Jeżeli teren nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, to o tym, czy sprzedaż działki podlega VAT czy nie, decyduje ewidencja gruntów, a nie studium uwarunkowań przestrzennych - uznał w poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny.

Tym samym poszerzony, siedmioosobowy skład NSA, rozstrzygnął na korzyść samorządu spór gminy Wola Krzysztoporska z resortem finansów.

Gmina ta zwróciła się do MF z prośbą o wydanie interpretacji prawa podatkowego w sprawie VAT. Chodziło o sprzedaż działki oznaczonej w ewidencji gruntów, jako rolna. Ustawa o podatku od towarów i usług zwalnia z VAT sprzedaż np. gruntów rolnych, czy leśnych, ale nie budowlanych.

Wskazana we wniosku nieruchomość nie była objęta aktualnym planem zagospodarowania przestrzennego, nie zostały też dla niej określone warunki zabudowy. Natomiast według studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, nieruchomość leżała na terenach rozwojowych, mieszkaniowo-usługowych.

Według NSA studium nie jest aktem prawa miejscowego i wiąże tylko organy gminy

Gmina uznała, że studium nie ma jednak wpływu na opodatkowanie VAT-em, a sprzedaż takiej nieruchomości powinna korzystać ze zwolnienia z tego podatku. Według samorządu w razie braku aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego, wiążące są bowiem zapisy w ewidencji gruntów i budynków.

Inaczej uznało Ministerstwo Finansów. Zdaniem resortu finansów dla określenia przeznaczenia danego terenu, w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, decydujące znaczenie ma przeznaczenie terenu określone w studium. "Zatem status tej nieruchomości nie pozwala, by jej sprzedaż mogła korzystać ze zwolnienia" - uważa MF.

Korzystny dla gminy wyrok Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Łodzi Ministerstwo finansów zaskarżyło do NSA. W poniedziałek sąd oddalił skargę (sygn. I FPS 8/10). Zdaniem sądu, jeżeli dla danego terenu brakuje planu zagospodarowania przestrzennego, to dla celów VAT wiążące są dane z ewidencji gruntów, albo wydana później decyzja o warunkach zabudowy.

Według NSA studium nie jest aktem prawa miejscowego i wiąże tylko organy gminy. Nie ma natomiast wpływu na prawa i obowiązki obywateli. "Studium nie może stanowić podstawy do ustalenia zakresu zwolnienia z VAT" - uznał NSA.