Podatnik, który skorzystał z ulgi na złe długi, nie musi korygować VAT. W ocenie sądów sprzedaż wierzytelności nie jest uregulowaniem należności. Eksperci ostrzegają, że w przepisach jest luka, która prowadzi do wyłudzeń VAT.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 3 listopada 2010 r. uznał, że podatnik VAT, który po skorzystaniu z tzw. ulgi na złe długi sprzeda swoją wierzytelność, nie musi korygować podatku należnego (sygn. akt III SA/Wa 444/10, niepublikowany).
Zgodnie z przepisami obowiązek zwiększenia VAT występuje wtedy, gdy po skorzystaniu z ulgi na złe długi należność zostanie w jakiejkolwiek formie uregulowana. Zdaniem sądu zbycie wierzytelności, tzw. cesja, nie jest formą uregulowania długu. Eksperci zgadzają się z taką interpretacją. Jednak taka wykładnia może prowadzić do wyłudzeń VAT i narazić budżet państwa na straty.

Korekta w obie strony

Ulga na złe długi pozwala zminimalizować ciężar związany z VAT podatnikom, którzy natknęli się w swojej działalności na nierzetelnych kontrahentów. Sprzedawca, który wystawia fakturę, musi odprowadzić VAT. Bardzo często zdarza się tak, że faktura zostaje wystawiona, towar odebrany, a należność niezapłacona. Wystawca faktury musi zapłacić podatek, a nieuczciwy jej odbiorca ma prawo do odliczenia VAT. Ulga na złe długi pozwala odzyskać VAT zapłacony od nieuregulowanej faktury. Po spełnieniu określonych warunków wierzyciel, czyli wystawca faktury, może dokonać korekty podatku, który miał obowiązek odprowadzić do urzędu skarbowego. W tym samym czasie jego dłużnik musi oddać odliczenie, którego dokonał pomimo nieuregulowania długu.
Proces ten jest jednak odwracalny. Jak wyjaśnia Tomasz Siennicki, doradca podatkowy, partner w Kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy, zgodnie z art. 89a ust. 4 ustawy o VAT, w przypadku gdy po skorzystaniu z ulgi na złe długi należność została uregulowana w jakiejkolwiek formie, podatnik jest obowiązany zwiększyć podatek należny w rozliczeniu za okres, w którym to zdarzenie nastąpiło.
W przypadku częściowego uregulowania należności podatek należny zwiększa się w odniesieniu do tej części.

Cesja to nie zapłata

Organy podatkowe konsekwentnie uznają, że uregulowaniem należności jest w tym przepadku również zbycie wierzytelności przez podatnika. Tymczasem z punktu widzenia prawa cywilnego cesja to nie zapłata.
– Pojęcie uregulowania należności wiąże się nierozerwalnie z jakąś formą wygaśnięcia długu – mówi Dawid Milczarek, ekspert podatkowy, wykładowca w Akademii Biznesu MDDP.
Podkreśla, że zbycie wierzytelności nie prowadzi do wygaśnięcia długu, ale do zmiany wierzyciela. W związku z tym zbycie wierzytelności nie powinno być traktowane jako jedna z form uregulowania zapłaty.
Takiego samego zdania jest Mikołaj Bokowy, doradca podatkowy w Kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka. W jego ocenie w obecnym stanie prawnym zbycie nieściągalnej wierzytelności, już po dokonaniu związanej z nią korekty podatku należnego VAT, nie powoduje konieczności ponownej korekty podatku. Wiąże się to z faktem, że w wyniku zbycia wierzytelności powstaje nowy stosunek zobowiązaniowy. Podstawą tego nowego zobowiązania nie będzie nieściągalna wierzytelność, ale cesja tej wierzytelności, poprzez którą dojdzie do zmiany osoby wierzyciela.
Na takie same argumenty powołał się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w korzystnym dla podatników wyroku. Niedopatrzenie ustawodawcy i interpretacja korzystna dla podatników może otworzyć jednak podatkową puszkę Pandory. Dlaczego?! Bo na cesji po uldze budżet może stracić dwa razy.



Uregulowanie zobowiązań

Z wyroku sądu administracyjnego wynika, że przy cesji pierwotny wierzyciel nie musi od razu korygować VAT. Co jednak, gdy po zbyciu wierzytelności dłużnik ureguluje dług nowemu wierzycielowi?
– Jeżeli po zbyciu wierzytelności należność została uregulowana na rzecz nowego wierzyciela, pierwotny wierzyciel ma obowiązek dokonania korekty podatku należnego – podkreśla Dawid Milczarek.
O ile jednak eksperci są zgodni, że taki obowiązek wynika z przepisów ustawy o VAT, o tyle nie mają pomysłu, jak go zrealizować.
– Niewątpliwie uregulowanie zobowiązania przez dłużnika będzie go uprawniało do podwyższenia podatku naliczonego, bez względu na to, komu wierzytelność przysługuje – tłumaczy Tomasz Siennicki.
Jednak zauważa, że wierzyciel, który skorzystał z ulgi na złe długi, a następnie zbył wierzytelność, przeważnie nie będzie wiedział, czy i kiedy doszło do spłaty zobowiązania.
Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Pierwotny wierzyciel w momencie sprzedaży długu nie musi oddać podatku, który wcześniej skorygował, a o jego spłacie nie musi być informowany. Dłużnik, który reguluje należność nowemu wierzycielowi, ma wszystkie dane i prawo dokonania odliczenia. W takiej konfiguracji państwo nie tylko nie dostaje należnego VAT, ale jeszcze traci na odliczeniu.

Racjonalność zmian

Wojciech Garczyński, doradca podatkowy z Kancelarii Wardyński i Wspólnicy podkreśla, że ustawodawca nie wyjaśnia, czy zbycie całej wierzytelności za część jej wartości stanowi w ogóle formę uregulowania należności. A jeżeli tak, to czy jest to uregulowanie częściowe i w jakim zakresie wymagane jest zwiększenie podatku należnego.
– Racjonalnym rozwiązaniem wydaje się uznanie, że otrzymanie należności w drodze zbycia wierzytelności stanowi formę jej uregulowania – uważa ekspert.
Przy zbyciu wierzytelności za część jej wartości należałoby przyjąć, że ma miejsce częściowe uregulowanie należności. W konsekwencji podatnik musiałby proporcjonalnie zwiększyć podatek należny.
Formalne doprecyzowanie przepisów w zakresie podatkowych skutków cesji dokonanej po skorzystaniu z ulgi na złe długi wydaje się nieuniknione. Nie tylko dlatego, że uczciwi podatnicy muszą wiedzieć, jakie są ich obowiązki. Dodatkowo już wkrótce może się okazać, że najlepszym sposobem na wyłudzenie VAT jest łańcuszek firm, które dokonują kilku cesji dużego długu objętego na początku ulgą. Dla fiskusa tropienie kolejnych cesji i walka z takim procederem może okazać się walką z wiatrakami.