Eksperci podatkowi uważają, że propozycja przeniesienia jednego okienka z gmin do urzędów skarbowych w niczym nie usprawni procesu rejestracji firmy.
Od kilku lat kolejne rządy zapowiadały uproszczenie procesu rejestrowania firmy. W tym celu w marcu 2009 roku wprowadzono tzw. jedno okienko. Wszystkie formalności związane z rejestracją nowej firmy miały być załatwiane w jednym miejscu. W praktyce nie dzieje się tak do dziś.
– Podstawowym problemem związanym z funkcjonowaniem jednego okienka jest to, że nie spełniło ono swoich podstawowych funkcji, czyli pełnej centralizacji obowiązków rejestracyjnych oraz skrócenia procedury rejestracji – ocenia Wojciech Majkowski, starszy konsultant w KPMG Tax M. Michna.
Dlatego resort finansów postanowił, że przeniesie rejestrowanie firm z urzędów gminy do urzędów skarbowych. Przyszły przedsiębiorca odwiedzałby wówczas tylko urząd skarbowy, a ten miałby obowiązek przekazać dalej wszystkie dokumenty. I choć jest to – jak zastrzega Andrzej Parafianowicz, wiceminister finansów – dopiero pomysł na wstępnym etapie konsultacji między resortami finansów i gospodarki, już teraz jest on wykpiwany przez ekspertów. Są oni zdania, że w niczym nie przyspieszy to procesu rejestrowania firmy.
Kłopot polega bowiem nie tylko na liczbie odwiedzanych przez potencjalnego przedsiębiorcę miejsc (urząd gminy, ZUS, urząd skarbowy, GUS), ale na ogromnej liczbie dokumentów, które musi on wypełnić. W samym urzędzie skarbowym świeżo upieczony przedsiębiorca musi złożyć nie tylko wnioski rejestracyjne, ale także np. oświadczenia o wyborze formy opodatkowania czy formie płacenia zaliczek.
Na domiar złego dziś w większości przypadków nie da się w trakcie jednej wizyty w urzędzie skarbowym załatwić i rejestracji dla celów VAT, i wyboru formy opodatkowania.
Dlatego eksperci są zgodni. O prawdziwej rewolucji będzie można mówić dopiero wtedy, gdy założenie firmy stanie się możliwe przez internet, a wszystkie formalności będzie można załatwić w ciągu kilkunastu minut, nie ruszając się zza komputera w domu.
Eksperci uważają też, że sama idea jednego okienka – choć słuszna i godna poparcia – jest w dużym stopniu przereklamowana. Przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim uproszczenia obowiązków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, a nie tylko z jej zakładaniem.
Jest propozycja, aby jedno okienko przenieść z urzędów gmin do urzędów skarbowych. Andrzej Parafianowicz, wiceminister finansów, zastrzega, że decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły i trwają konsultacje resortu finansów i gospodarki w tym zakresie.
My postanowiliśmy sprawdzić, jak ten pomysł oceniają niezależni eksperci. Ich zdaniem sama zmiana lokalizacji jednego okienka nie uzdrowi dzisiejszej chorej sytuacji. Jedno okienko nie działa. Powinniśmy czerpać wzorce z innych krajów, np. Wielkiej Brytanii. Tam rejestracja biznesu trwa kilka minut i można to zrobić telefonicznie lub przez internet.

Martwe jedno okienko

31 marca 2009 r. wprowadzono jedno okienko w zakresie rejestracji działalności gospodarczej. Krzysztof Ścipień, doradca podatkowy w BDO, biuro w Katowicach, przypomina, że zasada jednego okienka miała ułatwić zakładanie firm. W praktyce okazało się, że znacznie wydłuża ono czas rejestracji.
– Podstawowym problemem jednego okienkajest to, że nie spełniła ono jak dotąd w pełni swoich podstawowych funkcji – pełnej centralizacji obowiązków rejestracyjnych oraz skrócenia procedury rejestracji – ocenia Wojciech Majkowski, starszy konsultant w KPMG Tax M. Michna.
Ekspert dodaje, że instytucja jednego okienka miała wyeliminować konieczność samodzielnego wypełniania przez przyszłego przedsiębiorcę wielu formularzy w kilku różnych urzędach. Idei tej nie udało się w pełni zrealizować, ponieważ w praktyce poza złożeniem EDG-1 (który stanowi jednocześnie wniosek o wpis do ewidencji działalności gospodarczej oraz zgłoszenie do ZUS/ KRUS, urzędu statystycznego oraz urzędu skarbowego) we właściwym urzędzie miasta lub gminy konieczna okazuje się najczęściej osobna wizyta w urzędzie skarbowym – w celu rejestracji dla potrzeb VAT oraz wyboru korzystnej formy opodatkowania działalności – oraz w ZUS – w celu zgłoszenia ewentualnych pracowników do ubezpieczenia.
– Analizowana instytucja nie przyczyniła się do przyspieszenia procedury rejestracji. Wynika to przede wszystkim z tego, że komunikacja między urzędami oraz między urzędem a przedsiębiorcą odbywa się za pośrednictwem poczty – dodaje Wojciech Majkowski.



Zmiana lokalizacji

Jednym z obecnie proponowanych rozwiązań mających poprawić funkcjonowanie jednego okienka jest przeniesienie go z urzędów gmin do urzędów skarbowych. Przyszły przedsiębiorca odwiedzałby wówczas tylko urząd skarbowy, a ten miałby obowiązek przekazania dalej wszystkich dokumentów.
Tomasz Socha, menedżer w Ernst & Young, podkreśla, że oczekiwaniem podatników jest minimalizacja biurokracji i czasu potrzebnego na założenie firmy. W założeniu Ministerstwa Finansów proponowana zmiana miałaby odpowiadać tym potrzebom. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach. Nie ma bowiem gwarancji, czy całość wniosku będzie weryfikowana na etapie dokonywania zgłoszenia i czy podatnik nie będzie potem wzywany celem uzupełnienia braków przez poszczególne urzędy.
– Pozytywną zmianą byłaby natomiast możliwość wyboru formy opodatkowania podatkiem dochodowym i ewentualnej rejestracji dla celów VAT w trakcie jednej wizyty podatnika – stwierdza Tomasz Socha.
Jego zdaniem prawdziwą rewolucją byłaby możliwość założenia firmy przez internet, bez konieczności wizyty w urzędzie. Takie zmiany ministerstwo zapowiada jednak na połowę tego roku.
Według Krzysztofa Ścipienia pomysł MF na przeniesienie jednego okienka z urzędów gmin do urzędów skarbowych wydaje się być rozwiązaniem słusznym, gdyż to w urzędzie skarbowym dokonuje się najważniejszych czynności, jak chociażby wyboru formy opodatkowania, zarejestrowania dla potrzeb VAT, aktualizacji danych itp.
– Z drugiej strony warto pomyśleć o rozwiązaniach mobilnych, czyli możliwości rejestracji przez internet przez rozszerzenie usług oferowanych dotychczas przez elektroniczną platformę usług administracji publicznej – postuluje Krzysztof Ścipień.
Więcej wątpliwości ma Wojciech Majkowski. Nie wierzy on w usprawnienie dzisiejszej procedury, jeżeli nie zostaną wcześniej wyeliminowane jej obecne wady. Ponadto obserwowane w ostatnich latach zwiększanie kompetencji organów skarbowych oraz mnożenie ich obowiązków nie wydaje się rozwiązaniem właściwym.
– Usprawnień należy raczej szukać w procedurach komunikacji pomiędzy urzędami oraz z przyszłym przedsiębiorcą. W tym kontekście z zainteresowaniem należy przyjąć projekt wprowadzenia przez Ministerstwo Gospodarki Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, która ma umożliwić elektroniczną rejestrację działalności bez konieczności odwiedzania urzędu. W praktyce konieczna będzie również dalsza centralizacja obowiązków rejestracyjnych – podpowiada Wojciech Majkowski.
Według naszego rozmówcy, sama idea jednego okienka – choć z pewnością słuszna i godna poparcia – jest w dużym stopniu przereklamowana. Przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim uproszczenia obowiązków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, a nie tylko z jej zakładaniem.

Pomysły unijne

Idea jednego okienka to nie wymysł polski. Podobne – choć z lepszymi efektami – funkcjonują za granicą. Krzysztof Ścipień jako przykład podaje Wielką Brytanię, w której działa coś na wzór naszego jednego okienka, tzw. business link, w którym przedsiębiorca może uzyskać informacje oraz wsparcie na każdym etapie procesu rejestracji, tj. od momentu rozpoczęcia działalności aż po jej zakończenie.
Przy czym rejestracja spółek handlowych odbywa się przez rejestr handlowy Companies House, który wydaje certyfikat zawiązania spółki. Po uzyskaniu tego dokumentu spółka powinna zawiadomić o tym urząd skarbowy (HMRC). Co więcej, na Wyspach większość spraw można załatwić przez internet.
U naszych południowych sąsiadów – jak dodaje Krzysztof Ścipień – funkcjonuje centralny punkt rejestracyjny (CRP), w którym można złożyć wniosek o rozpoczęcie działalności gospodarczej bądź uzyskanie koncesji, a także złożyć zgłoszenia rejestracyjne do pozostałych organów administracyjnych, np. do urzędu skarbowego, instytucji ubezpieczeniowej, urzędu pracy, a także ubezpieczenia zdrowotnego.
Pracodawcy RP o jednym okienku
Jedno okienko nie działa. Jeżeli przedsiębiorca chce wybrać inną formę opodatkowania niż ta, która przysługuje mu ustawowo, musi oprócz urzędu gminy odwiedzić także urząd skarbowy. Ponadto musi zgłosić siebie jako płatnika składek do oddziału ZUS za siebie i ewentualnie zatrudnianych pracowników. Samo przeniesienie jednego okienka do urzędów skarbowych nie jest remedium na niekompletność tego rozwiązania. Co więcej – dodatkowo wprowadzi zamieszanie. Polacy są już przyzwyczajeni, że ewidencje działalności gospodarczej prowadzi gmina. Zamiast to zmieniać, należy umożliwić dokonanie wyboru formy opodatkowania oraz dokonanie zgłoszenia się jako płatnika składek już w momencie rejestracji firmy w urzędzie gminy. Niemniej jednak punktem docelowym powinno być wprowadzenie systemu „zero okienek” – przeniesienie wszystkich procedur związanych z rejestracją firm do internetu.