Rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT przewiduje zmianę zasad uzyskiwania pozwoleń, które musi otrzymać producent lub importer kas fiskalnych. Za homologację urządzenia trzeba będzie zapłacić, obecnie nie pobiera się opłat. Za dopuszczenie na rynek niewłaściwej kasy fiskus nałoży 5 tys. zł kary
Od 1 lipca 2011 r. kasy fiskalne będą dopuszczane do obrotu przez Główny Urząd Miar (GUM). Obecnie zajmuje się tym resort finansów. Za przeprowadzone badania będą pobierane opłaty na zasadach zbliżonych do obecnie pobieranych przez prezesa GUM za badanie urządzeń pomiarowych. Takie przepisy zawiera projekt nowelizacji ustawy o VAT autorstwa Ministerstwa Finansów.
Niestety to nie koniec zmian związanych z kasami. Resort finansów chce, aby w sytuacji gdy podatnik wprowadzi do obrotu kasę, która wbrew deklaracji nie będzie spełniać funkcji, kryteriów i warunków technicznych, naczelnik urzędu skarbowego będzie mógł nałożyć na podatnika karę w wysokości 5 tys. zł.
Według ekspertów wysokość kary jest drastyczna i powinna skutecznie zniechęcić do oszustw.

Kary dla producentów

Obecnie producent kas, wprowadzając na rynek urządzenie, musi uzyskać potwierdzenie ministra finansów, że kasa spełnia określone funkcje oraz kryteria i warunki techniczne. Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, wspólnik kancelarii Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy, zauważa, że w przypadku wprowadzania kas niezgodnych z kryteriami i warunkami technicznymi potwierdzenie to może być cofnięte. Ale, gdy kasa nie ma pełnej funkcjonalności, przepisy nie przewidują sankcji.
– Podatnicy, którzy kupili takie kasy i ponieśli szkodę, mogą dochodzić ich naprawy na drodze cywilnej ze względu na niezgodność towaru z umową – podpowiada Andrzej Nikończyk.
Projekt nowelizacji ustawy o VAT przewiduje m.in. karę pieniężną dla podmiotu, który wprowadza do obrotu kasę rejestrującą, która nie spełnia wymaganych funkcji, kryteriów i warunków technicznych lub nie załącza deklaracji o spełnieniu przez kasę wymogów przewidzianymi przepisami prawa.
Jacek Pyssa, radca prawny współpracujący z Instytutem Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy, stwierdza, że podmiotem, na który może zostać nałożona ta kara, nie będzie jednak nigdy podatnik prowadzący ewidencję za pomocą kas rejestrujących. Kara ta – zgodnie z proponowanymi uregulowaniami prawnymi – grozić będzie podmiotowi wprowadzającemu kasę do obrotu (a nie korzystającemu z kasy rejestrującej).
– Tak więc chodzi tu wyłącznie o producentów lub importerów kas, względnie podmioty dokonujące wewnątrzwspólnotowego nabycia kas w celu ich sprzedaży na rynku polskim – stwierdza Jacek Pyssa.

Pozwolenie nie pomoże

Uzyskanie potwierdzenia prezesa GUM, że wprowadzane do obrotu kasy spełniają funkcje, kryteria i warunki techniczne przewidziane przez przepisy prawne, nie zawsze wyłączy odpowiedzialność producenta.
Może być tak, że egzemplarz wzorcowy kasy przedstawionej do badania w GUM będzie prawidłowy, a egzemplarze kas wprowadzone do obrotu nie będą spełniać wymaganych funkcji, kryteriów i warunków technicznych lub podmiot dokonujący obrotu nie załączy do egzemplarza kasy stosownej deklaracji zgodności. Takie przypadki będą podstawą do nałożenia kary.
Andrzej Nikończyk potwierdza, że kara może być nałożona również w przypadku niezgodności sprzedawanej kasy z egzemplarzem wzorcowym poddanym certyfikacji. Kara w tej samej wysokości będzie nakładana też za niezałączenie do kasy stosownej deklaracji. Umożliwi to karanie osób sprzedających kasy sprzeczne z przepisami, nawet gdy wzorcowy egzemplarz je spełniał.

Wniosek z urzędu miar

Podstawą do nałożenia sankcji będzie wniosek prezesa GUM zawierający opis braków kasy rejestrującej. Według Marcina Kaczanowicza, asystenta podatkowego w Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe, oznacza to, że niemożliwe będzie nałożenie na podmiot kary wyłącznie na podstawie ustaleń kontroli podatkowej lub skarbowej.
Z drugiej jednak strony z brzmienia obecnie proponowanych przepisów można wywnioskować, że ewentualne stwierdzenie braków kasy rejestrującej przez prezesa GUM wiązać się będzie mogło w praktyce także z wymierzeniem drugiej, odrębnej sankcji. Otóż minister finansów na podstawie ustaleń kontrolnych będzie mógł wnioskować do prezesa GUM o cofnięcie potwierdzenia uprawniającego do wprowadzenia kas do obrotu na terytorium kraju.
– Jedną z przesłanek, która uzasadniać będzie przychylenie się do tego wniosku, będzie stwierdzenie omawianych braków kas rejestrujących – stwierdza Marcin Kaczanowicz.

Działania prewencyjne

Oceniając proponowane rozwiązania, eksperci twierdzą, że dotkliwość proponowanych sankcji może pełnić istotną funkcję prewencyjną i w efekcie przyczynić się do zwiększenia pewności podatników, że zakupione przez nich kasy spełniają wszystkie przewidziane prawem wymagania.
– Skuteczność nowych rozwiązań zależeć będzie w znacznej mierze także od współpracy pomiędzy prezesem GUM a organami podatkowymi, które mogą poinformować o nieprawidłowościach w kasach rejestrujących prezesa GUM, a także od stosowania przez obie te instytucje jednakowych kryteriów oceny kas rejestrujących – uważa Marcin Kaczanowicz.
Podobnie twierdzi Andrzej Nikończyk. Jego zdaniem, porównując cenę kasy i ewentualny zysk producenta, wysokość kary jest drastyczna (nawet sześć razy wyższa niż cena kasy) i powinna skutecznie odstraszyć od takich działań. Obecnie organy po wykryciu takich sytuacji mogły wyłącznie cofnąć potwierdzenie, a do tego czasu sprzedawca mógł bezkarnie sprzedawać kasy niespełniające wymagań. Nowe rozwiązanie powinno również – jak sugeruje Andrzej Nikończyk – ograniczyć działania producentów polegające na zastępowaniu, już po certyfikacji kasy, droższych elementów tańszymi, co wpływało np. na funkcje kasy.