Od 1 lipca zniknie numer identyfikacji podatkowej dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej (NIP). Stanie się tak, jeśli dziś zdecyduje tak rząd.
Za dwa miesiące osoby fizyczne objęte rejestrem PESEL nieprowadzące działalności gospodarczej lub niebędące zarejestrowanymi podatnikami VAT nie będą już musiały posługiwać się numerem identyfikacji podatkowej (NIP) w kontaktach z administracją. Wystarczy, że będą miały PESEL. Takie rozwiązania zawiera projekt nowelizacji ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników, którym dziś ma się zająć Rada Ministrów.
– Zasada niepodawania NIP w kontaktach z urzędnikami ma obowiązywać od 1 lipca do 31 grudnia 2011 r. Od przyszłego roku NIP nie będzie nadawany podatnikom, którzy nie prowadzą firm – wyjaśnia Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
Oznacza to, że przez połowę tego roku urzędnicy nie będą mogli żądać od podatników NIP, jeśli nie będą tego wymagać przepisy.
Wiesława Dróżdż wyjaśnia, że dane zawarte w rejestrze PESEL, które każdy podatnik musi przekazać do urzędu skarbowego na zgłoszeniu identyfikacyjnym/aktualizacyjnym (NIP-3), zostaną przekazane administracji podatkowej z rejestru PESEL. Nie będziemy też musieli składać zgłoszenia aktualizacyjnego np. w przypadku zmiany dowodu osobistego. Aktualizacja danych będzie konieczna jedynie w przypadku, gdy adres miejsca zamieszkania będzie inny niż adres miejsca zameldowania, który jest w rejestrze PESEL.
– Sama idea likwidacji NIP to krok w dobrym kierunku. Jednak jej ocena będzie uzależniona od sposobu wdrożenia – stwierdza Lesław Mazur, menedżer w Ernst & Young.
Ekspert dodaje, że przepisy projektu ustawy już dziś budzą wątpliwości. Zastąpienie NIP numerem PESEL będzie powodować automatyczne ujawnienie naszych danych osobowych (np. wieku). Ponadto może ono powodować konieczność zmiany istniejących już systemów komputerowych w taki sposób, aby umożliwić wprowadzenie do nich 11 cyfr (PESEL) zamiast 10 (NIP).
Marcin Zawadzki, konsultant w MDDP, zwraca uwagę, że zmiana może sprawiać trudności podmiotom, które dokonują sprzedaży na rzecz osób fizycznych. Potencjalnie mogą wystąpić przejściowe problemy w ewidencjonowaniu tej sprzedaży. Na przykład faktura dokumentująca wydatki związane z budownictwem mieszkaniowym będzie musiała zawierać inne dane niż dotychczas, co oznacza konieczność dostosowania systemów fakturowych przez sprzedawców.
– W efekcie choć planowane zmiany w ostatecznym rozrachunku będą korzystne dla ogółu społeczeństwa, przedsiębiorcy powinni liczyć się z potencjalnym zamieszaniem – dodaje Marcin Zawadzki.