Producenci i importerzy kas fiskalnych muszą uzyskać pozwolenie ministra, a w przyszłym roku takie potwierdzenia ma wydawać Główny Urząd Miar.
Obecnie producenci krajowi i importerzy kas rejestrujących muszą uzyskać dla oferowanych przez siebie urządzeń potwierdzenie, że kasy te spełniają wszystkie funkcje przewidziane przez ustawę o VAT oraz kryteria i warunki techniczne. Potwierdzenie to wydaje minister finansów. W przyszłym roku się to zmieni.
– Przekażemy udzielanie decyzji o dopuszczeniu kas fiskalnych do obrotu do Głównego Urzędu Miar (GUM). Odpowiednie przepisy znajdą się w nowelizacji ustawy o VAT – mówi w rozmowie z „DGP” wiceminister finansów Maciej Grabowski.
Zdaniem ekspertów takie zmiany są realizacją postulatów przedsiębiorców. Z drugiej strony konieczne będą zmiany w wielu przepisach, a nie tylko w ustawie o VAT. Jeśli nowe regulacje zostaną dobrze wprowadzone, dla samych podatników zmiany nie powinny być odczuwalne.

System podatkowy

W system VAT wkalkulowana jest samokontrola. Zbigniew Liptak, starszy menedżer w Ernst & Young, tłumaczy, że nabywca, chcąc odliczyć podatek naliczony domaga się od sprzedawcy wystawienia faktury i w ten sposób trudniej jest ukryć się sprzedawcy w szarej strefie. Ta zasada samokontroli nie sprawdza się na etapie sprzedaży do ostatecznego klienta, który nie ma już prawa do odliczenia VAT. Dlatego na tym etapie powszechnie stosuje się kasy fiskalne, które wymuszają trwałe rejestrowanie obrotu. Fiskus dąży przy tym, aby system kas był możliwie jak najbardziej szczelny.
– W Polsce częste są kontrole przeprowadzane przez funkcjonariuszy skarbówki, którzy obserwują zachowanie sprzedawców. Drugim obszarem pomagającym zachować szczelność systemu jest korzystanie z takich kas fiskalnych, które uniemożliwią zafałszowanie wielkości zarejestrowanego obrotu – wyjaśnia Zbigniew Liptak.
Ekspert dodaje, że z tego też względu prawodawca tak dużą wagę przykłada do wymagań technologicznych stosowanych kas fiskalnych.

Realizacja postulatów

Dziś potwierdzenie ministra finansów wymaga sprawdzenia działania kasy, spełnienia jej funkcji i sprowadza się do czynności technicznych. Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, wspólnik kancelarii Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy, zwraca uwagę, że już wcześniej postulowano, by przekazać tę kompetencję prezesowi Głównego Urzędu Miar, który odpowiada za badanie przyrządów pomiarowych.
– Obecnie kasy połączone np. z wagami podlegają certyfikowaniu przez Ministerstwo Finansów i kontroli metrologicznej GUM – zauważa Andrzej Nikończyk.
Również Agnieszka Bieńkowska, doradca podatkowy, partner w MDDP Doradztwo Podatkowe, podkreśla, że choć formalnie tzw. certyfikaty homologacji kas fiskalnych, czyli potwierdzenia, że kasy spełniają określone warunki techniczne, wydaje minister finansów, GUM już teraz do pewnego stopnia zaangażowany jest w ten proces. Zaangażowanie to związane jest z tym, że producent lub importer ubiegający się o certyfikat do wniosku o jego wydanie musi dołączyć informację o wystawieniu dla kasy tzw. deklaracji zgodności lub oznakowania CE. Jeszcze większą rolę urząd miar odgrywa w przypadku kas współpracujących z taksometrami, gdzie jednym z warunków otrzymania certyfikatu jest przedstawienie ekspertyzy tego urzędu o możliwości współpracy taksometru z kasą, której dotyczy wniosek.
– Dla GUM temat kas fiskalnych nie będzie nowy, choć w pierwszym okresie wydawania certyfikatów przez ten urząd proces może funkcjonować mniej sprawnie niż dotychczas w ministerstwie, narażając producentów i importerów na dodatkowe trudności – stwierdza Agnieszka Bieńkowska.

Będzie dużo zmian

Rozwiązanie polegające na przekazaniu do GUM kompetencji w zakresie potwierdzenia o spełnieniu przez kasy funkcji, kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy wprowadzane do obrotu wydaje się rozwiązaniem zbędnym i niewłaściwym. Tak uważa Jacek Pyssa, radca prawny współpracujący z Instytutem Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. Zauważa, że GUM jest organem administracji rządowej, właściwym w sprawach miar i probiernictwa, a kasy nie są urządzeniami pomiarowymi tylko rejestrującymi.
– Jest wiele argumentów przemawiających za uznaniem analizowanej koncepcji za nietrafną – stwierdza Jacek Pyssa.



Jego zdaniem, do nowego rozwiązania należałoby przystosować przepisy określające zakres prawnej kontroli metrologicznej i dostosować przepisy określające organizację organów administracji miar. Trzeba przy tym pamiętać, że prezes Głównego Urzędu Miar jest centralnym organem administracji rządowej nadzorowanym przez ministra właściwego do spraw gospodarki, a nie finansów.
– Zastosowanie wszystkich koniecznych zmian może wydłużyć procedurę wprowadzania do obrotu kas, a co za tym idzie, ograniczyć dostęp podatników do tych urządzeń – ostrzega Jacek Pyssa.
Podkreśla też, że zaangażowanie administracji miar w omawiany proces ma uzasadnienie w przypadku kas współpracujących z urządzeniami pomiarowymi, czyli taksometrami. Takie rozwiązanie przewidują aktualne przepisy.

Skutki dla podatników

Według Andrzeja Nikończyka dla podatników i producentów kas zmiana ta nie powinna mieć istotnego znaczenia, jak zawsze najważniejsze jednak będą szczegóły jej wprowadzenia.
– Podatników zmiana nie powinna dotknąć, ponieważ nie dotyczy ona obowiązków leżących po ich stronie – dodaje Agnieszka Bieńkowska.
Kluczowy jednak będzie okres przejściowy – ponieważ cały czas muszą być dostępne kasy, które można stosować. Okres ten powinien umożliwić zbadanie wszystkich typów kas przez Główny Urząd Miar i wydanie dla nich certyfikatów. Problem ten dotyczy w szczególności producentów, którym w okresie zmiany właściwości upłynie okres ważności potwierdzenia wydanego przez Ministerstwo Finansów.
GUM to fachowość i doświadczenie

Dorian Liszcz, ekspert firmy GMTR zajmującej się produkcją kas i drukarek fiskalnych

Trudno ocenić, jak zmiana miejsca certyfikacji kas wpłynie na branżę kas fiskalnych. Z całą pewnością sytuacja, w której Ministerstwo Finansów zajmowało się działalnością badawczą i testową, odbiegała od standardów europejskich. Ministerstwo z definicji nie powinno zajmować się jakąkolwiek certyfikacją. Powinny to robić inne przygotowane do takiej działalności instytucje, być może również firmy prywatne.
Przekazanie certyfikacji do Głównego Urzędu Miar (GUM) powinno być zatem jak najbardziej korzystne dla firm produkujących kasy fiskalne.
Są jednak duże obawy dotyczące tej zmiany. Obawy wynikają z doświadczenia nabytego przy wcześniejszej współpracy producentów kas fiskalnych z GUM, przy okazji certyfikacji kas fiskalnych dedykowanych dla taksówkarzy, wag sklepowych. Było ciężko z racji braku wcześniejszych doświadczeń producentów, z jednej strony, i w pewnym sensie nienowoczesnym sposobem postępowania z petentami z drugiej.
Dziś sytuacja będzie trochę inna, odwrotna – to GUM nie będzie miał wcześniejszych doświadczeń, a producenci będą masowo stawać przed koniecznością uzyskania dopuszczeń do obrotu.
To, czego jednak można być pewnym w kontaktach z GUM, to duża fachowość z racji wieloletnich doświadczeń w certyfikacji rozmaitych urządzeń. Silną stroną GUM jest szeroka kadra specjalistów, którzy zapewne zamiennie i zespołowo będą mogli zajmować się również kasami fiskalnymi. Ma to znaczenie, jeśli chodzi o dotychczasowy długi czas oczekiwania na badanie w Ministerstwie Finansów. Terminy uzyskania dopuszczeń z ministerstwa wynosiły nawet 1,5 roku. Producenci obawiają się również wprowadzenia opłat za certyfikacje. Dotychczas badania były bezpłatne.