Urzędy skarbowe wymagają od podatników, którzy otrzymują darowizny od członków najbliższej rodziny, aby udokumentowali przekazanie środków na ich własne (obdarowanych) konto bankowe. Jeśli jednak pieniądze są przekazywane na konto osoby trzeciej (np. sprzedawcy samochodu lub mieszkania, którego nabywcą będzie osoba obdarowana), to według organów podatkowych trzeba zapłacić podatek od darowizn. To zbędny formalizm – twierdzą sądy i eksperci.

Fiskalny formalizm

Spór między podatnikami i fiskusem sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy ustawa o podatku od spadków i darowizn ustanawia bezwzględny warunek przelania środków bezpośrednio między darującym pieniądze a obdarowanym, czyli np. między matką i córką.
Jak wyjaśnia Izabela Ukonu, konsultant w Accreo Taxand, zgodnie z art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 z późn. zm.) jednym z warunków całkowitego zwolnienia z opodatkowania darowizny otrzymanej od członków najbliższej rodziny jest udokumentowanie otrzymania środków pieniężnych dowodem ich przekazania na rachunek bankowy nabywcy albo jego rachunek prowadzony przez spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową lub przekazem pocztowym. Dotyczy to darowizn otrzymanych od małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Wyjaśnijmy, że darowiznę trzeba też zgłosić naczelnikowi urzędu skarbowego na formularzu SD-Z2 w terminie 6 miesięcy. Wymogi te dotyczą darowizn przekraczających 9637 zł.
– Wydaje się, że literalne brzmienie przepisu nie powinno budzić wątpliwości, że rachunkiem, na który powinna być przekazana darowizna, jest rachunek, którego właścicielem jest obdarowany – uważa Izabela Ukonu.
Innego zdania są jednak pozostali nasi rozmówcy oraz sądy administracyjne.
Zdaniem Piotra Zająca, starszego konsultanta w TPA Horwath, pomimo dość precyzyjnego brzmienia przepisu, który uzależnia zastosowanie zwolnienia od udokumentowania przekazania na rachunek „nabywcy”, bardzo często można spotkać się ze stanowiskiem organów podatkowych, które twierdzą, że wpłata darowanej kwoty powinna nastąpić na rachunek „obdarowanego”.
– Jest to bardzo dobry przykład stosowania przez organy podatkowe w sposób nieuprawniony wykładni zawężającej, która w tym przypadku w znaczny sposób ogranicza zakres zwolnienia – stwierdza Piotr Zając.
Jak dodaje Mirosław Siwiński, doradca podatkowy w Kancelarii Prawnej Witold Modzelewski, pogląd organów podatkowych o konieczności przelania pieniędzy „w łańcuszku” ich wykorzystania na darowiznę nie ma oparcia zarówno w przepisach ustawy o podatku od spadków i darowizn, jak i prawa cywilnego o darowiznach. W opinii eksperta takie obwarowanie zwolnienia z podatku uznać należy za nadmierną restrykcję służącą wyłącznie wygodnemu pozyskiwaniu informacji przez organy podatkowe.

Korzystne wyroki

Wątpliwości nie mają sądy. Orzekają one na korzyść obdarowanych. W jednym z ostatnich wyroków (sygn. akt III SA/Po 65/11, prawomocny) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł, że w przypadku przekazania przez matkę córce darowizny na zakup samochodu, córka nie zapłaci podatku od darowizny, mimo że pieniądze zostały przelane bezpośrednio na konto sprzedawcy auta. Wyjaśnijmy, że w omawianej sprawie zostały spełnione inne warunki konieczne do zwolnienia z podatku. Stanowisko WSA w Poznaniu oraz innych wojewódzkich sądów potwierdza również Naczelny Sąd Administracyjny. We wcześniejszych wyrokach (sygn. akt II FSK 1952/08 oraz II FSK 1394/09) NSA stwierdził, że podlega zwolnieniu od podatku nabycie z tytułu darowizny środków pieniężnych, jeżeli nabycie to zostało zgłoszone organowi podatkowemu we właściwym czasie i udokumentowane dowodem przekazania na rachunek bankowy prowadzony dla innego niż obdarowany podmiotu, ale na rzecz obdarowanego. Jak wyjaśniają sądy, wymóg przekazania środków na rachunek bankowy nabywcy nie oznacza, że musi to być konto, jakie bank prowadzi dla obdarowanego.
Zdaniem Zbigniewa Błaszczyka, doradcy podatkowego z Tax-US Podatki Doradztwo, orzeczenie WSA w Poznaniu dopuszcza wykładnię celowościową i stawia ją ponad gramatyczną, kierując się tak dobrem podatników, jak i istotą wprowadzenia szczegółowych wymogów dla realizacji podatkowego zwolnienia.
– Przekazanie darowizny na konto innego podatnika, ale na rzecz obdarowanego realizuje założenie ustawowe – mówi Zbigniew Błaszczyk.



Skutki budżetowe

Koszty stanowiska fiskusa ponosi budżet państwa. Jak wyjaśnia Piotr Zając, efektem podejścia przyjmowanego przez organy podatkowe jest narażenie budżetu państwa na straty z uwagi na to, że po przegranej sprawie sądowej poza zwrotem samej kwoty podatku podatnik otrzyma również odsetki od nienależnie wpłaconej kwoty.
– Takie na pozór profiskalne stanowisko powoduje, że w efekcie wszyscy płacimy za nieprawidłowo wydawane decyzje, a Skarb Państwa zamiast dodatkowych wpływów z podatków ponosi straty – wyjaśnia nasz rozmówca.

Podatnicy mogą powalczyć

Podatnicy, którzy otrzymują darowizny od członków najbliższej rodziny, ale za pośrednictwem osób trzecich (jak w sytuacji rozstrzygniętej przez WSA w Poznaniu), mają dwa wyjścia. Po pierwsze mogą powalczyć o korzystne rozstrzygnięcie w sądzie administracyjnym.
W tym celu najpierw trzeba wnieść odwołanie od decyzji naczelnika urzędu skarbowego określającej zobowiązanie podatkowe. Jak przypomina Piotr Zając, w przypadku gdy podatnik wniesie odwołanie od takiej decyzji, obowiązek zapłaty podatku zaistnieje dopiero po wydaniu negatywnego rozstrzygnięcia przez dyrektora izby skarbowej, który rozpatrywał odwołanie. Od decyzji dyrektora izby można następnie wnieść skargę do WSA.
Jeśli podatnik wystąpił o interpretację, a organ podatkowy zajął niekorzystne stanowisko, najpierw trzeba wezwać do usunięcia naruszenia prawa, a następnie wnieść skargę do sądu.
Drugim rozwiązaniem, z którego mogą skorzystać podatnicy, jest zastosowanie się do stanowiska fiskusa.

Konieczne zmiany

Zbigniew Błaszczyk uważa, że sporny przepis w ustawie o podatku od spadków i darowizn należałoby zmienić i uzależnić go wyłącznie od okazania (złożenia) do właściwego organu podatkowego odpisu aktu darowizny.
Z kolei zdaniem Piotra Zająca, w sytuacji gdy sądy wielokrotnie wskazują na nieprawidłowość stanowiska organów, należałoby oczekiwać, że te dopasują swoje podejście do prawidłowej wykładni.
– Wydanie interpretacji ogólnej byłoby dobrym rozwiązaniem w tej sytuacji, gdyż zakończyłoby niekorzystną praktykę administracji podatkowej – uważa ekspert TPA Horwath.
Należy jednak pamiętać – dodaje – że instytucje uchwał NSA oraz interpretacji ogólnych powinny mieć zastosowanie w przypadku gdy dane regulacje budzą rozbieżności interpretacyjne. W omawianej sprawie jednak nie ma takich rozbieżności. Jak wyjaśnia ekspert, dla wszystkich poza samymi organami podatkowymi wydaje się jasne, że pojęcie „nabywcy” nie jest tożsame z „obdarowanym”, a do takiego rozumienia omawianych regulacji sprowadza się wykładnia prezentowana przez fiskusa.