Podwyżkę VAT na ubranka dla niemowląt i buty dziecięce odczują konsumenci i producenci tych towarów.
Pewne jest, że od nowego roku z 8 proc. do 23 proc. wzrośnie stawka VAT na ubranka dla niemowląt i buty dziecięce. Nie będzie także specjalnej rekompensaty tej podwyżki dla rodziców, gdyż Sejm przed końcem kadencji nie uchwalił projektu PiS w tej sprawie.
Dorota Pokrop, starszy menedżer w Ernst & Young, przypomina, że opozycyjny projekt, który przewidywał zwrot części VAT na ubranka na podobieństwo zwrotu VAT na materiały budowlane miał obowiązywać od początku 2012 r.
– Posłowie nie zdążyli go jednak rozpatrzyć, więc takie przepisy nie wejdą w życie w planowanym terminie – mówi Dorota Pokrop.

Stawki VAT na buty i ubranka dziecięce wzrosną, gdyż Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że polskie przepisy są sprzeczne z regulacjami unijnymi

W tej sytuacji od 1 stycznia 2012 r. ubranka dla niemowląt i buty dziecięce będą obciążone podstawową stawką VAT, a ich nabywcy nie będą mieli żadnej możliwości ograniczenia skutków wynikających z podwyższenia podatku. Podwyżka uderzy więc w konsumentów, ale jej skutki odczują też polscy producenci np. obuwia dla dzieci.
– Z uwagi na konieczność stosowania 23-proc. stawki VAT będą oni zmuszeni podnieść ceny, co w połączeniu z napływem taniego obuwia importowanego z Azji i Afryki doprowadzi do dalszego osłabienia ich pozycji na rynku – zwraca uwagę Dorota Pokrop.
Nasza rozmówczyni przypomina, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE z października 2010 roku Polska musi zaprzestać stosowania obniżonej stawki VAT na ubranka dla niemowląt i buty dziecięce. W tym względzie podatnicy nie mogą liczyć na dalsze odstępstwa w postaci przedłużenia okresu stosowania niższego VAT.
– Wprowadzenie przepisów dotyczących rekompensaty pozwoliłoby na częściowe ograniczenie negatywnych skutków tej zmiany dla ostatecznych konsumentów, tj. rodziców dzieci w wieku niemowlęcym, przedszkolnym i szkolnym – komentuje nasza rozmówczyni.
Brak takich przepisów z pewnością będzie miał wpływ na obciążenie domowych budżetów.