Minister finansów po raz kolejny znalazł się na czele stawki organów centralnych, którym sądy administracyjne uchyliły najwięcej decyzji. W 2009 roku skuteczność skarg podatników, jeśli chodzi o rozstrzygnięcia ministra finansów, wyniosła aż 65,5 proc. Sądy administracyjne na 1905 załatwionych skarg uwzględniły aż 1249.

Winne interpretacje

Paradoksalnie okazuje się, że ten wzrost jest konsekwencją zmian, na jakie zgodziło się samo ministerstwo.
– Wzrost liczby skarg podatników na rozstrzygnięcia ministra finansów ma bezpośredni związek z dużą liczbą interpretacji podatkowych, jakie w jego imieniu wydają czterej dyrektorzy izb skarbowych – potwierdza Magdalena Kobos z Ministerstwa Finansów.
Wyniki statystyk NSA za lata 2008 – 2009 to pierwsze podsumowanie funkcjonowania zmienionych przepisów.
Magdalena Kobos dodaje, że gdy jest zmiana przepisów, zawsze następuje chwilowe zachwianie statystyk. Patrząc na statystykę przedstawioną przez NSA, trzeba wziąć pod uwagę jeszcze aspekt ilościowy. Najwięcej rozstrzygnięć sądowoadministracyjnych zapada w sprawach podatkowych.
– W badanym okresie wydano setki tysięcy interpretacji podatkowych i relatywnie niewielka część z nich została zaskarżona i uchylona – tłumaczy Magdalena Kobos.
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że co roku wydawanych jest ponad 20 tys. interpretacji. Dodatkowym argumentem, który przemawia na korzyść MF, jest to, że jeśli chodzi o postępowania wymiarowe, to tendencja jest odwrotna. W ubiegłym roku resort wypłacił mniej odsetek w wyniku uchylenia wadliwych decyzji.

Niekorzystne decyzje

Postępowanie dotyczące indywidualnych interpretacji podatkowych ma specyficzny charakter. W wielu przypadkach sądy uchylają je z przyczyn czysto proceduralnych. Ponadto każdy podatnik chce uzyskać własną interpretację, bo tylko taka zapewnia ochronę przed negatywnymi skutkami podatkowymi. W związku z tym w tej samej kwestii podatkowej wydawane są setki indywidualnych decyzji.
W konsekwencji, jeśli sądy administracyjne ustalą jednolitą, korzystną dla podatników linię orzeczniczą, oznacza to, że wszystkie interpretacje dotyczące danej kwestii zostaną uchylone.



– Jeżeli chodzi o decyzje ministra finansów, wydawane w trybach nadzwyczajnych, to jestem przekonany, że w tym zakresie wskaźnik uchyleń jest niekorzystny dla podatników – podkreśla Adrian Jonca, doradca podatkowy z Beiten Burkhardt.
Oczywiście jest też inny aspekt sprawy, który wiąże się profiskalnym podejściem resortu finansów i organów podatkowych. W ocenie Mateusza Tomickiego, prawnika z Kancelarii Adwokackiej Dębowski i Wspólnicy, zaprezentowane dane jednoznacznie obrazują sposób działania organów skarbowych, które zazwyczaj unikają wydawania decyzji korzystnych dla podatnika i wolą pozostawić rozstrzygnięcie spornych kwestii sądom administracyjnym.
Upieranie się przy korzystnej dla budżetu wykładni przepisów to cecha większości organów skarbowych.
– W innych krajach jest podobnie, np. w Niemczech minister finansów publikuje w swoim biuletynie skarbowym tzw. dekret o niestosowaniu wyroku sądowego – tłumaczy Adrian Jonca.

Wielość skarg i problemów

To, że zasadniczym powodem wzrostu ilości uwzględnionych skarg na decyzje ministra finansów są interpretacje podatkowe, potwierdza prezes Izby Finansowej NSA Marek Zirk-Sadowski.
– Podatnicy bardzo często kwestionują wykładnię przepisów w nich zawartą, zwłaszcza że sądy administracyjne oceniają decyzje interpretacyjne pod względem merytorycznym – wyjaśnia.
Przepisy dotyczące wydawania interpretacji niestety okazały się bardzo kontrowersyjne. Świadczy o tym chociażby fakt, że NSA aż dwukrotnie musiał w uchwałach z 4 listopada 2008 r. (I FPS 2/08), i z 14 grudnia 2009 r. (II FPS 7/09), wypowiadać się w tak podstawowej sprawie, jak termin wydania interpretacji.