Przedsiębiorca, który ma kłopoty finansowe i nie ma środków na zapłatę rat leasingowych, może stracić podwójnie. Spóźnienie z zapłatą raty za przedmiot leasingu, np. maszynę niezbędną w prowadzonej firmie, oznacza rozwiązanie umowy z leasingodawcą. To często jest równoznaczne z koniecznością zwrotu leasingowanego przedmiotu. Ale na tym straty się nie kończą

Leasingodawca za rozwiązanie umowy zażąda zapłaty odszkodowania. Takiej kary fiskus nie pozwala zaś zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu firmy (nie są one kosztem podatkowym).

Termin dodatkowy

Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu, tłumaczy, w jakiej formule możliwe jest wypowiedzenie umowy, gdy firma będąca leasingobiorcą nie płaci w terminie rat. Zwraca uwagę, że zgodnie z kodeksem cywilnym, jeżeli korzystający dopuszcza się zwłoki z zapłatą co najmniej jednej raty, finansujący powinien wyznaczyć na piśmie korzystającemu termin dodatkowy do zapłacenia zaległości. Równocześnie powinien zagrozić, że w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu wypowie umowę leasingu ze skutkiem natychmiastowym.

– Strony umowy mogą uzgodnić dłuższy termin niż ten, który został określony w kodeksie cywilnym – zaznacza Andrzej Sugajski.

Nasz rozmówca ostrzega, że w przypadku wypowiedzenia umowy finansujący (leasingodawca) może żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie, a niezapłaconych rat. Pomniejsza się je wówczas o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem rozwiązania umowy leasingu.

– Dopiero gdy nie będą spełnione te warunki, leasingobiorca może argumentować, że wypowiedzenie umowy leasingu nastąpiło niezgodnie z prawem. Wszelkie postanowienia umowne mniej korzystne dla leasingodawcy są nieważne – podpowiada Marek Malinowski, doradca podatkowy w Taxplan.

Przychód leasingodawcy

Umowy leasingowe zawierają zazwyczaj zapisy gwarantujące finansującemu (leasingodawca) odszkodowanie na wypadek przedterminowego rozwiązania umowy. Dotyczy to także przypadku, gdy jest to skutkiem opóźnieniem w spłacie rat leasingowych przez leasingobiorcę. Anna Fierek, konsultant w TPA Horwath, tłumaczy, że takie odszkodowanie jest dla leasingodawcy opodatkowanym przychodem.

Marek Malinowski, dodaje, że leasingodawca powinien zaliczyć je do przychodów na zasadach kasowych. Potwierdził to NSA w wyroku z 30 maja 2006 r. (sygn. akt II FSK 699/05).

– Oznacza to, że przychód dla celów podatkowych powstaje nie w momencie wystawienia noty obciążeniowej, lecz dopiero w chwili rzeczywistej zapłaty odszkodowania – wyjaśnia Grzegorz Proksa, konsultant w PwC, biuro w Krakowie.

Fiskus: nie ma kosztów

Załóżmy, że doszło do realizacji najgorszego scenariusza, czyli rozwiązania umowy leasingu i zapłaty przez firmę odszkodowania. Wydawać by się mogło, że skoro takie odszkodowanie jest przychodem leasingodawcy, to będzie kosztem podatkowym u drugiej strony, czyli przedsiębiorcy. Niestety tak nie jest. Anna Fierek, zwraca uwagę, że organy podatkowe konsekwentnie odmawiają leasingobiorcom możliwości zaliczenia zapłaconego odszkodowania do kosztów uzyskania przychodów.

Grzegorz Proksa tłumaczy, że dzieje się tak dlatego, że wydatek ten nie pozostaje w związku z osiąganymi przez leasingobiorcę przychodami. Trudno także przyjąć, iż jego poniesienie wpływa na zachowanie źródła przychodów. Kosztem zaś są takie wydatki, które albo służą osiąganiu przychodów, albo też zabezpieczeniu źródła tych przychodów.

– W istocie zapłata odszkodowania jest bezpośrednim następstwem nadwątlenia źródła przychodów na skutek utraty przedmiotu leasingu – stwierdza Grzegorz Proksa.

Stąd nie ma możliwości zaliczenia odszkodowania do kosztów podatkowych. Ale tylko wtedy gdy rozwiązanie umowy następuje z winy leasingobiorcy. Zdaniem eksperta, inna byłaby kwalifikacja podatkowa odszkodowania, gdyby zostało ono zapłacone przez leasingobiorcę na skutek rozwiązania przez niego niekorzystnej ekonomicznie dla jego firmy umowy leasingu. Wówczas można by je zaliczyć do kosztów podatkowych. Rozwiązanie umowy miałoby bowiem na celu ochronę źródła przychodów przed stratami.

Podobnego zdania jest Anna Fierek, która podkreśla, że rozwiązanie umowy leasingu zazwyczaj spowodowane jest konkretną przyczyną i stanowi odpowiedź na zmianę sytuacji w otoczeniu gospodarczym.

– Z tego też względu decyzja o rozwiązaniu umowy może posiadać cechy decyzji służącej utrzymaniu lub zabezpieczeniu źródła przychodów firmy – podpowiada Anny Fierek. Potwierdził to również WSA w Łodzi w wyroku z 10 lutego 2010 r. (sygn. akt I SA/Łd 1059/09).

Na szczęście w wyniku przedterminowego zakończenia umowy podatnik nie jest zobowiązany do korekty dotychczas zaliczonych do kosztów podatkowych opłaconych rat leasingowych. Nadal są one kosztem.