Ewentualna przegrana Polski w sporze przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu dotyczącym odliczenia VAT od samochodów i paliwa będzie miała negatywne, liczone w miliardach złotych skutki dla budżetu - uważają prawnicy z kancelarii Baker & Mc Kenzie.

Kwoty te wynikałyby z niższych wpływów z VAT od samochodów i paliw oraz obowiązku zwrotu podatku, który teraz nie podlega odliczeniu.

Wiceminister finansów Ludwik Kotecki przyznał, że skutki finansowe ewentualnego niekorzystnego dla Polski rozstrzygnięcia ETS zostały przez resort policzone, ale według niego jest za wcześnie, by o nich mówić. "Zdaniem MF, zmiana przepisów była zgodna z dyrektywą unijną. Mam nadzieję, że tę sprawę wygramy" - powiedział.

25 września br. ETS ma zająć się pytaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie w sprawie zgodności z przepisami unijnymi polskich regulacji dotyczących odliczenia VAT od paliwa do samochodów. Chodzi o likwidację tzw. wzoru Lisaka, który obowiązywał ponad rok - od momentu wejścia Polski do UE do sierpnia 2005 roku.

Właściciele samochodów, które spełniały wzór Lisaka (w praktyce miały ładowność powyżej 697 kg) mogli odliczyć pełen VAT zawarty w cenie auta oraz odliczyć go od paliwa wykorzystanego do takiego pojazdu. Przed wejściem Polski do UE przepisy były bardziej liberalne - pozwalały na odliczenie VAT przy zakupie samochodów z kratką, o dopuszczalnej ładowności powyżej 500 kg.

22 sierpnia 2005 r. wzór Lisaka został skreślony z ustawy o VAT. Nowe przepisy znacznie zawęziły katalog aut umożliwiających pełne odliczenie VAT. Znalazły się w nim m.in pick-upy czy samochody z jednym rzędem siedzeń.

ETS zajmie się problemem polskiego VAT za sprawą spółki Magoora

Wiosną 2005 r. wzięła ona w leasing samochód spełniający wzór Lisaka. Odliczała VAT od rat leasingowych i od paliwa do tego samochodu. Po 22 sierpnia 2005 r. nadal odliczała podatek od rat leasingowych (na podstawie tzw. rejestracji umowy), ale straciła prawo do odliczenia VAT od paliwa. Sprawa trafiła do sądu, a ten skierował pytanie do ETS.

Zdaniem reprezentujących spółkę prawników z Baker & McKenzie, bardzo prawdopodobne jest, że Trybunał uzna, iż zmiana przepisów była niezgodna z unijną zasadą stałości prawa (tzw. stand still), czyli niepogarszania sytuacji podatników po wejściu do UE. Stanowisko takie wyraziła bowiem w swojej opinii do sprawy Komisja Europejska.

Według doradcy podatkowego z Baker & McKenzie Jerzego Martiniego, ETS może się wypowiedzieć nie tylko na temat likwidacji wzoru Lisaka, ale także o "zniesieniu kratek". Obie zmiany wprowadzały bowiem przepisy mniej korzystne dla podatników.

Jeżeli ETS uzna, że likwidacja wzoru Lisaka była niezgodna z prawem UE, z pełnego odliczenia będą mogły skorzystać auta spełniające jego kryteria. Chodzi np. o luksusowe samochody terenowe i duże auta typu kombi. Jeśli Trybunał stwierdzi, że niezgodna z regulacjami unijnymi była także "likwidacja kratek", z pełnego odliczenia będą mogły korzystać auta z kratkami. Firmy będą mogły odliczyć także paliwo wykorzystywane do tych samochodów.

Zdaniem Zbigniewa Liptaka, doradcy podatkowego z Backer & McKenzie, firmy motoryzacyjne są w stanie szybko dostosować modele produkowanych aut do wymogów wzoru Lisaka.

"Informacja o sprawie może się jednak przełożyć na sprzedaż nowych samochodów. Przedsiębiorcy mogą wstrzymywać się z decyzją o zakupie do ogłoszenia wyroku przez ETS" - powiedział Liptak w środę podczas spotkania z dziennikarzami.

Według niego, efektem ewentualnej przegranej Polski przed ETS i złagodzenia zasad odliczeń VAT od samochodów może być także m.in. większe zainteresowanie Polaków różnymi formami prowadzenia własnej działalności gospodarczej oraz zakupem nowego samochodu.