Podatnik, który chce skorzystać z dobrowolnego poddania się odpowiedzialności, musi najpierw wpłacić należne fiskusowi kwoty.

Dobrowolne poddanie się odpowiedzialności jest w strukturze kodeksu karnego skarbowego środkiem karnym. Oznacza to, że podatnik nie może go zastosować sam z siebie.

– Zgodę na jego zastosowanie może wyrazić jedynie sąd. Stanie się to tylko wtedy, gdy spełnione zostaną ustawowe warunki – wyjaśnia Aleksandra Rutkowska, ekspert podatkowy w Ernst & Young.

Nasza rozmówczyni dodaje, że zanim sąd zbada wystąpienie przesłanek pozytywnych, ich spełnienie zbada finansowy organ postępowania, przed którym toczy się postępowanie przygotowawcze. Sprawca przestępstwa lub wykroczenia skarbowego może złożyć finansowemu organowi postępowania wniosek o zezwolenie na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności.

Aleksandra Rutkowska podpowiada, że składając wniosek zobowiązany jest on jednocześnie uiścić: należność publicznoprawną, jeżeli nastąpiło uszczuplenie tej należności, chyba że do chwili zgłoszenia wniosku ta wymagalna należność została w całości uiszczona; tytułem kary grzywny kwotę odpowiadającą co najmniej 1/3 minimalnego wynagrodzenia, a za wykroczenie skarbowe – kwotę odpowiadającą co najmniej 1/10 tego wynagrodzenia; co najmniej zryczałtowaną równowartość kosztów postępowania.

– Jeżeli podatnik nie wpłaci wymienionych kwot, jego wniosek nie spotka się z akceptacją urzędu skarbowego i nie zostanie skierowany do sądu wraz z wnioskiem o wydanie zezwolenia na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności – ostrzega Aleksandra Rutkowska.

Finansowy organ postępowania, przekazując wniosek, musi m.in. dokładnie określić sposób wykonania przez sprawcę obowiązków finansowych. Innymi słowy sąd nie wyrazi zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności, dopóki nie zostaną w całości uiszczone wszystkie należności. Zamiast tego finansowy organ postępowania skieruje do sądu akt oskarżenia.