej (w tym konsumpcyjnej), która sfinansowana osobiście przez pracowników otrzymanym świadczeniem pieniężnym będzie również wolna od PIT.