"(...) Zasadnicza większość cen w obrocie rynkowym kształtowana jest przez mechanizmy rynkowe. Zatem podwyższenie stawki podatku od towarów i usług nie musi się przekładać automatycznie na wzrost cen" - napisał Grabowski w odpowiedzi na interpelację poselską.
"Podwyższenie stawki podatku VAT tylko o 1 punkt procentowy przy rynkowym charakterze cen towarów i usług obciążonych powyższym podatkiem pozwala zakładać, iż wpływ podwyższenia stawek VAT na ceny będzie nieznaczny, a w wielu przypadkach nie wystąpi w ogóle. Należy również zwrócić uwagę, że podwyżki (oprócz tych wynikających z wygaśnięcia derogacji) mają charakter tymczasowy" - dodał.
Zgodnie z poniedziałkowymi szacunkami resortu finansów w grudniu 2010 r. inflacja wzrosła do 3,1 proc. rdr z 2,7 proc. w listopadzie. W styczniu MF spodziewa się, że w ujęciu rocznym wzrost cen jeszcze przyspieszy, jednak nie powinien on przekroczyć 3,5 proc.
Od 1 stycznia 2011 roku stawki VAT wzrosły o 1 pkt proc. i obecnie obowiązują trzy nowe stawki podatku VAT 5 proc., 8 proc. i 23 proc. Podwyżka podatku ma obowiązywać przez 3 lata, tj. do 31 grudnia 2013 roku.
Wiceminister finansów przypomina także, że w ostatnim czasie ze względu na trudną sytuację budżetową znacząca liczba państw Unii Europejskiej, m.in. Czechy, Hiszpania, Węgry czy Rumunia, również podwyższyło obowiązujące stawki VAT.
"W tym kontekście należałoby oceniać, iż podwyższenie stawek VAT należy do katalogu uznanych narzędzi poprawiających sytuację budżetową danego kraju" - podkreśla Grabowski.
Krótkookresowy efekt podwyżki VAT na inflację nie powinien być znaczący
Zdaniem przedstawicieli rządu podwyżka stawek podatku VAT jest konieczna, aby dług publiczny w relacji do PKB w najbliższych latach nie przekroczył tzw. drugiego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych, tj. 55 proc. PKB.
Z badań Instytutu Ekonomicznego NBP wynika, że krótkookresowy efekt podwyżki VAT na inflację nie powinien być znaczący i nie powinien przekroczyć 0,3 pkt proc., zaś w dłuższym okresie wpływ podwyżki VAT na CPI powinien być neutralny.