Podpisując umowę barterową, warto określić w niej wartość świadczeń wzajemnych i wskazać, że są to świadczenia ekwiwalentne. Umowa taka nie uchroni przed VAT, ale może zminimalizować obciążenia w CIT.

Coraz częściej można spotkać się z praktyką, w której różne fundacje czy urzędy miast proponują podatnikom zawarcie porozumienia, na mocy którego będą uprawnione do np. posługiwania się znakami towarowymi tych przedsiębiorców. Jest to dobry sposób na wzajemną promocję, ale trzeba uważać, aby zapisy takich umów były sformułowane prawidłowo.

Przykładowo przedsiębiorcy zaproponowano, że w zamian za wspieranie działań wizerunkowych miasta (m.in. przez udzielenie bezpłatnego upoważnienia do używania jego znaku towarowego) otrzyma upoważnienie do posługiwania się logotypem akcji, co będzie oznaczać, że jest on partnerem w projekcie.

– Tego typu porozumienia mogą mieć swoje skutki podatkowe – ostrzega Hanna Kozłowska, biegły rewident w KDA Grupa Sarnowski i Wiśniewski w Poznaniu.

W pierwszej kolejności rozważmy konsekwencje w VAT. Według Hanny Kozłowskiej posłużenie się sformułowaniami „nieodpłatnie” czy „bezpłatnie” nie oznacza, że umowa nie będzie podlegać VAT. Zgodnie bowiem z przyjętym w doktrynie i orzecznictwie poglądem przez nieodpłatne świadczenie należy rozumieć takie działanie, którego skutkiem jest nieodpłatne, tj. niezwiązane z żadnym ekwiwalentem przysporzenie majątkowe.

– W analizowanej sytuacji nie będziemy mieć do czynienia z wystąpieniem nieodpłatnego świadczenia, lecz z transakcją o charakterze barterowym – strony świadczą na swoją rzecz określone usługi wzajemne o charakterze promocyjnym – zauważa Hanna Kozłowska.

Jednocześnie dodaje, że fakt, iż transakcja odbywa się bez wymiany pieniężnej, nie oznacza, że pozostaje ona poza opodatkowaniem VAT. Usługi wykonywane przez strony nie będą miały faktycznie charakteru bezpłatnego – są to zatem usługi odpłatne za wynagrodzeniem w innej postaci niż zapłata pieniężna. Takie wzajemne świadczenie powinno być traktowane jak normalna sprzedaż i opodatkowywane VAT według właściwej stawki.

A co z podatkiem dochodowym? Według Hanny Kozłowskiej organy podatkowe mogą uznać, że powstanie przychód do opodatkowania. Fakt, że w treści porozumienia wskazano, że przedsiębiorca udostępnia swój wizerunek bezpłatnie, nie ma znaczenia. Otrzymuje on bowiem od drugiej strony świadczenie wzajemne mające charakter działań promocyjnych.

– Przychodem będzie wartość należnych przedsiębiorcy na podstawie porozumienia świadczeń, zaś kosztem uzyskania przychodu będzie wartość świadczenia uzyskiwanego przez miasto od przedsiębiorcy – tłumaczy Hanna Kozłowska.

Taka sytuacja nie wystąpiłaby jednak, gdyby uznać, że świadczenia pomiędzy podmiotami mają charakter ekwiwalentny.