Postępowanie o udzielenie pisemnej indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego nie jest postępowaniem podatkowym, a wydana interpretacja jest innym aktem niż decyzja podatkowa - stwierdził Wojewódzki sad Administracyjny w Bydgoszczy.

Sąd rozpatrywał sprawę właściciela nieruchomości, który wystąpił do ministra finansów o interpretację przepisów o podatku dochodowym. Chodziło o to, czy ma zapłacić podatek od wypłaconego mu na podstawie ugody sądowej odszkodowania za ograniczenie w korzystaniu z nieruchomości. Odszkodowanie otrzymał dlatego, ponieważ na działce znajdowały się odpowietrzniki gazociągu i nie mógł prowadzić na niej działalności rolniczej ani pozarolniczej.

Minister finansów odpowiedział, że takie odszkodowanie jest opodatkowane. Argumentował, że nie jest ono objęte zwolnieniem wynikającym z art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Minister stwierdził, że w świetle tego przepisu zwolnione z podatku są tylko odszkodowania za tzw. szkodę rzeczywistą, czyli za poniesioną stratę, a nie z tytułu utraconych korzyści.

W tym wypadku - jak stwierdził minister - utratą korzyści jest szkoda polegająca na tym, że właściciel nieruchomości nie uzyskuje pożytków naturalnych, które mógłby mieć z działalności rolniczej lub pozarolniczej.

Właściciel nieruchomości zaskarżył tę interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Wskazał, że z sądowej ugody wynika wprost, iż szkoda jest bezsporna. Minister błędnie więc uznał, że jest to tylko odszkodowanie za korzyści, które można byłoby osiągnąć, gdyby szkody nie wyrządzono.

WSA nie rozstrzygnął tego sporu. "Powszechnie wiadomo - stwierdził sąd - że tego typu odszkodowania obejmują z zasady nie tylko utracone korzyści (...), ale przede wszystkim rekompensują szkodę rzeczywistą (...)."

W tej sprawie - jak stwierdził sąd - zabrakło pełnej informacji, jakie szkody pokryło odszkodowanie wypłacone właścicielowi nieruchomości. Bez tego nie da się prawidłowo ocenić, czy wypłacone odszkodowanie podlegało opodatkowaniu, było zwolnione z podatku, czy może częściowo opodatkowane.

Organ podatkowy powinien był więc - zdaniem sądu - wezwać właściciela nieruchomości do przedstawienia pełnego stanu faktycznego w tym zakresie.

"Przez użyte w art. 14b § 3 ordynacji podatkowej sformułowanie +wyczerpującego przedstawienia stanu faktycznego+ należy rozumieć przedstawienie danego zagadnienia wszechstronnie, dogłębnie, szczegółowo i dokładnie, a zatem w taki sposób, by organ podatkowy na tej podstawie mógł udzielić jednoznacznej odpowiedzi co do prawnopodatkowej kwalifikacji przedstawionego mu zdarzenia" - stwierdził WSA w tezie wyroku z 15 listopada 2011 r. (sygn. I SA/Bd 686/11).

Przy okazji, odnosząc się do innego zarzutu właściciela nieruchomości, bydgoski WSA sformułował drugą tezę o ogólnym znaczeniu: "Postępowanie o udzielenie pisemnej indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego nie jest postępowaniem podatkowym, a wydana interpretacja jest aktem innym niż decyzja podatkowa" - stwierdził sąd.

Tak samo - podkreślił - nie jest tym samym co odwołanie wezwanie do usunięcia naruszenia prawa (na podstawie art. 52 § 3 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).

"W odwołaniu można bowiem skutecznie podnieść nowe okoliczności w postaci zdarzenia podlegającego opodatkowaniu, natomiast czynienie tego w wezwaniu do usunięcia naruszenia prawa w zakresie wydanej pisemnej indywidualnej interpretacji podatkowej, jest nieskuteczne, bowiem proces udzielania interpretacji określający jej przedmiot zakończył się już na etapie jej wydania" - stwierdził WSA w Bydgoszczy.