Nowela VAT dotycząca usług edukacyjnych od trzech miesięcy czeka na rozpatrzenie przez Sejm Szkoły językowe po uchwaleniu noweli nie będą musiały automatycznie płacić VAT. Jeśli szkoła uzyska akredytację lub wpis do ewidencji, będzie zwolniona z podatku.
Od prawie trzech miesięcy marszałek Sejmu nie wyznaczył terminu pierwszego czytania projektu nowelizacji ustawy o VAT, która od przyszłego roku zmieni opodatkowanie usług edukacyjnych. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku szkoły językowe z niepokojem przyjęły projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług przewidujący objęcie kursów językowych 22-proc. stawką VAT. Co istotne, nawet jeśli projekt zostanie uchwalony przez parlament, szkoły językowe nie będą automatycznie objęte VAT. Będą nawet zwolnione z tego podatku, jeśli postarają się o akredytację zgodnie z przepisami oświatowymi.
– Zwolnienie będzie także możliwe, jeśli szkoła uzyska wpis do ewidencji prowadzonej przez jednostki samorządu terytorialnego takie jak powiat lub miasto na prawach powiatu – dodaje w rozmowie z nami Magdalena Kobos z Ministerstwa Finansów.
Podkreśla także, że Polska jako członek UE jest zobligowana do stosowania przepisów unijnych, jeśli chodzi o VAT, który jest podatkiem zharmonizowanym. W prawie UE zwolnienie usług edukacji jest znacznie węższe niż stosowane obecnie w Polsce.
– Uwzględniając argumenty przedstawione w trakcie konsultacji projektu z innymi resortami oraz przez opinię publiczną Ministerstwo Finansów wprowadziło do projektu m.in. przepis dotyczący akredytacji tak, aby nie zamykać możliwości uczenia się języków obcych bez VAT i jednocześnie zachować wymagania określone w dyrektywie UE – tłumaczy Magdalena Kobos.

Prawo unijne

Nowelizacja ustawy o VAT w odniesieniu do usług edukacyjnych wprowadza przepisy wzorowane na Dyrektywie VAT (2006/112/ WE), która przewiduje zwolnienie z tego podatku usług nauczania prowadzonych przez podmioty prawa publicznego, jednak pozostawia w gestii państw członkowskich uznanie, działania jakich instytucji mogą być uznane za mające cele podobne do tych podmiotów.
Kalina Figurska-Rudnicka, doradca podatkowy, starszy konsultant w MDDP, zwraca uwagę, że polski ustawodawca postanowił objąć zwolnieniem oprócz podmiotów objętych systemem oświaty również jednostki z akredytacją.
Projekt nie oznacza automatycznego wprowadzenia opodatkowania VAT działalności wszystkich szkół językowych. Możliwe jest uzyskanie akredytacji (niestety na poszczególne kursy, a nie dla działalności danej placówki) lub uzyskanie wpisu do ewidencji niepublicznych placówek oświatowych (działających na podstawie ustawy o systemie oświaty), co zapewni możliwość korzystania ze zwolnienia z opodatkowania.
– Szkoły językowe zapowiadają walkę w toku prac parlamentarnych. Zatem treść przepisów, które wejdą w życie od 2011 roku, nie jest jeszcze przesądzona – zastrzega Kalina Figurska-Rudnicka.



Polska poszła za daleko

Obecne polskie regulacje zwalniające z VAT usługi edukacyjne są niezgodne z prawem Wspólnoty. Zbigniew Liptak, menedżer w Ernst & Young, przypomina, że potwierdził to m.in. NSA w wyroku z 8 lipca 2009 r. (sygn. akt I FSK 1244/08), wskazując, że zakres zwolnienia w polskich przepisach jest zbyt szeroki. W myśl przepisów UE konieczne jest bowiem, aby były to wyłącznie usługi realizujące cele publiczne, tymczasem w Polsce zwolnienie dotyczy w zasadzie wszelkich usług edukacyjnych.
– Konieczne jest zawężenie zakresu zwolnienia w polskich przepisach. Uzasadnione przy tym jest wprowadzenie jasnego mechanizmu pozwalającego na rozróżnienie podmiotów realizujących w zakresie edukacji cele publiczne od innych podmiotów. Według projektu noweli ustawy o VAT rolę tę pełniłaby akredytacja wydawana według przepisów o systemie oświaty – stwierdza Zbigniew Liptak.
Ekspert dodaje, że przeciwnicy akredytacji powinni zwrócić uwagę, aby proponując inne pomysły, nie doprowadzili do stworzenia szerokiej grupy podmiotów świadczących usługi szkoleniowe, które latami nie będą wiedziały, czy ich usługi powinny być zwolnione, czy opodatkowane VAT.

Mogą powstać problemy

Dyrektywa VAT dla usług edukacyjnych przewiduje zwolnienie przedmiotowo-podmiotowe.
O ile – jak zauważa Jerzy Martini, doradca podatkowy w Baker & McKenzie – zakres przedmiotowy zwolnienia jest sztywno określony w dyrektywie, to państwa UE posiadają dużo swobody przy określaniu zakresu podmiotowego.
Akredytacja jest dosyć obiektywnym kryterium, jednak – jak wskazuje Jerzy Martini – jego stosowanie może rodzić problemy praktyczne. Może też dojść do sytuacji, gdy identyczne usługi świadczone przez analogiczne podmioty mogą być różnie opodatkowane, co oczywiście jest nie do zaakceptowania z punktu widzenia zasad VAT.