Urzędnik fiskusa, który przychodzi na kontrolę do firmy, nie musi ograniczyć się tylko do sprawdzenia wizytowanego przedsiębiorcy. Ma też pełne prawo przeanalizować dokumentację kontrahentów podatnika. To nic innego, jak kontrole krzyżowe. Pracownicy skarbówki chętnie z tej możliwości korzystają.
Potwierdza to zebrana przez nas statystyka. W 2010 r. urzędy skarbowe i kontroli skarbowej przeprowadziły w sumie ponad 50 tys. krzyżówek. W 2011 r. na razie ponad 39 tys. To wyniki sondy, którą przeprowadziliśmy we wszystkich 16 izbach skarbowych i 16 urzędach kontroli skarbowej (UKS).
Kontrole krzyżowe z izb skarbowych i UKS w latach 2010 2011 / DGP

Dostępna procedura

Granice prawne kontroli krzyżowej określone są w Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.) i ustawie o kontroli skarbowej (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 41, poz. 214 z późn. zm.). Przepisy te przewidują, że organy podatkowe mogą zażądać od kontrahentów podatnika wykonujących działalność gospodarczą przedstawienia dokumentów, w zakresie objętym kontrolą u podatnika, w celu sprawdzenia ich prawidłowości i rzetelności.
– Organ podatkowy w ramach kontroli krzyżowej weryfikuje dokumenty kontrahenta podatnika prowadzącego firmę. Kontrolowane są przede wszystkim dokumenty źródłowe potwierdzające przeprowadzone transakcje handlowe (np. faktury dokumentujące transakcje zawarte z kontrolowanym kontrahentem) – opisuje Maciej Cichański z Izby Skarbowej w Bydgoszczy.
Kontrole krzyżowe są niejako uzupełnieniem innego postępowania. Dokonane u kontrahenta ustalenia stanowią dowód w pierwotnej (głównej) kontroli lub postępowaniu podatkowym.
Zdaniem Jolanty Strojnej z UKS w Kielcach, ważnym elementem kontroli krzyżowych jest fakt, że od ubiegłego roku czynności sprawdzające mogą być wykonywane wobec podmiotów prowadzących działalność biorących udział w dostawie tego samego towaru lub usługi. Dzięki temu kontrolujący mają możliwość zbadania całej drogi, którą przebył dostarczony towar lub wykonana usługa.
Pozwala to na ujawnianie i eliminowanie z obrotu gospodarczego fikcyjnych podmiotów lub transakcji .

Liczba kontroli

W ramach prowadzonych postępowań liczba kontroli krzyżowych uzależniona jest od tego, czy podatnik działa w branży określanej mianem wysokiego ryzyka, np. branża: obrotu paliwami, obrotu złomem, usługi budowlane. Wojciech Prawdzic-Lewandowski z UKS w Krakowie podkreśla, że na liczbę krzyżówek wpływają także informacje uzasadniające podejrzenie, że dana faktura może nie odzwierciedlać rzeczywistej transakcji, np. faktura wypisana ręcznie na wysoką kwotę, adres wystawcy faktury to mieszkanie prywatne, obroty wykazane przez wystawcę faktury w deklaracji są niższe niż kwoty wynikające z wystawionych faktur na rzecz kontrolowanego podatnika, wystawca faktury nie jest zarejestrowanym podatnikiem VAT.
– Typując kontrahentów do kontroli krzyżowej, bierze się pod uwagę wiele czynników, takich jak specyfika kontrolowanej branży, powiązania osobowe i kapitałowe, a nierzadko także przysłowiowy nos inspektorski – dodaje Mariola Grabowska z UKS w Łodzi.
W każdym województwie liczba prowadzonych kontroli krzyżowych jest różna. W 2011 r. wśród urzędów skarbowych pierwsze miejsce zajmuje woj. mazowieckie z prawie 11 tys. krzyżówek. Na drugim miejscu jest woj. śląskie z prawie 3,2 tys. kontroli krzyżowych. Na trzecim jest woj. zachodniopomorskie z omawianymi kontrolami na poziomie 1967.
Trochę skromniejsza statystyka jest w urzędach kontroli skarbowej. Tu pierwsze miejsce przypada dla woj. łódzkiego z 1925 kontroli krzyżowych. Na drugim miejscu jest Zielona Góra – 1000 kontroli krzyżowych. Trzecie miejsce przypadło dla woj. mazowieckiego z 939 krzyżówkami.



Kontrahenci pod lupą

Nie ma ograniczeń co do liczby kontrahentów, którzy mogą być sprawdzeni w trakcie jednej kontroli krzyżowej.
– Ich liczba uzależniona jest od potrzeb, jakie wystąpią w trakcie prowadzonych postępowań. Różne mogą być też kryteria doboru transakcji do sprawdzenia. Może decydować o tym np. rodzaj transakcji, jej wielkość – podaje nam Teresa Piechowicz z UKS w Rzeszowie.
Zatem może być sprawdzony jeden podatnik, ale mogą być to też wszyscy kontrahenci przedsiębiorcy.
– W trakcie czynności sprawdzających najczęściej kontroluje się wybranych, np. głównych kontrahentów danego podatnika. Sprawdzeniu może podlegać od jednego do kilku z nich, ale także znacznie więcej – komentuje Andrzej Pieczko z Izby Skarbowej w Zielonej Górze.
Ewa Tarnowska-Wolańska z Izby Skarbowej we Wrocławiu dodaje, że najczęściej w ramach jednej kontroli zleca się wykonanie czynności krzyżowych u kilku (3–5) kontrahentów podatnika. W Małopolsce jest to od 1–5 kontrahentów.
– Rekordowa kontrola miała miejsce w Małopolskim Urzędzie Skarbowym w 2011 r. W jej trakcie sprawdzono 155 kontrahentów kontrolowanego – przypomina sobie Konrad Zawada z Izby Skarbowej w Krakowie.
Na podobny rekord powołała się Anna Baran z UKS w Zielonej Górze. W woj. lubuskim zdarzyła się krzyżówka, gdzie sprawdzono transakcje z ponad 200 kontrahentami.
W zdecydowanej większości przypadków podatnicy nie utrudniają kontroli krzyżowych.

Kontakt z urzędem

– Współpraca polega m.in. na udzielaniu wszelkich wyjaśnień dotyczących przedmiotu kontroli, dostarczeniu kontrolującemu żądanych dokumentów – uspokaja Marta Szpakowska z Izby Skarbowej w Lublinie.
Powszechność stosowania kontroli krzyżowych do weryfikacji dokumentów pozwoliła na oswojenie się przedsiębiorców z tym rodzajem działania kontroli skarbowej.
Tak uważa Andrzej Bartyska z UKS w Gdańsku. Podkreśla on, że każdy kontrolowany powienien zdawać sobie sprawę, że współpraca polegająca na sprawnym udostępnianiu dokumentów i składaniu wyjaśnień pozwoli na szybkie zakończenie prowadzonych czynności. Jednocześnie, w przypadku wykrycia nieprawidłowości, oddali od niego podejrzenie o współpracę z nierzetelnym podatnikiem.
– Trudności z uzyskaniem dostępu do dokumentów kontrahenta, a w konsekwencji przeprowadzenia kontroli krzyżowej są pierwszym sygnałem natrafienia na oszustwo podatkowe – tłumaczy Andrzej Bartyska.

Pojawiają się kłopoty

W praktyce sporadycznie zdarzają się sytuacje, gdzie podatnicy celowo utrudniają podjęcie kontroli krzyżowej lub czynności sprawdzających, próbując uchylić się od stawiennictwa w urzędzie.
– W przypadku gdy mamy do czynienia z fikcyjnym transakcjami, spotkać się można z wrogą, a nawet agresywną postawą kontrahenta – stwierdza Agnieszka Pawlak z Izby Skarbowej w Łodzi.
Z danych Mirosława Kucharczyka z Izby Skarbowej w Warszawie, wynika, że problemy związane są głównie z brakiem kontaktu, lub utrudnionym kontaktem z kontrhentem.
– Ogromną przeszkodą jest sprawdzanie dokumentów u kontrahenta, który już wyrejestrował swoją działalność, bądź zmienił adres swojej siedziby i nie dokonał aktualizacji w urzędach. Wówczas ustalenie aktualnych danych firmy wymaga czasu – potwierdza Alicja Jurkowska z UKS w Warszawie.
W przypadku braku kontaktu z podatnikiem lub niezgłaszania się na wezwania, urzędnicy fiskusa kierują wnioski do właściwych urzędów w celu przeprowadzenia kontroli doraźnej, w zakresie niezbędnym do wyjaśnienia sprawy.



Wykrywane błędy

Kontrole krzyżowe najczęściej dotyczą spraw związanych z VAT, dlatego również wykrywane nieprawidłowości dotyczą tego właśnie podatku.
Maria Bojczuk z Izby Skarbowej w Kielcach wśród najczęściej występujących nieprawidłowości wymienia: posługiwanie się przez kontrolowanych fikcyjnymi dowodami zakupu towarów i usług; rozliczenie podatku w okresach wcześniejszych niż okres, w którym otrzymano fakturę VAT; nieujawnianie przez kontrolowanych wszystkich transakcji przeprowadzonych z kontrahentami.
Do tej listy Wioleta Działdowska z Izby Skarbowej w Gdańsku dorzuca: brak rejestracji kontrahenta jako podatnika VAT; kontrahent jest zarejestrowanym podatnikiem VAT, ale nie składa wymaganych deklaracji; błędne zastosowanie stawki VAT.
– Kontrole krzyżowe potwierdzają prawidłowość rozliczeń stron transakcji i ich zgodności ze stanem faktycznym. W przypadku ujawnienia nieprawidłowości, uzyskane informacje stanowią uzupełnienie materiału dowodowego do prowadzonych kontroli – wyjaśnia Joanna Maksymowicz-Panek z Izby Skarbowej w Rzeszowie.
Kolejnym skutkiem czynności krzyżowych jest składanie dobrowolnych korekt deklaracji. Mariola Grabowska z łódzkiego UKS wskazuje, że podczas jednej z kontroli krzyżowych, dotyczącej faktur za roboty budowlane, ujawniono, że zostały one wykonane przez firmę nieistniejącą. W rezultacie podatnik dobrowolnie skorygował VAT-7 za kontrolowany okres, na 30 tys. zł, a dodatkowo także deklaracje składane w roku następnym na prawie 60 tys. zł.

Przykładowe sprawy

Z naszej sondy wynika, że chęć podatników do oszukiwania fiskusa nadal jest spora. Potwierdzają to przykłady konkretnych spraw. Jolanta Strojna z kieleckiego UKS opisała nam przypadek, gdy podczas jednego z postępowań przeprowadzono 11 krzyżówek u kontrahentów kontrolowanego podmiotu. Chodziło o dokumentację zakupu towarów potwierdzonych w części fakturami, a w części paragonami fiskalnymi. Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających podmioty te zostały wytypowane do wszczęcia postępowań.
Wszyscy kontrahenci jeszcze przed wszczęciem postępowania złożyli korekty deklaracji VAT oraz zeznań rocznych, w których dokonali zwiększenia wartości zadeklarowanego przychodu ze sprzedaży. Łączna kwota zaległości podatkowej (VAT, PIT) wyniosła 342 tys. zł wraz z odsetkami. 90 proc. tej kwoty zostało wpłacone.
Agnieszka Derkacz z UKS w Opolu przypomina sobie sprawę firmy zajmującej się skupem złomu, która była zarejestrowana w mieszkaniu. Lokal ten został wynajęty osobie, która w nim nie przebywa, ale dwa razy w tygodniu odbiera korespondencję ze skrzynki pocztowej. Z kolei w miejscu prowadzenia działalności, na posesji prywatnej, w stodole nie stwierdzono żadnego śladu prowadzenia biznesu. W wyniku czynności sprawdzających uzyskano informację, że dostawcami złomu były dwa podmioty gospodarcze, które nie istnieją. Dane widniejące na fakturach VAT m.in. NIP i adres były nieprawidłowe. Kwestionowana wartość podatku naliczonego z faktur VAT wyniosła ok. 1 mln 430 tys. zł.
UKS w Olsztynie przeprowadził kontrolę firmy budowlanej. Mirosława Torenc z UKS w Olsztynie opisuje, że kontrahent prowadził jednoosobową firmę w zakresie budownictwa, nie zatrudniał pracowników i nie posiadał żadnego sprzętu, ani zaplecza gospodarczego do realizacji robót budowlanych, a wystawiał faktury na duże kwoty za usługi budowlane. To rodziło uzasadnione przypuszczenie, że jest tzw. słupem, biorącym udział w procederze wystawiania fikcyjnych faktur.
Według Bogusława Jóźwika z UKS w Szczecinie, w woj. zachodniopomorskim był przypadek ujawnienia, że „krzyżówkowicz” nie deklarował podatku należnego w deklaracjach VAT za wykonane usługi. W konsekwencji wszczęto wobec niego postępowanie kontrolne zakończone wynikiem: korekta na ok. 85 tys. zł. Dodatkowo podatnik poprawił deklaracje samodzielnie – jeszcze przed formalnym wszczęciem postępowania – na ok. 350 tys. zł.
Większość kontroli potwierdza prawdziwość transakcji