Sprzedaż z pominięciem kasy fiskalnej albo niewydanie paragonu stanowi przestępstwo lub wykroczenie skarbowe, nawet jeśli sprzedawca nie uzyskał zapłaty.
Podatnik prowadzi kiosk. Wydał znajomej osobie paczkę papierosów na tzw. zeszyt. Świadkiem zdarzenia był pracownik urzędu skarbowego, który nakazał sprzedawcy zarejestrować transakcję na kasie fiskalnej oraz wymierzył mandat w wysokości 150 zł. Podatnik zastanawia się, czy były podstawy do wymierzenia grzywny, gdy nie otrzymał zapłaty za towar. Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy w kancelarii Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy, stwierdza, że tak.
Sprzedaż z pominięciem kasy rejestrującej jest czynem zabronionym w rozumieniu przepisów kodeksu karnego skarbowego.
– Sam fakt otrzymania lub nieotrzymania zapłaty nie ma znaczenia dla obowiązku rejestracji sprzedaży na kasie fiskalnej i wystawienia paragonu, nawet gdyby podatnik stosował metodę kasową rozliczeń – przekonuje nasz rozmówca.
Do dostawy dochodzi niezależnie od tego, czy nabywca zapłacił za towar, a rejestracji podlega sprzedaż (dostawa), a nie otrzymanie zapłaty.
– Nawet jeśli zapłata nigdy nie nastąpi, nie ma podstaw do nierejestrowania sprzedaży na kasie lub niepłacenia VAT – podkreśla nasz rozmówca.
Sytuacji podatnika nie zmieni także to, że znajoma po kilku dniach zamiast zapłaty oddała paczkę papierosów.
– Nie ma to znaczenia, ponieważ doszło do dostawy, która powinna być poświadczona paragonem, a następnie po zwrocie dokonana korekta – mówi Andrzej Nikończyk. Oczywiście kasa nie daje możliwości korekty, więc trzeba ją wpisać w zeszyt korekt.
– Natomiast jeśli to była pożyczka papierosów, to nie powinna być rejestrowana na kasie, jednak podatnik musiałby od razu tak twierdzić. Po fakcie nie będzie to wiarygodne, tym bardziej że urzędnik był świadkiem zdarzenia – wskazuje ekspert.
Sprzedaż z pominięciem kasy rejestrującej albo niewydanie z kasy dokumentu stwierdzającego sprzedaż stanowi przestępstwo (art. 62 par. 4 kodeksu karnego skarbowego, t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 111, poz. 765 z późn. zm.). Jeżeli czyn stanowi wypadek mniejszej wagi, sprawca poniesie łagodniejszą odpowiedzialność za wykroczenie skarbowe. Dotyczy to sytuacji, gdy czyn zawiera niski stopień społecznej szkodliwości, w szczególności gdy uszczuplony lub narażony na uszczuplenie podatek nie przekracza pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia (w 2010 roku jest to 6585 zł), bądź sprawca czyni to z pobudek zasługujących na uwzględnienie.
– Zazwyczaj można uwolnić się od odpowiedzialności karnej skarbowej, jeśli zostanie wystawiony paragon i podatnik złoży organowi skutecznie tzw. czynny żal – wyjaśnia Andrzej Nikończyk.
Jednak złożenie czynnego żalu jest skuteczne wyłącznie, zanim organ poweźmie informację o dokonaniu czynu zabronionego.
– W tym wypadku było na to zbyt późno, gdyż świadkiem zdarzenia był pracownik organu podatkowego – tłumaczy ekspert.
W konsekwencji mandat został wystawiony prawidłowo i nie ma podstaw do jego uchylenia lub uwolnienia się od odpowiedzialności.
2634 zł wynosi maksymalny mandat za wykroczenie skarbowe w 2010 roku