Osoba, której małżonek zaginął, nie ma prawa rozliczyć się jako rodzic samotnie wychowujący dziecko. Oficjalnie małżeństwo trwa nawet, jeśli dokumenty potwierdzają status zaginionego. Czy ustawodawca świadomie wykluczył taką możliwość, skoro przyznał prawa do preferencyjnego rozliczenia małżonkom więźniów i pozostającym w separacji?

O prawie do preferencyjnego rozliczenia rocznego marzy wielu podatników. Daje ono znaczne oszczędności. Bo choć podatek płaci się w podwójnej wysokości, to oblicza się go tylko od połowy dochodu. Niestety z tego intratnego sposobu rozliczanie mogą skorzystać tylko dwie grupy podatników tj. małżonkowie i osoby samotnie wychowujące dzieci, i to też nie wszyscy.

Ustawodawca wprowadził szereg ograniczeń, które dla niektórych podatników są co najmniej niezrozumiałe, a nawet niesprawiedliwe. Okazuje się bowiem, że osoba, której małżonek zaginął, nie może rozliczyć się jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Ustawa zawiera zamknięty katalog osób, które mogą skorzystać z preferencyjnego rozliczenia. Za samotnego rodzica może być uznana osoba stanu wolnego (panna/kawaler), rozwiedziona i wdowiec. Jednak ustawa gwarantuje prawo do korzystniejszego rozliczenia także osobom, które formalnie pozostają w związku małżeńskim. Chodzi o podatników pozostających w orzeczonej sądowo separacji, małżonków osób pozbawionych praw rodzicielskich lub więźniów. Jak widać wśród osób wymienionych nie ma osób, których małżonek zaginął. Formalnie małżeństwo trwa nadal. Fiskusa nie przekonuje nawet to, że małżonek został oficjalnie uznany za zaginionego.

Niestety, w większości przypadków praktyka organów podatkowych i sądów jest taka, że wyjątki od zasady powszechności opodatkowania muszą być interpretowane ściśle. Inaczej mówiąc - skoro zgodnie z konstytucją podatki powinni płacić wszyscy, to z ustawowych przywilejów powinni korzystać tylko ci, którym ustawodawca na to zezwoli.

Trudno wyjaśnić dlaczego ustawodawca pominął w definicji samotnego rodzica małżonków osób zaginionych

I można by się z tym zgodzić, tylko patrząc na to, kto został zaliczony do kategorii osób samotnie wychowujących dzieci wydaje się, że dla ustawodawcy ważniejszy był cel niż formalny status podatnika. Chodziło o osoby, które z różnych przyczyn skazane są na samotne wychowywanie dzieci. Czym różni się żona czy mąż osoby zaginionej od żony czy męża więźnia?

Trudno wyjaśnić dlaczego ustawodawca pominął w definicji samotnego rodzica małżonków osób zaginionych. Jeżeli było to zwykłe przeoczenie, fiskus i sądy mogłyby zastosować tzw. wykładnię celowościową. Jednak póki co, zarówno fiskus, jak i sądy administracyjne trzymają się kurczowo litery prawa. Potwierdza to jeden z wyroków WSA, który odmówił prawa do preferencyjnego rozliczenia żonie, której mąż zaginął w Rosji. Stało się tak pomimo tego, że rosyjski sąd uznał go oficjalnie za zaginionego, i nikt nie miał wątpliwości, że podatniczka faktycznie sama wychowuje córkę. - Skarżąca nie posiada statusu cywilnego wymaganego przez ustawodawcę w przytoczonym wyżej przepisie a przyznanie jej takiego statusu poprzez dokonanie wykładni rozszerzającej stanowiłoby rażące naruszenie prawa – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Co podpowiedzieć małżonkom osób zaginionych, które samotnie wychowują dzieci?

Co podpowiedzieć małżonkom osób zaginionych, które samotnie wychowują dzieci? Jednym z rozwiązań może być przeprowadzenie postępowania o uznanie za zmarłego. Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w Kancelarii Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy potwierdza, że wydanie takiego orzeczenia przez sąd cywilny jest równoznaczne z uzyskaniem przez żyjącego małżonka statusu wdowca. Dlatego po przeprowadzeniu takiego postępowania mąż czy żona osoby uznanej za zmarłą powinna mieć prawo do rozliczenia się jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Problem jednak w tym, że postępowanie takie jest czasochłonne. Ponadto co do zasady zaginiony może być uznany za zmarłego dopiero po 10 latach od końca roku kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył. Najkrótszy termin to 6 miesięcy i dotyczy on sytuacji szczególnych jak katastrofy lotnicze.

Paradoksalnie żonie czy mężowi osoby zaginionej można by zalecić skorzystanie z preferencyjnego rozliczenia...małżeńskiego. Skoro małżeństwo trwa, a prawo do złożenia wspólnego PIT mają osoby, których współmałżonek nie zarabia, nic nie stoi na przeszkodzie... Jednak tylko teoretycznie. Przede wszystkim prawa do wspólnego rozliczenia nie mają małżeństwa z krótkim stażem (minimum to rok podatkowy) ani te, które podpisały intercyzę. Prawdziwy problem to jednak konieczność podpisania wspólnego zeznania. Tego warunku bez powrotu zaginionego do domu przed 30 kwietnia nie da się przeskoczyć.

Biorąc pod uwagę cel jaki przyświecał wprowadzeniu preferencyjnego rozliczenia dla osób samotnie wychowujących dzieci, pozostaje mieć tylko nadzieję, że szybko zmieni się albo praktyka albo przepisy.