Akcyza na węgiel może wynieść ok. 36 zł na tonę, jednak będzie ona ostatecznie uzależniona od jego wartości opałowej - poinformował PAP wiceminister finansów Jacek Kapica.

Dodał, że rząd nie podjął jeszcze decyzji czy projekt ustawy zostanie skierowany do parlamentu tej, czy przyszłej kadencji.

"Konsekwencja nałożenia podatku akcyzowego na węgiel wynikająca z naszego dostosowania do Unii Europejskiej to jest mniej więcej 8 proc. ceny tony węgla. Można powiedzieć, oczywiście w zależności o kaloryczności węgla, że akcyza będzie na poziomie około 36 zł na tonie" - powiedział PAP Kapica.

Wiceminister finansów przypomniał także, że opodatkowanie węgla już jest w ustawie, a obecnie trwają głównie prace nad zakresem zwolnień do tej ustawy i procedurą opodatkowania.

"Ten projekt ustawy jest w planie pracy Rady Ministrów, w tej chwili toczymy konsultacje z branżą, kończymy konsultacje z Ministrem Gospodarki, jakie powinny być zwolnienia. Niekwestionowane są zwolnienia dla odbiorców indywidualnych, dla instytucji mających charakter publiczny. Są zwolnienia obligatoryjne typu elektrownie. W kwestii ciepłownictwa, tutaj dyskutujemy nad zakresem objęcia i w jakim okresie, to jest do dyskusji" - powiedział Kapica.

"Na pewno ta ustawa musi być przyjęta, muszą być przeprowadzone konsultacje przed końcem kadencji (rządu - PAP). Czy ona pójdzie do Sejmu przed końcem kadencji z ryzykiem, że wróci czy przeprowadzimy pełen zakres konsultacji w Radzie Ministrów i pójdzie do Sejmu nowo wybranego, to będzie jeszcze rozstrzygane" - podkreślił.

Zgodnie z unijnymi zasadami, akcyzą ma być obłożony węgiel stosowany do celów opałowych. Nie dotyczy to węgla zużywanego do produkcji prądu. Ale np. obłożenie akcyzą węgla dla elektrociepłowni, które produkują zarówno prąd jak i ciepło jest już kwestią decyzji władz. Podobnie rzecz sie ma z węglem do koksowania. Możliwe, ale nie obligatoryjne, jest także zwolnienie z akcyzy węgla np. dla gospodarstw domowych albo energochłonnych przemysłów.