Osoby, które mają dopłatę podatku za 2009 rok, muszą ją wpłacić do 30 kwietnia 2010 r. Można też co miesiąc wpłacać ratę podatku, tak żeby 30 kwietnia uiścić ostatnią część. W ten sposób podatnik sam rozkłada PIT na raty i nie musi o taką ulgę prosić fiskusa.
Podatnicy, którzy muszą dopłacić podatek w rozliczeniu PIT za 2009 rok, a nie mają pieniędzy na jego uregulowanie od razu, mogą rozłożyć sobie tę płatność na raty. Wystarczy, że co miesiąc na konto urzędu skarbowego będą wpłacać część podatku, a 30 kwietnia 2010 r. wpłacą ostatnią część należności. W ten sposób podatnik sam udzieli sobie ulgi w zapłacie podatku. Może też wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego o rozłożenie podatku na raty. Jednak, aby taką ulgę z urzędu otrzymać, musi istnieć albo ważny interes podatnika, albo ważny interes publiczny. Sam brak pieniędzy nie spełnia warunku ważnego interesu i podatnik ulgi nie otrzyma. Wskazany sposób zapłaty podatku w ratach jest możliwy i korzystny od strony praktycznej. Niekiedy po prostu trudno zgromadzić jednorazowo większą kwotę na podatek.

Ważna ostatnia wpłata

Zobowiązanie podatkowe wynikające z zeznania za 2009 rok trzeba uregulować do 30 kwietnia 2010 r. Michał Grzybowski, doradca podatkowy, dyrektor w Ernst & Young, podkreśla, że jeżeli podatnik spodziewa się, że nie będzie w stanie jednorazowo wpłacić kwoty podatku, może dokonywać częściowych wpłat.
Będzie to w pełni skuteczne i nie spowoduje zaległości, pod warunkiem że najpóźniej 30 kwietnia wpłacona zostanie ostatnia część, stanowiąca – łącznie z poprzednimi – 100 proc. kwoty wynikającej z zeznania podatkowego. Michał Grzybowski radzi, aby alternatywnie rozważyć ulokowanie tych częściowych środków na lokacie lub rachunku, tak aby do 30 kwietnia uzyskać dodatkowe środki.
– Złożenie zeznania za rok podatkowy przed terminem nie oznacza automatycznie konieczności wcześniejszej zapłaty podatku. Ten nadal możemy wpłacić do końca kwietnia – potwierdza Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w kancelarii Piekielnik i Partnerzy.



Prośba o ulgę

Podatnicy, którzy przewidują trudności w uregulowaniu zobowiązania wynikającego z rozliczenia rocznego, mogą wnioskować do naczelnika właściwego urzędu skarbowego o odroczenie terminu płatności podatku lub rozłożenie jego zapłaty na raty. Michał Grzybowski zastrzega jednak, że wniosek taki musi być poparty ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Ważnym interesem podatnika może być znaczne ograniczenie możliwości płatniczych, ale wynikające jedynie ze zdarzeń losowych lub nadzwyczajnych przypadków, które zostały spowodowane działaniem czynników, na które podatnik nie miał wpływu i są niezależne od sposobu jego postępowania.
Z kolei Tomasz Piekielnik zwraca uwagę, że we wniosku o przyznanie ulgi w zapłacie podatku trzeba dokładnie opisać sytuację finansową oraz zaproponować termin zapłaty podatku lub jego rat.
– Wspomniane odroczenie lub rozłożenie na raty podatku będzie kosztować połowę stawki odsetek za zwłokę, tj. aktualnie 5 proc. (tzw. opłata prolongacyjna). Z reguły jednak ta opłata będzie i tak korzystniejsza od odsetek bankowych, gdybyśmy np. na zapłatę podatku chcieli zaciągnąć kredyt – wylicza Tomasz Piekielnik.
Grzegorz Grochowina, ekspert z KPMG, wyjaśnia, że procedura odroczenia lub rozłożenia podatku na raty jest uruchamiana na wniosek podatnika. Wniosek musi być złożony przed upływem terminu zapłaty podatku, a więc przed 30 kwietnia, jako że po upływie tej daty należne zobowiązanie stanie się już zaległością podatkową i należałoby wnioskować o odroczenie lub rozłożenie na raty zaległości podatkowej.
– Urząd skarbowy ma miesiąc (a w szczególnie skomplikowanych przypadkach nawet dwa miesiące) na rozpatrzenie wniosku podatnika – mówi Grzegorz Grochowina.
Dodaje, że w sprawach indywidualnych przypadki odroczenia płatności podatku lub rozłożenia ich na raty należą raczej do rzadkości.



Pożyczka z banku

Poza ulgami w zapłacie podatku i samodzielnym rozłożeniem płatności na raty, podatnik może wziąć pożyczkę na zapłatę PIT. Wiele banków ma oferty dotyczące rozliczeń podatkowych. Katarzyna Bieńkowska, doradca podatkowy w Dewey & LeBoeuf, tłumaczy, że rozłożenie na raty sprowadza się do podzielenia, na co najmniej dwie części, kwoty podatku lub zaległości wraz z odsetkami i ustalenia dla tych części terminów płatności. Raty mogą być kształtowane dowolnie przez organ podatkowy, z tym że powinny być dostosowane do możliwości płatniczych podatnika.
Pożyczka może być rozwiązaniem w sytuacji, gdy podatnik zdaje sobie sprawę, że decyzja o przyznaniu ulgi w zapłacie podatku będzie odmowna, a nie chce narażać się na powstanie zaległości podatkowej.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę koszty finansowania podatku pożyczką i zdolność do spłaty zaciągniętego zobowiązania – podsumowuje Katarzyna Bieńkowska.
11 dni zostało do rozliczenia ryczałtu za 2009 rok
99 dni zostało do rozliczenia PIT za 2009 rok