Sporządzanie dokumentacji cen transferowych ma na celu ograniczenie zaniżania podstawy opodatkowania przez stosowanie nierynkowych cen przez podmioty powiązane. Czy dokumentacja powinna zawierać analizę rynkowości cen?
Niezbędne elementy, jakie powinna zawierać dokumentacja cen transferowych, zostały określone w art. 9a ustawy o CIT. Wymienia on m.in. prezentację metody i sposobu kalkulacji zysków oraz określenie ceny transakcji. Z przepisu nie wynika wprost, czy dokumentacja powinna uwzględniać analizy porównawcze potwierdzające rynkowość cen transakcji zawieranych z podmiotami powiązanymi.
W praktyce sporządzane są dokumentacje podatkowe zawierające analizę rynkowości cen, jak również prezentujące jedynie warunki transakcji. Z pewnością przeprowadzenie i zamieszczenie w dokumentacji odpowiedniej analizy potwierdzającej rynkowy charakter ceny transakcji działa na korzyść podatnika, zmniejszając ryzyko ewentualnego sporu z organami podatkowymi w czasie kontroli. Nie oznacza to jednak, że dokumentacja podatkowa niezawierająca takiej analizy jest niekompletna.
W opublikowanych w marcu przez Ministerstwo Finansów założeniach do projektu nowelizacji ustaw o PIT i CIT pojawiła się propozycja, aby dokumentacja podatkowa określała także wskazanie porównywalnych danych, którymi podatnik kierował się, ustalając cenę przedmiotu transakcji. W ostatniej wersji projektu zmian z 19 maja 2010 r. po konsultacjach społecznych i uzgodnieniach resortowych odstąpiono jednak od tego rozwiązania.
Jego wprowadzenie oznaczałoby jedynie zwiększenie obowiązków podatników wynikających z i tak już skomplikowanych przepisów o cenach transferowych. Nie sposób wyobrazić sobie, aby podatnik zamieścił w dokumentacji analizę, która nie potwierdzałaby rynkowego charakteru cen. Z drugiej strony, zmiana nie oznaczałaby wcale ułatwienia dla kontrolujących, którzy w razie zakwestionowania stosowanej ceny w dalszym ciągu musieliby udowodnić, że odbiega ona od rynkowej, przeprowadzając własną analizę lub weryfikując analizę sporządzoną przez podatnika.