Na przełomie września i października okaże się, czy polskie samorządy od 2014 r. będą musiały więcej dopłacać do inwestycji współfinansowanych przez UE. Polski rząd niewiele w tej kwestii może zrobić.
Forsowane przez Komisję Europejską nowe zasady rozliczania inwestycji mogą pozbawić szansy na szybszy rozwój wiele samorządów. Chodzi o możliwość zaliczania 23-procentowego podatku VAT do kosztów kwalifikowanych projektu realizowanego przez samorząd. Dzięki temu możliwa jest refundacja podatku z funduszy pomocowych UE. To z kolei znacząco obniża wkład środków własnych gmin, dla których niemal zawsze jest to element decydujący o przystąpieniu do realizacji inwestycji.
Wiele wskazuje na to, że w nowej perspektywie finansowej na lata 2014 – 2020 unijni decydenci odejdą od tej zasady. – To oznacza, że realne koszty inwestycji mogą podrożeć o prawie jedną czwartą. Jeśli utrzymamy obecny sposób ich realizacji, wiele gmin nie będzie na to stać – mówi Tomasz Telesiński ze Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolskich.
Do tej pory Polska była jedynym krajem w całej UE, który wynegocjował sobie w Brukseli możliwość refundacji VAT. To stawiało nas w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do pozostałych państw członkowskich. Nie spodobało się Węgrom, którzy domagają się od Komisji Europejskiej takiego samego przywileju. Aktualnie KE bada, czy przepisy, które stosowane są w Polsce, nie naruszają zasady równego traktowania krajów członkowskich.
– Projekty rozporządzeń Bruksela przedstawi na przełomie września i października. Wtedy rozpocznie się merytoryczna debata i negocjacje, także w tej sprawie – mówi Piotr Popa z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Zapewnia, że resort będzie robił wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Ale jednocześnie szykuje się też na bardziej pesymistyczny scenariusz. – Gdyby jednak kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy zabiegali o uzyskanie rekompensaty. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów – tłumaczy Popa.
Zdaniem ekspertów nie ma co się łudzić, że korzystne dla samorządów zasady zostaną utrzymane. – Unia nie będzie nas traktować priorytetowo, bo nie należymy już do grona nowych członków – uważa Ewa Nowińska, ekspert ds. funduszy europejskich.