Od 2011 roku lekarze będą ewidencjonować obroty w kasach rejestrujących. Gdy urządzenie fiskalne się zepsuje, lekarz nie będzie mógł przyjąć pacjenta. Lekarze pracujący w terenie będą musieli kupić droższe kasy, zasilane bateriami.
Już w przyszłym roku w gabinetach lekarskich mają pojawić się kasy fiskalne. Lekarz każdą wizytę będzie musiał nabić w kasie i wydać paragon pacjentowi. Problem pojawi się wtedy, gdy kasa się zepsuje. Zgodnie z przepisami podatkowymi w takiej sytuacji nie można świadczyć usług. Podatnik, który dokona transakcji z pominięciem urządzenia fiskalnego, ponosi odpowiedzialność karną skarbową. Istnieje więc ryzyko, że w przypadku awarii kasy w gabinecie lub podczas wizyty w terenie lekarz będzie musiał odmówić przyjęcia pacjentów.
Oczywiście nie dotyczy to przypadku, gdy będzie istniało zagrożenie zdrowia lub życia chorego wymagające natychmiastowej pomocy. Lekarza obowiązuje przede wszystkim przysięga Hipokratesa, czyli obowiązek ratowania życia ludzkiego. Żaden rozsądny lekarz nie odmówi pomocy ze względu na awarię kasy, a żaden rozsądny urzędnik skarbowy nie powinien doszukiwać się w takim przypadku podstawy do odpowiedzialności karnej skarbowej.
Zdaniem ekspertów wprowadzenie kas dla lekarzy spowoduje wzrost wydatków budżetowych związanych z finansowaniem kas, wydłuży czas porady, a także odbije się na cenach usług.
Dodatkowo – jak wskazuje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy w kancelarii Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy – jeśli nie jest możliwe zarejestrowanie obrotu w kasie (np. awaria kasy), to nie można prowadzić sprzedaży. Z kolei nieudzielenie pomocy osobie potrzebującej powoduje naruszenie przysięgi i etyki lekarskiej, a także przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza i kodeksu karnego. Lekarz znajdzie się w patowej sytuacji. Nie ma jednak wątpliwości, że udzieli pomocy z naruszeniem przepisów podatkowych.
– Powołując się na stan wyższej konieczności, lekarz uwolni się od winy – przekonuje Andrzej Nikończyk.

Sankcje karne

Osoba dokonująca sprzedaży z pominięciem kas fiskalnych podlega karze grzywny do 180 stawek dziennych (czyli od 7902 zł do 3 160 800 zł). Ponadto w stosunku do podatników naruszających przepisy dotyczące kas fiskalnych ustala się tzw. dodatkowe zobowiązanie podatkowe w wysokości odpowiadającej 30 proc. kwoty podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług.
Powstaje pytanie, czy np. awaria kasy fiskalnej lub inna przyczyna, która uniemożliwi poprawne zarejestrowanie transakcji za pomocą kasy, uprawnia lekarza do sprzedaży usługi. Radosław Piekarz, menedżer w Taxperience, odpowiada, że zgodnie z prawem podatkowym – nie.
Ekspert przypomina, że na podstawie kodeksu karnego skarbowego stan wyższej konieczności (np. ratowanie życia) nie wyłącza odpowiedzialności karnej skarbowej. Z drugiej strony prawo karne karze osobę, która nie udziela pomocy osobie potrzebującej.
– W zakresie ratowania życia nie powinniśmy kierować się wyłącznie przepisami, ale brać pod uwagę również sumienie – uważa Radosław Piekarz.



Praca w terenie

Obejmując lekarzy obowiązkiem stosowania kas fiskalnych, trzeba również wziąć pod uwagę charakter ich pracy. Często jest to praca w terenie, co będzie wymagało posiadania przez nich kas zasilanych bateryjnie, czyli droższych od standardowych.
Dlatego Andrzej Pośniak, doradca podatkowy w Kancelarii CMS Cameron McKenna, stwierdza, że w określonych nagłych przypadkach lekarz powinien być uprawniony do dokonania świadczenia, nawet jeśli w danej chwili nie może rejestrować tej czynności w kasie.

Potrzebna ulga w PIT

Z perspektywy samych przepisów o VAT nie ma przeszkód, aby usługi w zakresie ochrony zdrowia objąć obowiązkiem ewidencji w kasach. Ustawa o VAT przewiduje ogólny obowiązek rejestrowania w kasie obrotów z konsumentami. Jedynie przepisy kolejnych rozporządzeń ministra finansów przewidywały czasowe zwolnienia z tego obowiązku. Marek Wojda, doradca podatkowy w Baker & McKenzie, uważa, że nałożenie takiego obowiązku powinno być powiązane ze stworzeniem mechanizmu powodującego, że pacjent będzie zainteresowany uzyskaniem paragonu (np. ulga w PIT).
W przypadku awarii kasy, podatnik zawsze może użyć drugiego urządzenia – rezerwowego. Oczywiście z tego rozwiązania można skorzystać, jeśli usługa jest wykonywana w gabinecie. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby lekarz na wizytę domową brał dwie kasy, na wypadek, gdyby jedna się zepsuła. Ponadto konieczność zakupu dwóch kas to dwa razy wyższe koszty.
Podatnik, który kupi kasę fiskalną, może skorzystać z ulgi na jej zakup i odzyskać maksymalnie 700 zł. Przekładając to na liczby – wstępne szacunki MF wskazywały na objęcie obowiązkiem stosowania kas od 2011 roku nawet 100 tys. nowych podatników. Przyznanie tym podatnikom ulgi po 700 zł daje 70 mln zł, jeśli każdy kupi tylko jedno urządzenie. Jeśli każdy kupi również kasę rezerwową, daje to 200 tys. kas i 140 mln zł ulgi związanej z ich zakupem.
Zatem wydatki budżetu w związku z wprowadzeniem kas u nowych podatników mogą być znacznie wyższe od planowanych.
3 mln zł maksymalna kara za prowadzenie działalności z pominięciem kasy fiskalnej