Podatnicy, którzy na południu Polski są pozbawieni prądu i nie mają kas fiskalnych z alternatywnym źródłem zasilania, nie mogą prowadzić firm.
Prawie 37 tys. osób na Śląsku i w Małopolsce od kilkudziesięciu dni nie ma prądu. Nie mają go też podatnicy prowadzący działalność gospodarczą. Czy w takiej sytuacji można np. w sklepie prowadzić sprzedaż, bez uwzględniania jej w kasie fiskalnej, która bez prądu nie działa? Niestety, nie można.
Jak tłumaczy nam Roman Namysłowski, dyrektor w Ernst & Young, zasady postępowania w sytuacji, w której z przyczyn niezależnych od podatnika (np. brak prądu) sprzedaż nie może być ewidencjonowana przez kasy rejestrujące, reguluje ustawa o VAT. Przepisy w niej zawarte zobowiązują podatnika do wykorzystania do tych celów kasy rezerwowej.
Wiesława Dróżdż z Izby Skarbowej w Warszawie podkreśla, że w przypadku gdy ewidencjonowanie obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu rezerwowej kasy rejestrującej jest niemożliwe, podatnik nie może dokonywać sprzedaży. Monika Sala-Szczypińska z Izby Skarbowej w Krakowie dodaje, że przepisy nie przewidują sytuacji prowadzenia działalności z pominięciem kas fiskalnych w sytuacji klęski żywiołowej, a za taką można uznać długotrwały brak energii na skutek dużych opadów śniegu.
– Kierując się dobrem mieszkańców terenów pozbawionych przez długi czas energii, krakowska izba dopuszcza możliwość ręcznego ewidencjonowania obrotu, po uprzednim zawiadomieniu o tym fakcie urzędu skarbowego – mówi Monika Sala-Szczypińska.
Stwierdza też, że po uruchomieniu kas należy zaewidencjonować całą sprzedaż za okres awarii.
Jednak zgodnie z przepisami brak możliwości ewidencjonowania sprzedaży z wykorzystaniem kas pozbawia podatnika prawa do dokonywania sprzedaży. Paragon powinien zostać wydrukowany w momencie sprzedaży i wydany nabywcy.
– Naruszenie tego zakazu może wiązać się z określonymi sankcjami – ostrzega Roman Namysłowski.