Nie ma przeszkód, by sądy administracyjne powróciły do rozstrzygania w sprawach o zwrot elektrowniom miliardów złotych nadpłaconej akcyzy za prąd. Trybunał Konstytucyjny umorzył bowiem postępowanie, które stało na przeszkodzie, by wydawać wyroki w tych sprawach.

Konieczność zwrotu podatku wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, który w lutym ubiegłego roku orzekł, że polskie przepisy dotyczące akcyzy od energii elektrycznej były niezgodne z unijnymi. W efekcie elektrownie zaczęły występować o zwrot nadpłaty akcyzy zawartej w cenie prądu. Sprawy te były jednak przez sądy administracyjne zawieszane do czasu rozstrzygnięcia przez TK pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczącego zgodności przepisów regulujących kwestie nadpłat (Ordynacji podatkowej) z konstytucją.

Pod koniec listopada TK na posiedzeniu niejawnym zdecydował o umorzeniu postępowania.

Partner w firmie doradztwa podatkowego Accreo Taxand Jarosław Antosik uważa, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego może okazać się kluczowe dla odzyskania przez elektrownie nadpłaty akcyzy.

"Zapadłe przed Trybunałem rozstrzygnięcie (...) znosi bowiem ostatnią przeszkodę do ubiegania się o zwrot nienależnie zapłaconej akcyzy" - powiedział Antosik.

"Spory te są bardzo skomplikowane z proceduralnego punktu widzenia"

Wskazał, że według TK w przepisach Ordynacji podatkowej brakuje regulacji uzależniającej zwrot nadpłaty podatku od poniesienia jego ciężaru ekonomicznego, gdyż ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie takiego ograniczenia. "Dlatego też nie można mówić o niekonstytucyjności przepisów Ordynacji podatkowej w tym zakresie" - ocenił Antosik.

Także menedżer z firmy doradczej KPMG Zbigniew Sobecki przyznaje, że postanowienie Trybunału likwiduję przesłankę do zawieszania postępowań prowadzonych przez sądy administracyjne dotyczące zwrotu nadpłaty akcyzy. "Te sprawy powinny zostać odblokowane. Nie znaczy to jednak, że sądy automatycznie będą zasądzać zwrot podatku dla producentów energii" - powiedział Sobecki.

Dodał, że niewykluczone jest, iż sprawy zwrotu akcyzy za prąd będą się przedłużać, a na drodze do rozstrzygnięć staną kolejne przeszkody proceduralne. "Spory te są bardzo skomplikowane z proceduralnego punktu widzenia. Być może NSA będzie chciał wypracować stanowisko, które ujednoliciłoby orzecznictwo w tym zakresie, np. zechce podjąć kolejną uchwałę" - powiedział Sobecki.

Konieczność zwrotu podatku wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu

Na rozstrzygnięcie TK czekał np. sąd rozpatrujący sprawę dotyczącą zwrotu ok. 15 mln zł dla Zespołu Pątnów Adamów Konin. Pod koniec ubiegłego roku zawiesił postępowanie argumentując, że uzyskanie stanowiska Trybunału jest "wymogiem elementarnej sprawiedliwości społecznej".

Konieczność zwrotu podatku wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, który 12 lutego tego roku orzekł, że polskie przepisy o akcyzie są niezgodne z unijnymi. Dyrektywa wspólnotowa wskazuje, że podatnikiem akcyzy powinien być dystrybutor energii, a nie producent, jak przewidywała polska ustawa.

Polska miała czas do 1 stycznia 2006 roku na dostosowanie się do wymogów UE. Sprzeczne z unijnymi przepisy zostały zmienione 1 marca 2009 r., gdy weszła w życie nowelizacja ustawy o akcyzie, dostosowująca sposób naliczania podatku do wymogów UE.



MF nie czekając na rozstrzygnięcia NSA ani TK postanowiło częściowo rozwiązać problem zwrotu akcyzy

Niektóre zakłady energetyczne wystąpiły o zwrot podatku, nie czekając na orzeczenie ETS, inne po nim. Ponieważ urzędy celne konsekwentnie nie chcą oddawać nadpłaty, sprawy trafiają do sądów administracyjnych. Fiskus uważa (powołując się na orzecznictwo ETS), że nie może oddać pieniędzy, ponieważ oznaczałoby to dla elektrowni bezpodstawne wzbogacenie. Akcyzę, którą chcą odzyskać, wliczyły bowiem w cenę energii. W efekcie rzeczywisty koszt podatku ponieśli konsumenci.

Tymczasem w uchwale z lipca 2010 r. NSA uznał, że przepisy Ordynacji podatkowej "nie stoją na przeszkodzie zwrotowi nadpłaty w podatku akcyzowym, także wtedy, gdy ciężar podatku poniósł nabywca opodatkowanego towaru". Sąd podkreślił, że ustawodawca mógł wprowadzić do Ordynacji podatkowej mechanizm ograniczający zwrot nadpłat, ale - mimo że problem był sygnalizowany już siedem lat temu - do dziś tego nie zrobił.

Ministerstwo Finansów nie czekając na rozstrzygnięcia NSA ani Trybunału Konstytucyjnego postanowiło częściowo rozwiązać problem zwrotu akcyzy. Jeszcze w ubiegłym roku przygotowało projekt ustawy o zwrocie nadpłaty w podatku akcyzowym zapłaconym od strat przesyłowych energii elektrycznej w okresie od 1 stycznia 2006 r. do 28 lutego 2009 r. Według MF zwrot podatku na podstawie ustawy może kosztować budżet ok. 903 mln zł, wraz z odsetkami. W ubiegłym roku resort szacował, że roszczenia elektrowni z tytułu zwrotu akcyzy mogą sięgać ponad 7 mld zł.