Liczba kas fiskalnych zgłoszonych w 2011 roku pozostaje na stałym poziomie. Tylko ponad 40 tys. nowych podatników zgłosiło kasy w urzędach skarbowych. W ciągu ostatniego miesiąca przybyło jedynie kilka procent nowych zgłoszeń.
Na początku maja informowaliśmy na łamach „DGP”, że do urzędów skarbowych w okresie od 1 stycznia do 1 maja 2011 r. wpłynęło 37,9 tys. zgłoszeń od podatników dotyczących 49,9 tys. kas fiskalnych. Miesiąc później, czyli według stanu na początek czerwca, niewiele w tej statystyce się zmieniło. Zaledwie kilka procent więcej podatników złożyło kolejne zgłoszenia o kasach.
Przypomnijmy, że kasy fiskalne w prowadzonej działalności gospodarczej muszą od początku maja 2011 roku stosować m.in. lekarze, prawnicy, rzeczoznawcy, osoby świadczące usługi pogrzebowe. Ministerstwo Finansów w swoich wyliczeniach podawało, że nowe obowiązki obejmą grupę 150 tys. podatników, którzy kupią 300 tys. urządzeń. Rzeczywistość jak na razie okazuje się nieco inna.
Oczywiście nasze sondy przeprowadzone w izbach skarbowych nie odzwierciedlają danych ostatecznych. Część zgłoszeń dotyczących kas wysłanych do fiskusa mogła jeszcze nie dojść, bo np. podatnicy skorzystali z usług poczty. Ponadto przedsiębiorcy, którzy muszą stosować kasę w prowadzonej firmie, mogli jeszcze nie przekroczyć limitu obrotów, od którego zależy moment instalacji kasy. Przypomnijmy, że dla podatników kontynuujących działalność gospodarczą kasę trzeba stosować, gdy obroty przekroczą 40 tys. zł. Natomiast u osób rozpoczynających prowadzenie biznesu limit ten wynosi 20 tys. zł.

Prowadzone statystyki

Dane z izb skarbowych w Polsce są zbliżone. Liczba zgłoszeń o kasach powoli wzrasta.
Przykładowo do 3 czerwca w woj. kujawsko-pomorskim obowiązek ewidencjonowania obrotów za pomocą kas rejestrujących zgłosiło 3830 podatników, którzy zarejestrowali 5152 kasy fiskalne.
– Liczba ta zwiększyła się w stosunku do danych zbieranych na 30 kwietnia – stwierdza Maciej Cichański z Izby Skarbowej w Bydgoszczy.
Bartosz Górczyński z Izby Skarbowej w Poznaniu zauważa, że liczba kas fiskalnych nieznacznie się zwiększyła. W większości przypadków spowodowane jest to przekroczeniem obrotów, które wiąże się z koniecznością instalacji takiego urządzenia.
Większych zmian w porównaniu z majem nie odnotowano w województwach: dolnośląskim, śląskim i podlaskim.
– W stosunku do danych według stanu na 1 maja 2011 r. liczba kas fiskalnych u podatników, którzy zostali zobowiązani do rejestrowania obrotów, wzrosła o 101 sztuk, co stanowi ok. 5-proc. wzrost do stanu poprzedniego – wylicza Marta Szpakowska z Izby Skarbowej w Lublinie.



Lekarze i prawnicy

Naszych rozmówców z izb skarbowych zapytaliśmy także, kto najczęściej musiał instalować urządzenia fiskalne w swoich firmach.
Andrzej Pieczko z Izby Skarbowej w Zielonej Górze podaje, że ok. 1,5 tys. podatników zgłosiło w 2011 roku w woj. lubuskim do rejestracji blisko 2 tys. kas fiskalnych. Wśród tych podatników było 416 lekarzy i 89 prawników. Ponadto kasy zgłaszały zakłady opieki zdrowotnej, centra laboratoryjne i świadczące usługi radiologiczne. Spośród podmiotów o innym charakterze – np. szkoły tańca.
– Z przedstawionych proporcji można wywnioskować, że najczęściej jeden podatnik zgłaszał jedną kasę, rzadko dwie lub trzy – opisuje Andrzej Pieczko.
Zastrzega, że bywało również inaczej. Przykładowo centrum laboratoryjne zgłosiło do Urzędu Skarbowego w Gorzowie Wlkp. 24 kasy. W Lubuskim Urzędzie Skarbowym w Zielonej Górze 11 podatników prowadzących działalność jako zakłady opieki zdrowotnej zgłosiło 38 kas.
W woj. opolskim 2122 podatników zgłosiło kasy, w tym 543 lekarzy oraz 87 prawników. W woj. świętokrzyskim na 512 podatników ze zgłoszeniami 243 to lekarze, 19 prawników i 1 szpital. W woj. warmińsko-mazurskim spośród 2585 zgłoszeń 120 złożyli prawnicy, a 863 lekarze. Ciekawe dane dotyczą Mazowsza.
– Zgłoszeń złożonych przez lekarzy, prawników oraz podmioty, które prowadzą działalność w zakresie ochrony zdrowia i opieki społecznej (np. szpitale), było 4233 – wymienia Mirosław Kucharczyk z Izby Skarbowej w Warszawie.
Podobnie było w woj. zachodniopomorskim. Anna Raca z Izby Skarbowej w Szczecinie wyjaśnia nam, że większość z dokonanych zgłoszeń kas fiskalnych w 19 zachodniopomorskich urzędach skarbowych dotyczyła wykonywania usług zdrowotnych – 671, zaś prawniczych jedynie 90.
Według Konrada Zawady z Izby Skarbowej w Krakowie ze względu na objęcie obowiązkiem wprowadzenia kas rejestrujących zupełnie nowych grup zawodowych, tj. lekarzy (i zawodów medycznych) oraz prawników, ponad 90 proc. zgłoszeń kas pochodziło od tych właśnie grup zawodowych (2700 zgłoszeń).
– Prawnicy i lekarze nie są automatycznie obejmowani obowiązkiem ewidencjonowania obrotu za pomocą kas fiskalnych. Muszą najpierw przekroczyć 40 tys. zł obrotu dla osób fizycznych rocznie (w przypadku nowej działalności – 20 tys. zł) – podkreśla Konrad Zawada.
Dodaje, że w trakcie 2011 roku zapewne będą wpływały kolejne zgłoszenia kas od tych grup zawodowych.
– Liczba takich kas rejestrujących w tym okresie znacznie wzrośnie – ocenia Konrad Zawada.

Pojawiające się błędy

W większości przypadków zgłoszenia były składane terminowo i bezbłędnie. Sporadycznie – jak zauważa Maciej Cichański – pojawiły się błędy w numerach unikatowych lub fabrycznych lub brak aktualizacji miejsca prowadzenia działalności gospodarczej pod adresem, gdzie użytkowana ma być kasa fiskalna.
Mirosław Kucharczyk dodaje, że zdarzały się błędy formalne: zgłoszenia składane niezgodnie z właściwością miejscową urzędu skarbowego, zgłoszenia bez podpisu.
Katarzyna Głąb z Izby Skarbowej w Olsztynie do tej listy dorzuca niekompletność dokumentacji, brak daty fiskalizacji bądź różnice między datami fiskalizacji (podatnik – serwisant), brak podpisów podatników lub serwisantów.
W niektórych urzędach zanotowano też składanie zgłoszeń po ustawowym terminie.