Brak jasnych zasad opodatkowania przychodów z akcji w spółkach komandytowo-akcyjnych szkodzi ich wejściu na rynek NewConnect.
Forma spółki komandytowo-akcyjnej (s.k.a.) została wprowadzona w Polsce w 2000 r. i w miarę jak przedsiębiorcy zaczęli częściej wybierać tę formę prowadzonej działalności, zaczęły się ich problemy z organami podatkowymi. Związane są one z opodatkowaniem dochodów z akcji takich spółek. Jest jednak szansa na częściowe ich rozwiązanie, gdy zostanie wydana uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego (ma zostać wydana do końca tego roku).

Akcje spółki

Problemy podatkowe wynikają ze specyfiki s.k.a., która w odróżnieniu od innych spółek osobowych ma prawo do emisji akcji, tak jak spółka akcyjna, i pozyskiwania kapitału z rynku kapitałowego (giełdy).
– Na giełdzie papierów wartościowych (GPW) nie są notowane akcje żadnej takiej spółki, choć giełda, a w szczególności rynek NewConnect, są na to przygotowane – mówi Anna Wiśniewska z GPW.
Przeszkodą są wzajemnie sprzeczne interpretacje przepisów różnych organów podatkowych, a także do niedawna rozbieżne orzecznictwo sądów administracyjnych. W takiej sytuacji żaden inwestor nie zdecyduje się zakupić akcji takiej spółki.
Obecnie jednak to właśnie sądy dostrzegły potrzebę racjonalnego spojrzenia na sprawy podatkowe akcjonariuszy i zaczęły wydawać korzystne orzeczenia. Pomógł w tym NSA, który w wyroku z 30 marca 2011 r. (sygn. akt II FSK 1925/09) uznał, że akcjonariusz takiej spółki nie musi odprowadzać na bieżąco zaliczek na PIT, ale dopiero w momencie faktycznego otrzymania kwoty udziału w zysku. NSA podważył tym samym stanowisko organów podatkowych. Te w wydawanych interpretacjach chcą, aby akcjonariusz płacił regularne zaliczki na podatek dochodowy tak jak komplementariusz w tej spółce. Jest to jednak niemożliwe do obliczenia ze względu na specyfikę przychodu uzyskanego z akcji.
Jednak w kwestii opodatkowania akcjonariusza s.k.a. stanowisko NSA nie jest jeszcze przesądzone. W tym roku sąd ma wydać uchwałę w składzie siedmiu sędziów (pytanie prawne z 7 marca 2011 r.), która dotyczyć będzie zasad opodatkowania akcjonariusza, którym jest podmiot opodatkowany CIT (wspólnikiem s.k.a. może być bowiem nie tylko osoba fizyczna, ale również osoba prawna). Tezy tej uchwały mogą przełożyć się również na opodatkowanie PIT.
Przyczyną wątpliwości jest charakterystyczna konstrukcja prawna s.k.a, a w szczególności występowanie dwóch grup wspólników mających różny status prawny, tj. komplementariuszy i akcjonariuszy.
Małgorzata Słomka, doradca podatkowy w Instytucie Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy, wyjaśnia, że zasady opodatkowania dochodu komplementariusza są takie same jak zasady opodatkowania dochodów wspólników innych typów spółek osobowych. Natomiast określając zasady opodatkowania dochodu osiągniętego z dywidendy przez akcjonariusza, koniecznym jest uwzględnienie szczególnego statusu akcjonariusza, co z kolei wymaga sięgnięcia do regulacji kodeksu spółek handlowych.

Organy podatkowe chcą, aby akcjonariusz płacił zaliczki na podatek

Organy podatkowe tego jednak nie dostrzegają.



Brak przepisów

Z uwagi na to, że przepisy podatkowe nie regulują wprost zagadnienia opodatkowania akcjonariusza s.k.a., organy idą najprostszą ścieżką i wykorzystują istniejące reguły związane z opodatkowaniem wspólnika spółki osobowej.
– Uznają, że każdy akcjonariusz ma obliczać podatek w ten sam sposób jak np. wspólnik spółki jawnej, a co za tym idzie musi obliczać swój dochód jako fragment dochodu spółki bez względu na to, czy dochód ten (zysk) będzie mu kiedykolwiek wypłacony – mówi Artur Horain, radca prawny.
Wytycznych fiskusa nie da się jednak zastosować w praktyce.
Po pierwsze, jak tłumaczy Artur Horain, akcje zmieniają często właściciela. Koncepcja przyjmowana przez organy podatkowe nakazywałaby każdemu akcjonariuszowi w celu rozliczenia podatku ustalać, jaki dochód (stratę) osiągnęła spółka od momentu zakupu do chwili sprzedaży.
– Dla każdego inwestora giełdowego byłby to uciążliwy obowiązek, a ponadto w polskim prawie brak jest jakichkolwiek narzędzi umożliwiających byłemu akcjonariuszowi zdobycie takich danych – dodaje Artur Horain.
Drugi problem wynika z uregulowania momentu wypłaty zysku.
Artur Horain wyjaśnia, że zysk (dywidenda) należy się wspólnikowi dopiero, gdy zgromadzenie przeznaczy go do podziału, jednak uchwała w tym zakresie bezwzględnie wymaga zgody wszystkich komplementariuszy. W innych spółkach osobowych wspólnik automatycznie uczestniczy w zyskach z chwilą zakończenia roku obrotowego. Takich regulacji w spółce komandytowej nie ma, a więc akcjonariusz (były akcjonariusz) może nigdy nie otrzymać zysku.
W takim razie, jeśli tak jak życzyłby sobie fiskus, były akcjonariusz musiałby opodatkować dochód za okres władania akcjami, zbywając je jeszcze przed dniem dywidendy, to zapłaciłby podatek od kwot dochodu (zysku), na wypłatę których nie miał wpływu.

Korzystne wyroki

W tym roku w NSA (i w ślad za nim w orzecznictwie wojewódzkich sądów administracyjnych) utrwalił się korzystny pogląd, że akcjonariusz s.k.a. uzyskuje przychód dopiero z chwilą podjęcia uchwały o wypłacie dywidendy.
Zaznaczyć trzeba, że wcześniej NSA nie podzielał tego poglądu (np. wyrok z 15 lipca 2010 r., sygn. akt II FSK 3/10 lub wyrok z 19 listopada 2010 r., sygn. akt II FSK 1297/09). W wyrokach tych sąd nie dostrzegł praktycznych trudności comiesięcznego określania przychodów akcjonariuszy.
Obecnie przyjmowany jest pogląd (przynajmniej w zakresie PIT) wyrażony w wyroku NSA z 30 marca 2011 r. (sygn. akt II FSK 1925/09) uwzględniający specyficzne regulacje kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym dla akcjonariusza przychód powstaje dopiero w momencie powstania roszczenia o wypłatę dywidendy.
Jak tłumaczy Małgorzata Słomka, prawo do dywidendy (w rozumieniu wspomnianego kodeksu) powstaje tylko, gdy odpowiednia część zysku została przeznaczona do podziału przez walne zgromadzenie. Wcześniej akcjonariusz nie ma skutecznego roszczenia o jego wypłatę.
– Gdyby zastosować opodatkowanie zaliczkowe dochodu z akcji w trakcie roku u aktualnego akcjonariusza, nastąpiłoby podwójne opodatkowanie dochodu z dywidendy, gdyby akcjonariuszem w ciągu roku podatkowego i w chwili podjęcia uchwały o podziale zysku była ta sama osoba – dodaje Małgorzata Słomka.

Rok niepewności

Wydaje się jednak wątpliwe, aby nawet uchwała NSA była wystarczająca dla ostatecznego przesądzenia sposobu opodatkowania s.k.a.
Według Artura Horaina organy podatkowe mogą uznawać poszczególne orzeczenia wydane wobec jednych podatników za niewiążące w sprawach innych.
– Ten problem może rozwiązać tylko odpowiednia zmiana obu ustaw podatkowych – PIT i CIT – poprzez wyraźne wskazanie, że akcjonariusz ma obowiązek zapłaty podatku dopiero w sytuacji przeznaczenia zysku do podziału – podkreśla Artur Horain.
W tym roku taka regulacja jednak nie zostanie uchwalona. To oznacza kolejny rok niepewności dla podatników.
– W tej sytuacji dziwi to, że do tej pory sprawa ta nie była przedmiotem interpretacji ogólnej ministra finansów – dodaje Małgorzata Słomka.
W związku z tymi trudnościami w rozliczeniach podatkowych trudno się spodziewać, aby w najbliższym czasie jakaś s.k.a. zadebiutowała na giełdzie.