Wprowadzenie stawki 12 proc. na zakłady wzajemne umożliwi legalnie działającym firmom bukmacherskim kontynuowanie działalności, ale nie poprawi ich kondycji finansowej - ocenia Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich.

W uchwalonej w czwartek ustawie o grach hazardowych Sejm ustalił, że podatek od zakładów wzajemnych wyniesie 12 proc. i będzie liczony od sumy wpłaconych stawek (przychodu). Obecnie podatek ten wynosi 10 proc. Rząd proponował w swoim projekcie podniesienie stawki do 50 proc., ale podatek byłby wtedy liczony od różnicy między sumą wpłaconych stawek, a wartością wypłaconych wygranych (dochodu).

"Obniżka jest oczywiście ruchem w dobrym kierunku, ale to zdecydowanie nie poprawi kondycji finansowej legalnie działających firm bukmacherskich. One oscylują wokół progu rentowności. Zmiana da jednak możliwość kontynuowania działalności gospodarczej" - powiedział PAP Marek Oleszczuk ze Stowarzyszenia Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich.

Dodał, że polskie firmy bukmacherskie liczą jeszcze na inne rozwiązania dotyczące branży bukmacherskiej. Chodzi przede wszystkim o uregulowanie działalności zagranicznych firm bukmacherskich w internecie, które przyjmują zakłady od polskich internautów, ale nie płacą w Polsce podatków. Zgodnie z deklaracjami rządu problem ten ma rozwiązać przygotowywana nowelizacja ustawy o grach hazardowych, na którą musi się zgodzić Komisja Europejska.

Stowarzyszenie krytykuje także przepis ustawy, który nakazuje firmom bukmacherskim uzyskanie zgody organizatorów zawodów na wykorzystywanie ich wyników. "Tylko jedna firma bukmacherska na sześć wykupiła od Ekstraklasy prawo do wykorzystywania wyników ligi. Pozostałe nie były w stanie zapłacić żądanej kwoty, o 800 proc. wyższej niż w poprzednim sezonie piłkarskim" - powiedział.

Dodał, że zarówno Ekstraklasa, jak i kluby piłkarskie uzyskują wysokie dochody od zagranicznych bukmacherów internetowych. "To nie jest w interesie polskich firm bukmacherskich, ani budżetu. To mechanizm patologiczny" - ocenił Oleszczuk.

MF zapewnia, że po wejściu w życie ustawy o grach hazardowych nie będzie możliwe, tak jak jest obecnie, reklamowanie zagranicznych firm bukmacherskich np. na koszulkach zawodników, jeżeli nie zaczną prowadzić legalnej działalności w Polsce i płacić tu podatków.

Wiceminister finansów Jacek Kapica powiedział w piątek w Senacie, że aktualne przepisy przewidują opodatkowanie zakładów wzajemnych podatkiem od przychodu w wysokości 10 proc. Rząd zaproponował pierwotnie, aby zakłady wzajemne opodatkować stawką w takiej samej wysokości jak salony gier, czy kasyna, czyli na poziomie 50 proc., ale liczoną od dochodu. Zdaniem resortu finansów odpowiadałoby to 13,5 proc. podatkowi liczonemu od przychodu. Ustalenie, w wyniku poprawki koła SdPl, stawki "dochodowej" w wysokości 12 proc. odpowiada stawce 43 proc. odnoszącej się do przychodów.

"Zaczęła się dyskusja, czy koszty w przypadku zakładów wzajemnych, gdzie trzeba utrzymywać dziesiątki, albo nawet setki punktów przyjmowania zakładów nie są jednak wyższe niż w przypadku salonów, czy kasyn (...) Pojawiło się pytanie, czy stawka podatku na poziomie 50 proc. nie jest jednak za wysoka wobec kosztów prowadzonej działalności" - wyjaśnił Kapica. Dodał, że wprowadzona przez Sejm poprawka uzyskała zgodę rządu, bo odpowiada celowi ustawy. "Intencją rządu było podniesienie stawek opodatkowania na wszelkie gry nie podlegające monopolowi państwa, które nie są objęte dopłatami. Poprawka spełnia ten cel" - wyjaśnił Kapica.

Ustawa wprowadza szereg podwyżek stawek podatków od hazardu. Zgodnie z nią podatek od gry bingo pieniężne ma wzrosnąć z 10 proc. do 25 proc., telebingo z 15 proc. do 25 proc., gry w kasynach z 45 proc. do 50 proc., zakładów na współzawodnictwo zwierząt z 2 proc. do 2,5 proc. (po poprawce SdPl, rząd chciał podwyżki do 20 proc.). Pojawi się nowy podatek, w wysokości 25 proc. od dochodów z loterii audioteksowych, które obecnie nie są opodatkowane. Podatek od automatów o niskich wygranych wzrośnie ze 180 euro miesięcznie od urządzenia do 2 tys. zł.

Oprócz zmian w podatkach ustawa o grach hazardowych przewiduje m.in. stopniową likwidację hazardu na automatach o niskich wygranych, zakaz urządzania wideoloterii, ograniczenia w reklamie hazardu. Obecnie trwa nad nią dyskusja w Senacie. Komisja Budżetu i Finansów opowiedziała się za uchwaleniem ustawy bez poprawek.