Za tydzień w Grecji zaczną obowiązywać wyższe stawki VAT. Średnia podwyżka wynosi ponad 1 proc. Grecy będą płacić podatek od luksusu od 10 do 30 proc. Zaostrzą się również kontrole fiskusa.
Kryzys finansów publicznych w Grecji zmusił tamtejsze władze do wprowadzenia istotnych reform w prawie podatkowym. Eksperci podkreślają, że wprowadzane w pośpiechu zmiany są charakterystyczne dla greckiej gospodarki. Piotr Maculewicz, starszy konsultant w Deloitte, stwierdza, że jak dotąd zmiany takie nie przynosiły długofalowych korzyści, ale jedynie krótkoterminowe zwiększenie przychodów. Utrudniają również planowanie działalności gospodarczej przez przedsiębiorców i zniechęcają potencjalnych inwestorów do lokowania w Grecji kapitału.

Stawki w górę

Potrzeba załatania ogromnej dziury budżetowej skłoniła rząd Grecji do zmiany dotychczasowej polityki podatkowej. Podstawowe zmiany dotyczą podwyżki stawek podatkowych.
Z informacji Aleksandra Kota, menedżera w Deloitte, wynika, że zwiększeniu uległy stawki VAT (dotychczasowe stawki 4,5, 9 i 19 proc. będą teraz wynosić odpowiednio 5, 10 i 21 proc.). Podwyższone zostały również specjalne stawki przewidziane dla Wysp Egejskich (z 3, 6 i 13 proc. do odpowiednio 5, 7 i 15 proc.). Zamieszanie związane z podwyższeniem VAT spotęgowały niejasności dotyczące momentu wejścia w życie zmian.
– Ostatecznie, w świetle informacji greckiego ministerstwa finansów, zmiany wejdą w życie 15 marca 2010 r. – podaje ekspert Deloitte.
Z kolei 4 marca weszły w życie zmiany w greckim podatku akcyzowym. Podwyższone zostały stawki akcyzy na wyroby tytoniowe, alkoholowe i paliwo.
W podatku dochodowym od osób fizycznych wprowadzona zostanie jednolita, progresywna skala podatkowa. Zmiana ta ma prowadzić do wyeliminowania szczególnych zasad opodatkowania dla różnych grup zawodowych.
– Wprowadzony został specjalny 1-proc. podatek dla najzamożniejszych osób fizycznych, których dochody za 2008 rok przekroczyły 100 tys. euro – podaje Piotr Maculewicz.
Najbogatsi zapłacą również więcej za niektóre produkty, takie jak: biżuteria i kamienie szlachetne, wyroby jedwabne i skórzane, samoloty i łodzie turystyczne. Stawka tego podatku wynosi 10 proc. Podatek od luksusu (w wysokości od 10 do 30 proc.) będzie również dotyczył niektórych modeli samochodów osobowych, których wartość przekracza 17 tys. euro.



Więcej kontroli

Bolączką greckiego systemu fiskalnego jest jedna z największych w Unii Europejskiej szara strefa. Jej rozwój – jak wskazuje Piotr Maculewicz – ułatwia poziom skomplikowania przepisów podatkowych, a także niewydolny system kontroli podatkowej. Wchodzące w życie zmiany mają ograniczyć te problemy.
– Usprawnieniu ma ulec system kontroli podatkowej. Organy podatkowe uzyskają nowe narzędzia informatyczne do śledzenia nieopodatkowanych transakcji. Zmniejszeniu ulegnie liczba zwolnień podatkowych. Rozszerzony zostanie obowiązek dokonywania transakcji za pomocą rachunków bankowych – wymienia Aleksander Kot.
Wskazuje też, że greckie władze planują również wprowadzenie abolicji podatkowej dla dochodów ulokowanych za granicą, pod warunkiem zapłaty 5-proc. podatku. Taki zabieg zastosowały już wcześniej Włochy, których władze twierdzą, że w wyniku abolicji wróciło do nich 85 mld euro.
Oceniając te działania, nie sposób nie zauważyć, że zaostrzenie polityki fiskalnej może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Po pierwsze, większość zmian uderza w klasę średnią i elity finansowe. A to może skłonić wiele osób do ucieczki z pieniędzmi za granicę. Po drugie, wzrost fiskalizmu zepchnie wiele osób w szarą strefę. A ta w Grecji jest już i tak duża.
Ważne Obostrzenia prawne w zakresie kontroli dotkną m.in. greckich urzędników skarbowych uważanych przez Transparency International za jednych z najbardziej skorumpowanych w Europie