Kontrolerzy skarbowi mogą doprowadzić do zapaści recyklingu. Firmy apelują do ministra finansów o rozsądek - informuje "Puls Biznesu".

"Sytuacja recyklerów do złudzenia przypomina te, w której 10 lat temu znalazły się świetnie prosperujące firmy komputerowe Optimus i JTT Computer" - alarmuje Kazimierz Poznański, prezes Izby Gospodarczej Metali Niezależnych i Recyklingu (IGMNiR).

W ocenie urzędów kontroli skarbowej, branża złomiarska przez lata na szeroką skalę miała wyłudzać zwroty podatku VAT, przez co budżet państwa tracił krocie. Inspektorzy wykryli łańcuszki firm-krzaków i tzw. słupów, którzy wystawiali faktury, ale podatku VAT nie odprowadzali. Na podstawie fałszywych faktur podatek mieli sobie odliczać odbiorcy złomu, którzy dostarczali go do hut.

"Kontrolerzy idą po najmniejszej linii oporu i blokują konta oraz nakładają dotkliwe kary na uczciwe firmy, a nie na oszustów, do których nie potrafią dotrzeć. Uczciwe firmy nie miały możliwości sprawdzenia każdego małego dostawcy i ocenić, czy wystawiane przez niego faktury były rzetelne" - mówi Kazimierz Poznański.

Jak podkreśla prezes IGMNiR - wszystkie firmy należące do Izby są szykanowane. "Kontrole mają wszyscy w branży. Bywa, że jednego dnia wpadają do nas trzy ekipy. Niczego nie znajdują, ale siedzą w firmie i dezorganizują pracę" - skarży się Janusz Grabowski, prezes Scholz Polska. Firmy zwróciły się o pomoc bezpośrednio do ministra finansów Jacka Rostowskiego.