Urzędnicy niekorzystnie dla osób bezrobotnych interpretują pojęcie przychodu. Podatnik, który wykaże stratę na giełdzie, może zostać pozbawiony statusu bezrobotnego. Niekorzystna wykładnia to skutek niespójnych przepisów ustawy o PIT i o promocji zatrudnienia.
Bezrobotnym mającym prawo do zasiłku jest osoba, która nie uzyskuje miesięcznie przychodu wyższego niż połowa minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wyłączone są z tego przychody uzyskane z tytułu odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunkach bankowych. To jeden z wielu warunków uznania za bezrobotnego w świetle ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz. 415 z późn. zm.).
Przychodami w rozumieniu tej ustawy są przychody z tytułu innego niż zatrudnienie, inna praca zarobkowa, zasiłek lub inne świadczenie wypłacane z Funduszu Pracy, podlegające opodatkowaniu na podstawie przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.).
W związku z tym, że ustawa ta posługuje się definicją przychodu, a nie dochodu, który generalnie jest podstawą opodatkowania PIT, powstają wątpliwości interpretacyjne, które w niektórych przypadkach, w sposób zupełnie nieuzasadniony ekonomicznie, mogą prowadzić do utraty statusu bezrobotnego.

Przychód z giełdy

Te nieporozumienia interpretacyjne szczególnie mogą być dotkliwe dla osób posiadających status bezrobotnego i jednocześnie realizujących transakcje na giełdzie papierów wartościowych. Okazuje się, że dla urzędników decydujących o przyznaniu bądź odebraniu zasiłku nie ma różnicy, czy taka osoba z tytułu tych transakcji osiągnie realny zysk czy też stratę.
– Znany jest mi przypadek, w którym urząd pracy dokonał błędnej interpretacji definicji przychodu zawartej w ustawie o promocji zatrudnienia. Urzędnik rozumiał tę definicję w ujęciu potocznym, które jest zasadniczo tożsame z podatkową definicją dochodu – mówi Paweł Wielgus, dyrektor ds. prawnych Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

Dochód a przychód

Zdaniem Artura Olesia, doradcy podatkowego, wiceprezesa KSK Doradcy, ustawa o PIT opodatkowuje zasadniczo dochód, a czasami przychód, stąd pojawia się wątpliwość interpretacyjna związana z wprowadzeniem definicji legalnej przychodu dla celów ustawy o promocji zatrudnienia.
Jak wyjaśnia Paweł Wielgus, odwołując się do terminologii giełdowej, podatek płacimy nie od przychodu ze sprzedaży akcji, lecz od zysku z ich sprzedaży (dochodu).



Jedynie zysk stanowi podstawę opodatkowania, ale ten zysk ze sprzedaży akcji jest przychodem w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia.
W przypadku gdy koszty uzyskania przychodu (cena nabycia akcji) są wyższe niż uzyskany przychód (cena sprzedaży akcji), to nie powstaje dochód, lecz strata, która nie podlega opodatkowaniu.
Zdaniem Artura Olesia, wniosek, że samo inwestowanie środków na rynku kapitałowym powoduje utratę statusu bezrobotnego, prowadziłby do totalnego absurdu.

Przychody bezrobotnego

Limit miesięcznych przychodów możliwych do osiągnięcia przez osobę bezrobotną, które są warunkiem utrzymania statusu bezrobotnego, należy również interpretować w odniesieniu do regularności otrzymywania tych przychodów.
Zbigniew Błaszczyk, doradca podatkowy, właściciel kancelarii Tax-US Podatki Doradztwo z Katowic, zauważa, że ustawa o promocji precyzuje, że dla zachowania statusu bezrobotnego wysokość otrzymanego przychodu w każdym z miesięcy, najwyraźniej kolejnych, nie może przekroczyć połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powstaje zatem pytanie, czy uzyskiwanie przychodu przekraczającego wskazany limit, ale w cyklach kwartalnych albo nieregularnie, powoduje utratę statusu bezrobotnego.
Zdaniem eksperta, należy również sądzić, że ustawodawca miał na uwadze taki przychód, do którego nie stosuje się kosztów uzyskania. Można przyjąć, że status bezrobotnego zostanie utracony np. przy przychodach z najmu i dzierżawy majątku ruchomego, jak i z nieruchomości, jeżeli będą osiągane w cyklach miesięcznych i przekroczą wskazany limit.
– Nie można jednak za racjonalne przyjąć, że regularne osiąganie przychodu, o kosztach uzyskania go przewyższających, eliminuje osobę z grona bezrobotnych – dodaje Zbigniew Błaszczyk.
Przepisy powinny być interpretowane zgodnie z charakterem danego źródła przychodu. Status bezrobotnego nie powinien więc być odbierany drobnym inwestorom, którzy na giełdzie nie osiągają miesięcznie przychodów większych niż połowa minimalnego wynagrodzenia za pracę.
3,8 mld zł to dochód ze zbycia papierów wartościowych i instrumentów finansowych wykazany przez podatników w PIT-38 za 2009 rok