Resort finansów zrezygnował z dalszych prac nad wprowadzeniem "podatku bankowego", opłaty pobieranej od banków, która miała zasilić specjalny fundusz - poinformowało PAP w poniedziałek Ministerstwo Finansów. Resort nie wyklucza, że wróci do tej koncepcji.

"W chwili obecnej Ministerstwo Finansów nie kontynuuje prac nad projektem ustawy o tzw. podatku bankowym" - poinformowała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Małgorzata-Brzoza.

Dodała, że decyzja ta jest związana z kalendarium prac Sejmu - znajduje się w nim wiele ważnych projektów, które powinny być przyjęte w pierwszej kolejności. "Zdecydowano, że nie ma możliwości, by ten projekt został przyjęty jeszcze przez Sejm obecnej kadencji" - wyjaśniła rzeczniczka. Według niej ta decyzja nie wyklucza, by resort finansów w przyszłości powrócił do prac nad projektem.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami "podatek bankowy", który zamierzał wprowadzić resort finansów, miał być rodzajem opłaty ostrożnościowej uiszczanej przez niektóre instytucje prowadzące działalność bankową. Trafiałaby ona na specjalny Fundusz Stabilizacyjny. MF zastrzegało wielokrotnie, że środki te nie zasilałyby budżetu państwa.

Opłata miałaby objąć banki krajowe, oddziały instytucji kredytowych, oddziały banków zagranicznych oraz SKOK-i, a wpływy z niej szacowano na 500-700 mln zł rocznie. Fundusz miał wzmocnić stabilność finansową sektora instytucji finansowych prowadzących działalność depozytowo - kredytową w Polsce oraz rolę Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Pod koniec maja br. premier Donald Tusk poinformował, że jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by projekt ustawy dotyczącej "podatku bankowego" udało się wprowadzić do agendy sejmowej tej kadencji parlamentu. Tusk zastrzegł, że opłata byłaby daniną, która zabezpieczałaby zarówno banki oraz depozytariuszy, a także zwiększałaby możliwości Funduszu Gwarancyjnego